var W2T_AdImage_autostart = false; var W2T_AdImage_startWith = "#mainpic3 img";

Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Paweł Jaskółka / PressFocus

Nie taki zły ten przepis o młodzieżowcu, co nie? Podsumowanie Pro Junior System w Ekstraklasie

Autor: Mariusz Bielski
2021-01-03 15:30:47

Marek Papszun powiedział ostatnio, że przekonał się do przepisu o młodzieżowcu, bo gdyby nie on, w niektórych zespołach pewnie nie grałby żaden Polak. Trudno się z nim nie zgodzić, ale skoro już tę regułę mamy, to sprawdźmy kto (zazwyczaj) stawia na młodzież jeszcze chętniej i na koniec sezonu może zaczerpnąć z tego tytułu poważne profity. Zapraszamy na podsumowanie Pro Junior System po rundzie jesiennej.

5. Wisła Kraków – 1744 punkty

Wiadomo jak to jest – ktoś musiał grać ze względu na przepis, ale nie sądziliśmy, że Biała Gwiazda natrzaska sobie punktów akurat za pomocą tych dwóch graczy, a nie Olka Buksy. Mowa oczywiście o Patryku Plewce i Dawidzie Szocie, których do wyjściowej jedenastki wsadził jeszcze Artur Skowronek i całkiem konsekwentnie na niego stawiał. Można go lubić lub nie, ale tej zasługi nie będziemy mu odbierać, skoro odkrył dla nas dwóch całkiem solidnych ligowców. I zawsze należy to chwalić, gdy trener stawia na wciąż młodego Polaka, a nie sprowadza kolejnego 32-letniego Bośniaka. Choć oczywiście Peter Hyballa ma prawo inaczej spojrzeć na sprawę…

Inna sprawa, że Skowronek musiał trochę pokombinować z młodzieżowcami, ponieważ na boczny tor totalnie poszedł Buksa. W teorii Olek powinien grać na zasadzie okna wystawowego, ostatecznie jednak uzbierał zaledwie 130 minut, przez co jego skromny dorobek punktowy nawet jeszcze nie wlicza się do rankingu (zacznie, gdy rozegra przynajmniej 270). Wokół chłopaka ostatnio dużo działo się poza boiskiem – transferowo, kontraktowo – i chyba po prostu jego głowa nie nadążyła za tym wszystkim. Trudno uwierzyć, aby czysto piłkarsko przegrał rywalizację z Becirajem. A przecież nawet Jeana Carlosa wolał wystawiać Skowronek na szpicy niż Buksę...

4. Pogoń Szczecin – 1871 punktów

Cholera, gdyby ktoś obudził nas w środku nocy i kazał strzelić gdzie w klasyfikacji PJS znajdzie się Pogoń, bez wahania odpowiedzielibyśmy, że na 2. miejscu, tuż za Lechem. Błąd! Portowcy są trochę niżej, ale szybko rozgryźliśmy źródło dysonansu – jest nim Adrian Benedyczak. Już wcześniej pisaliśmy o progu 270 minut, a napastnikowi brakuje do niego… 7. Gdyby miał te ociupinę więcej, szczecinianie mogliby sobie doliczyć do puli 540 oczek i wtedy rzeczywiście byliby tam, gdzieśmy myśleli.

Inna sprawa, że Kosta Runjaic miał lepszych kandydatów, aby na nich szlifować pozycję Pogoni w Pro Junior System. Kozłowski, Smoliński i Żurawski uchodzą wszak za jednych z najzdolniejszych młodzieżowców w całej lidze. Aż szkoda, że każdy z nich to rozgrywający i raczej nie ma większych szans, aby oglądać ich regularnie w wyjściowej jedenastce wszystkich na raz. No ale rozumiemy niemieckiego szkoleniowca, przecież głupotą byłoby posłanie na ławę Dąbrowskiego czy Gorgona, bo to akurat jedne z najjaśniejszych postaci w zespole obok Stipicy czy Zecha.

