Kobiety też mogą interesować się piłką! I to nie dla samych piłkarzy
Nie chodzi o styl gry prezentowany przez ten, czy tamten zespół. Bynajmniej. Rzecz dotyczy fanów, a raczej płci pięknej, która obok piłki nożnej nie przechodzi obojętnie.Współczesna dziewczyna. To wielogodzinne zakupy w galeriach handlowych, nowinki kosmetyczne, plotki? Tak, nie sposób zaprzeczyć. Ale tak jak niektóre czekają na sezonowe wyprzedaże, tak inne żyją tym, co dzieje się na boiskach piłkarskich.
I nie sposób powiedzieć, że jest to na pokaz, czy tylko dlatego, aby zaimponować chłopakowi na pierwszej randce, wymieniając jednym tchem pierwszy skład AS Roma na sezon 2006-07. Stereotyp, że piłka nożna to tylko sport dla mężczyzn powoli odchodzi w zapomnienie. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: bo to ciągle najpopularniejsza dziedzina sportu. Jest nieprzewidywalna i zaskakująca, rzadko monotonna. A której dziewczyny nie zaintrygują te cechy? Na pewno intrygują tę, która odnalazła je w futbolu i ciągle jest tym oczarowana.
Na jednym z forum fan clubu pewnej drużyny na pytanie, czy dziewczyny są równorzędnymi kibicami, większość odpowiedzi przejawia się w stylu, iż nie liczy się tutaj płeć, a treść wypowiedzi. Bo dostęp do źródeł każdy ma taki sam, wszystko zależy tylko od upodobań. Użytkownik o nicku raniLFC pisze: "... myślę, że wszyscy odpowiedzą twierdząco. Płeć nie ma znaczenia. Panie są takimi samymi kibicami jak panowie. Dlatego jeśli można w jakiś sposób dzielić kibiców, to tylko na tych wiernych, prawdziwych i sezonowców."
Z kolei Andzia93 dodaje: "Może nie każda z nas zna się tak wspaniale na taktyce, historii futbolu, nie potrafi wymienić tak wielu piłkarzy innych drużyn, ale przecież w kibicowaniu nie to jest najważniejsze. My tak samo jak inni przeżywamy zwycięstwa naszej drużyny i wszystkie porażki, a może nawet trochę bardziej, bo ponoć jesteśmy wrażliwsze. Interesujemy się przeprowadzonymi transferami, oglądamy mecze, mamy swoich ulubionych piłkarzy na różnych pozycjach. Cenimy wartości klubu, zagłębiamy się w jego historię itd".
Mam przekonanie, że każdy znajdzie wśród znajomych taką koleżankę kibickę, która wie, co to pułapka ofsajdowa, albo które drużyny grają w derbach północnego Londynu. A jeśli jednak nie - niech pierwszy zaprosi ją na mecz na stadionie czy w pubie. Sądzę, że nie przejdzie obojętnie obok tego wydarzenia. Choć z drugiej strony, sprawy tej nie można też idealizować. W każdym środowisku znajdzie się ktoś taki, kto burzy dobre imię ogółu. Tutaj taką rolę pełnią te Panie, dla których piłka nożna to 22 biegające "ciacha" po boisku. Ochy i achy, bo przy piłce "piękny" Cristiano Ronaldo. "Piękny", bo to zawsze było kwestią gustu, a tutaj dyskusja może trwać nieskończenie długo. Dlatego też pierwsze pytanie mężczyzn, kim jest ten piłkarz, przez którego trafiła na piłkarski grunt, wcale nie dziwi.