O honor, o prestiż, o... życie
Idziesz przez Kraków, napotykasz krakowianina i pytasz: - Kto? Przechodzeń bez zastanowienia, z kręcącą się w oku łzą wzruszenia wskazuje jeden z dwóch wariantów. Cracovię albo Wisłę. To jedna, piękniejsza strona rywalizacji wewnątrzmiejskiej.
Druga nie jest już tak optymistyczna. Ciągłe walki, prześladowania i manifestacje klubowej przynależności na ścianach bloków, ławkach w parku, a nawet… koszach na śmieci są w stolicy Małopolski chlebem powszednim. – Wieczorem, w mojej okolicy balibyście się przejść od bloku do bloku. O tym, żeby mieć na sobie szalki Wisły możecie zapomnieć. Nie jednemu już szalik spalili, nie jeden już dostał po gębie za to, że jest „po drugiej stronie Błoń”. Zdarzały się także przypadki zasztyletowania – opowiada znajomy nam kibic „Białej Gwiazdy”, mieszkaniec Nowej Huty zarazem.
Uderzyć kopacza
W marcu walki zwaśnionych stron poszły o krok do przodu. Zaatakowano… piłkarzy. Był mecz pomiędzy Bieżanowianką, a Płaszowianką. Szósta liga – nic nieznaczące spotkanie, które niektórym zapadnie w pamiętna zawsze. Jest. 33 minuta, na murawę wpadło kilkudziesięciu odzianych w dresy, zamaskowanych oraz uzbrojonych w siekierki, noże, kije bejsbolowe i maczety kiboli. Zaczynają gonić zawodników i działaczy Bieżanowianki. Powód? Bieżanów to osiedle na którym dominują fani zespołu z Reymonta 22, a Płaszów w przeważającej części jest za „Pasami”. Bandyci biegając po boisku krzyczeli: - Je… Wisłę!
Futbol na czysto
182. derby Krakowa będą wyjątkowymi nie tylko ze względu na specyfikę spotkania. Obie ekipy grają w tym sezonie znacznie poniżej oczekiwań. W lepszej sytuacji zdaje się być „Biała Gwiazda”, gdyż jej rywal jest w totalnej rozsypce. W niedzielę zespół przejął Jurij Szatałow. Wątpliwe, by w kilka dni udało mu się ułożyć z tych puzzli cokolwiek. Piłkarze jednak nie pękają. – Wisła jest do ogrania – mówił w wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej Dariusz Pawlusiński.
Czy „Plastikowi” i kolegom uda się coś zdziałać? Będzie trudno. Jedynym światełkiem w tunelu będzie jak zwykle Saidi Ntibazonkiza.
Za kartki nie wystąpi Mateusz Klich. Absencja obejmie również kontuzjowanych: Mariusza Sachę, Łukasza Mierzejewskiego oraz Radosława Matusiaka. W Wiśle lista nieobecności w liczbach wygląda podobnie. Kwartet nieobecnych przedstawia się następująco: Łobodziński, Cleber, Kowalski i Boguski.
Krakowskie gołąbki donoszą, że na włosku wisi posada Roberta Maaskanta. Podobno nie ma już miejsca na żadne podwinięcie nóżki w tej rundzie.
Typ 2x45.com.pl: X2