Co ciekawe to najmłodszy z nich, 17-letni Kozłowski, wydaje się być tym, który jest w stanie na stałe zagnieździć się w pierwszym składzie Pogoni. Jesienią wykręcił średnią ocen 5,29 i tym samym znalazł się w ścisłym topie młodzieżowców według naszych not po całej rundzie (4. miejsce) oraz w zestawieniu najlepszych rozrgywających (2. lokata). Krótko rzecz ujmując – chłopak pokazywał taką wizję gry, jakiej nie widzieliśmy w zespole Runjaica od dawna. Obyśmy mogli cieszyć nim oczy dłużej niż do najbliższego lata…

3. Zagłębie Lubin – 2064 punkty

Przyszedł taki okres, że Miedziowi bardziej cieszą się renomą klubu świetnie promującego wychowanków niż obficie stawiającego na nich w rzeczywistości. Oczywiście, aktualnie w pierwszym zespole regularnie występuje dwóch piłkarzy urodzonych w 1999 roku i później, lecz tylko jeden z nich łapie się do PJS. Chodyna nie, ponieważ…

 

 

Prawy obrońca jest więc za stary o miesiąc z hakiem.

Dlatego punkty dla Zagłębia w PJS zdobywa głównie Poręba, który – chcąc lub nie – w tym sezonie musi brać większą odpowiedzialność za środek pola. Co wiąże się z dużo gorszą formą Baszkirowa oraz Starzyńskiego niż rok temu. Żubrowski też niestety zawodzi. Łukasz korzysta więc z tej niszy, aczkolwiek wciąż nie odnosimy wrażenia, iż jest to już w pełni ukształtowany piłkarz. Jak pisaliśmy niegdyś:

„20-latkowi tak naprawdę brakuje tego, z czego przez lata słynął Starzyński. Mianowicie – regularności. Poręba potrafi znikać podczas spotkań, zwłaszcza w starciach z silnymi rywalami w środku pola. Trochę przypomina to zatem sinusoidę.” Oby w 2021 roku wyszedł z niej w dobrym kierunku.

2. Raków Częstochowa – 2160 punktów

Tak wysokie miejsce Rakowa w PJS wywindowała jednoosobowa armia w postaci Kamila Piątkowskiego. Ale dobrze, niech chłopak korzysta i sam klub też, bo pewnie nie pooglądamy go stopera w Ekstraklasie zbyt długo. Co chwilę słyszy się przecież o kolejsce chętnych, jaka się po niego ustawia. Nie dziwota jednak – za rundę jesienną wykręcił u nas średnią ocen na poziomie 5,36, a to uplasowało go na 2. miejscu wśród najlepszych stoperów ligi. Dokładnie o 0,02 przegrał pozycję lider z Tomasem Petraskiem. Za to już miano najlepszego młodzieżowca należy w pełni do niego, naturalnie umieściliśmy go też w naszej subiektywnej XI jesieni. Niesamowite jaki progres poczynił ten chłopak w ciągu roku, ale to tylko świadczy o kapitalnej robocie wykonanej przez Marka Papszuna.

W kontekście Rakowa trochę żałujemy, że więcej nie pograł Szelągowski. Pamiętacie ten jego rajd z Lechem, prawda? No, zatem już wiecie dlaczego. Umówmy się jednak – przegrać rywalizację z Ivim, Cebulą oraz Tijaniciem to żaden wstyd. Oby chłopak był cierpliwy i pilnie uczył się od starszych kolegów i w przyszłości wskoczył w miejsce któregoś z nich. Bo po takiej grze jak w tym sezonie też nie wierzymy, że wszyscy zostaną w Częstochowie na dłużej.

1. Lech Poznań – 4794 punkty

Deklasacja, ale czy ktoś w ogóle spodziewał się innego wyniku? Nikt tak ochoczo nie stawia na młodzież jak Lech. A to i tak wynik wykręcony bez wliczania Puchacza oraz Modera, którzy podobnie do Chodyny są o kilka miesięcy za starzy. Kto zatem wywindował poznaniaków tak wysoko? Oczywiście Kamiński, sporo dołożył Skóraś, a i Marchwiński kilkaset punktów dołożył. W przypadku każdego z nich warto wziąć pod uwagę fakt, iż ich wyniki były mnożone dzięki regularnym występom w reprezentacjach juniorskich, a w przypadku Kamińskiego nawet w seniorskiej. Co tu dodawać – raczej nie spodziewamy się, aby ktokolwiek mógł zagrozić Lechowi w PJS w tym sezonie.


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się