var W2T_AdImage_autostart = false; var W2T_AdImage_startWith = "#mainpic3 img";

Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Pawel Jaskolka / PressFocus

Lech obroni honor polskiej piłki?

Autor: Marcin Łopienski
2020-12-10 11:45:23

Zdecydowanie więcej spodziewaliśmy się po występie Lecha w fazie grupowej Ligi Europy. Ale teraz, kiedy żagle można już zwijać i rozegrać ulubiony mecz o honor polskiej piłki, zadajemy sobie pytanie: na co stać drużynę Dariusza Żurawia w starciu z Rangersami?

Na co może liczyć Kolejorz?

Jedyna odpowiedź, jaka przychodzi nam do głowy to: na walkę. Zwróćmy uwagę, że zespół z Poznania spotka się z ekipą, która w tym sezonie jeszcze nie przegrała. Szkockiej ligi można nie szanować, ale ekipie Stevena Gerrarda trzeba oddać, że prezentuje się w niej znakomicie. Do tego stopnia, że przewaga nad drugim Celtikiem wynosi obecnie 13 punktów. W bezpośrednim starciu Rangersi nie dali przeciwnikowi żadnych szans i pokonali go 2:0. 

Najlepszym papierkiem lakmusowym dla Szkotów powinna być Liga Europy, w której również nie dali powalić się na deski. A przecież już dwukrotnie rywalizowali z Benficą i za każdym razem wywalczyli punkt. Warto zaznaczyć, że w starciach z Portugalczykami nie było tak, iż to drużyna Gerrarda musiała gonić wynik, ale to faworyci tej grupy wspinali się na wyżyny umiejętności. Nie dziwi nas zatem, że chyba nikt nie liczy na wygraną Kolejorza, dlatego właśnie ta walka, wyprowadzenie Szkotów ze strefy komfortu powinna być sufitem poznańskiej ekipy. 

Kurs TOTALBET na wygraną Rangersów to: 1,67. 

Rangersi tracą bramki w LE, Lech to wykorzysta?

W jaki sposób ma się to odbyć? Naszym zdaniem jest jeden aspekt, który w ostatnich meczach Ligi Europy u Rangersów kuleje. Mianowicie szczelność defensywy. Oczywiście w starciach z Benficą należało spodziewać się, że nawet Szkoci dadzą się złamać i rzeczywiście te gole padały dla obydwu stron, ale najważniejszy jest mecz ze Standardem Liege. Belgowie to drużyna porównywalna do Lecha, a zespół Gerrarda miał z nimi przed tygodniem spore problemy. Jeśli zatem Kolejorz zagra w optymalnym składzie, to jest szansa, że te bramki dla Polaków padną.  

Kurs TOTALBET na to, że Rangersi nie zachowają czystego konta: 1,43.

Kolejorz jest w stanie sprawić niespodziankę?

Zasadne jest również pytanie, czy Rangersi zagrają w najlepszym składzie, a jeśli tak, to czy przylecą do Poznania z ogniem w oczach? Wygrana z Lechem dałaby im pierwsze miejsce w grupie, a co za tym idzie rozstawienie w kolejnej rundzie. Zdecydowanie gra jest warta świeczki, ale głównym celem Szkotów na ten sezon jest mistrzostwo kraju. Wspominaliśmy już o przewadze na Celtikiem, ale musimy zaznaczyć, że drużyna Patryka Klimali ma do rozegrania dwa zaległe mecze. 

Skoro zatem awans do kolejnej fazy Ligi Europy jest, drużyna Gerrarda wcale nie musi przy Bułgarskiej bić się na śmierć. Nie mamy tutaj na myśli oczywiście odpuszczania meczu i wyjścia rezerwowego składu, ale jakieś drobne roszady z zachowaniem najważniejszych postaci mogą być. A w takiej sytuacji wcale nie musimy spodziewać się jednostronnego pojedynku i nawet jeśli Żuraw w swoim zestawieniu namiesza, to rywalizacja ślepego z głuchym również może być ciekawa. A o sensację w postaci korzystnego wyniku również nie będzie trudno. 

Kurs TOTALBET na co najmniej punkt Lecha: 2,20. 

Lech zachowa koncentrację do końca?

Czego drużyna trenera Żurawia musi wystrzegać się jak ognia? Oryginalni nie będziemy, ale bramek traconych w drugiej połowie, a szczególnie w jej końcowych momentach. Po zmianie stron Lech w Lidze Europy dał sobie strzelić aż osiem goli. Jeśli dodamy, że Filip Bednarek łącznie wpuścił do swojej siatki aż 12 trafień, problem Kolejorza jest aż nadto widoczny. 

Po oczach bije również fakt, że druga drużyna poprzedniego sezonu Ekstraklasy trzy bramki straciła w ostatnim kwadransie gry. Najbardziej dotkliwe było trafienie ze Standardem Liege, gdzie Kolejorz do przerwy prowadził, ale po zmianie stron jego gra błyskawicznie się posypała. Dopełnieniem dramatu był właśnie ten gol w doliczonym czasie, nie pierwszy zresztą w przypadku Lecha, bo cztery dni wcześniej Szelągowski w podobnym momencie ukłuł ekipę Żurawia. Co prawda zespół z Poznania był w trochę innej sytuacji, bo stracił pewne zwycięstwo, ale jego pewność siebie na pewno została nadszarpnięta. 

Kurs TOTALBET na to, że Lech straci bramkę w drugiej połowie: 1,36. 


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się