var W2T_AdImage_autostart = false; var W2T_AdImage_startWith = "#mainpic3 img";

Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: @ActuFoot_

Borussie zatrzymały gwiazdy. Stabilizacja kluczem do sukcesów?

Autor: Maciej Zaremba
2020-09-19 16:58:01

Tegoroczne letnie okienko transferowe jest z oczywistych względów wyjątkowe. Koronawirus zatrzymał mnóstwo planów wielu klubów, które zamiast na inwestycjach w nowych piłkarzy musiały się skupić się na łataniu dziur w budżecie po meczach przy pustych trybunach czy niższych wpłatach od sponsorów. Kryzys dotknął również tak świetnie zorganizowane kluby jak Borussia Dortmund i Borussia Mönchengladbach. Kibice obu Borussii nie mają jednak prawa narzekać na ruchy transferowe swoich klubów.

Głównym problemem obu Borussii, a zwłaszcza tej z Dortmundu, jest coroczna niemożność zatrzymania swoich najlepszych piłkarzy. Robert Lewandowski, Ousmane Dembélé, Henrikh Mkhitaryan, Pierre-Emerick Aubameyang i wielu, wielu innych tworzą bardzo długą listę bolesnych strat BVB na przestrzeni ostatnich lat. Regularne problemy z utrzymaniem gwiazd powodowały, że ekipa z Dortmundu niemal co roku musiała od nowa budować kręgosłup drużyny i kreować nowe gwiazdy, a nie skupiać się na kontynuacji i zatrzymaniu dominacji Bayenu Monachium. Podobną drogą jak wspomniani wcześniej piłkarze miał podążyć w tym roku Jadon Sancho. Anglik przez wiele tygodni kuszony był przez Manchester United, ale angielski klub napotkał stanowczy i klarowny sprzeciw ze strony włodarzy BVB, których nie skusiła nawet 100 milionowa oferta. Już dziś wiadomo, że 20 latek na pewno pozostanie w Dortmundzie i będzie zachwycał swoim nadzwyczajnym talentem przez kolejny sezon w Bundeslidze.

Oprócz Sancho głośno było też wokół Erlinga Haalanda, chociaż jego odejście po zaledwie półrocznym pobycie w BVB od razu wydawało się bardzo mało prawdopodobne. Norweg i Anglik stworzą więc duet, który ma nastraszyć zdobywców potrójnej korony z Monachium. Nie ma wątpliwości, że nawet z czysto psychologicznego punktu widzenia pozostanie w klubie dwóch tak wielkich gwiazd już nie tylko Bundesligi, ale całej europejskiej piłki, jest niezwykle istotne dla wiary w sukces w nadchodzącym sezonie. Sancho i Haaland wzmocnieni doświadczeniem i talentem takich piłkarzy jak Marco Reus, Axel Witsel, Mats Hummels czy Thorgan Hazard, mogą namieszać zarówno w Niemczech, jak i w europejskich pucharach. 

Podobne, a pewnie i większe, obawy jak w Dortmundzie co do straty swoich najważniejszych piłkarzy były w Mönchengladbach. Tutaj jednak lista potencjalnych odejść była znacznie dłuższa, bo „Źrebaki” jak na swoje standardy zagrały doskonały sezon, a i wiadomo, że łatwiej wyciągnąć klasowego piłkarza z Gladbach niż Dortmundu. Marcus Thuram, Allasane Plea, Denis Zakaria, Matthias Ginter czy Nico Elvedi byli na listach wielu topowych europejskich klubów, ale dyrektor sportowy Borussii Max Eberl dotrzymał słowa, które dał tuż po zakończeniu poprzedniego sezonu. Nikt z czołowych graczy „Źrebaków” nie odszedł i Borussia mogła w spokoju przygotowywać się do nowego sezonu Bundesligi i kampanii w Lidze Mistrzów, w której wspomniane gwiazdy Gladbach będą mogły potwierdzić, że są gotowe na wielomilionowe transfery do topowych klubów w Europie.

Udane zakupy

Oprócz zatrzymania swoich czołowych piłkarzy obie Borussie zaliczyły też udane transfery do klubu. Wśród nich wyróżnia się zwłaszcza Jude Bellingham, który za 26,5 mln euro trafił do BVB z Birmingham City. 17-latek cieszy się opinią zjawiskowego talentu, który mimo tak młodego wieku jest już gotowy do gry na najwyższym poziomie. Uniwersalny środkowy pomocnik nie jest inwestycją w przyszłość, ale piłkarzem, który ma zwracać się Borussii już w tym sezonie. Podobnie jak wypożyczony z Realu Reinier, który ma być uzupełnieniem składu i dodatkową opcją dla Luciena Favre’a w niezwykle krótkim i intensywnym sezonie. Nie zapominajmy też o Thomasie Meunierze, który ma zastąpić tylko wypożyczonego z Realu Achrafa Hakimiego. Doświadczony Belg na pewno nie będzie imponował rajdami ofensywnymi jak Marokańczyk, ale powinien wnieść dużo stabilizacji i pewności w defensywie, czego na pewno brakowało Hakimiemu. 

Mniej imponujące, ale na pewno przydatne transfery zrobił też Max Eberl, który podszedł w tym roku do tego tematu bardzo oszczędnie, ponieważ wzmocnił zespół za pomocy dwóch wypożyczeń z opcją wykupu. Valentino Lazaro, świetnie znany w Bundeslidze i Hannes Wolf to piłkarze po przejściach i nieudanym okresie, ale na pewno z bardzo dużym potencjałem, który pod okiem Marco Rosego może wybuchnąć. Dotyczy to zwłaszcza Wolfa, który po straconym roku w Lipsku ma mnóstwo do udowodnienia w Niemczech, a z trenerem Rose świetnie współpracował jeszcze w Salzburgu, gdzie zapracował sobie na łatkę wielkiego talentu, na razie jeszcze niespełnionego. 

Stabilizacja + uzupełniania = sukces?

Sytuacja kadrowa po burzliwym okresie transferowym jest dla Luciena Favre’a i Marco Rosego bardzo komfortowa. Oczywiście w ocenie pomijamy tutaj problemy zdrowotne i kontuzje kilku piłkarzy, ale jeśli weźmiemy pod uwagę tylko politykę kadrową w obu Borussiach to jasno widać, że postawiono na podobne warianty. Podstawą było zatrzymanie kluczowych piłkarzy, którzy zapewniali świetne wyniki w poprzednim sezonie, a ponadto uzupełniono, chociaż po części, te braki w drużynie, które nie pozwalałyby na swobodną rotację podczas niezwykle napiętego terminarza czekającego obie ekipy.

Stabilizacja to słowo pozytywnie kojarzące się w świecie piłki, dlatego wydaje się, że fani i włodarze obu Borussii mogą ze sporymi nadziejami patrzeć w przyszłość. Oczywiście ci z Dortmundu liczą, że w końcu uda się sięgnąć po mistrzostwo, co w rywalizacji z gigantem z Bayernu jest zadaniem arcytrudnym, ale biorąc pod uwagę ruchy BVB na pewno nie niewykonalnym. W Mönchengladbach wierzą z kolei, że drużyna pod wodzą Marco Rosego nadal będzie się rozwijać i po raz kolejny uda się zająć miejsce w TOP 4 ligi i dodatkowo świetnie zaprezentować się w rozgrywkach Champions League. Ambicje w obu klubach są zatem naprawdę wysokie, ale nie ma w tym nic dziwnego, skoro całość oparta jest na nienaruszonych latem fundamentach zbudowanych już w poprzednim sezonie.


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się