
Autor zdjęcia: Lukasz Sobala / Press Focus
Pacjent podłączony do tlenu. Stal 1:0 Pogoń
Walka o przetrwanie w ekstraklasie trwa w najlepsze! W piątek trzy punkty zdobyło Podbeskidzie, a dzisiaj kroku bielszczanom dotrzymała Stal. Mielczanie pokonali na własnym boisku Pogoń Szczecin 1-0.
Portowcy przystępowali do tego spotkania w bardzo dobrych nastrojach. Bowiem już w sobotę okazało się, że szczeciński zespół na 100% zakończy obecny sezon na podium i zagra latem w eliminacjach do nowych rozgrywek UEFA – Ligi Konferencji. Wydawało się, że takie wieści tylko pomogą podopiecznym Kosty Runjaicia – w Mielcu będą mogli zagrać bez żadnej presji, co na ogół poprawia dyspozycję meczową. O pełnej koncentracji mówił także Rafał Kurzawa, który na oficjalnej strony Pogoni zapowiedział, że jego koledzy nie zlekceważą przeciwnika.
Tak się jednak nie stało. Wicelider ekstraklasy miał na początku niemałe problemy na stadionie Stali. Portowcy nie radzili sobie z pressingiem gospodarzy, co więcej zdawało się, że niezbyt poważnie potraktowali swoich rywali. Biało-Niebiescy szturmowali pole karne przyjezdnych, aż w 22. minucie dopięli swego. Petteri Forsell wrzucił piłkę z autu, następnie Jonathan De Amo zgrał ją do Marcina Flisa, a ten skierował futbolówkę do siatki Pogoni, pokonując Dante Stipicę. Pluć w brodę może sobie Triantafyllopoulos, który zgubił krycie i pozwolił 27-latkowi na oddanie strzału.
Do końca spotkania wynik się już nie zmienił, mimo bardzo niebezpiecznych akcji Portowców. Szczecinianie próbowali wielu rzeczy, by zmienić rezultat, ale na drodze do powodzenia tej misji stanął im Rafał Strączek. 22-letni golkiper gospodarzy rozgrywał dzisiaj kapitalne zawody i w pełni zasłużył na miano piłkarza meczu, które mu przyznaliśmy. Bramkarz Stali popisał się kilkoma niezwykłymi interwencjami, dzięki którym jego zespół zdobył dzisiaj trzy punkty. Gdyby nie on, Pogoń mogłaby wracać do Szczecina z kompletem „oczek”.
Dla mielczan to bezcenny wynik. Stal ma w tym momencie tyle samo punktów co Podbeskidzie, które też wygrało swój mecz w tej kolejce. Podopieczni Włodzimierza Gąsiora mają jeszcze jedno zaległe spotkanie z Rakowem Częstochowa. Walka o utrzymanie nadal trwa. Radość Biało-Niebieskich po ostatnim gwizdku była najlepszym dowodem na to, że nikogo nie można skreślać w tym wymagającym wyścigu. Spadkowicza w sezonie 2020/21 najprawdopodobniej poznamy dopiero w ostatniej serii gier.
Stal Mielec 1:0 Pogoń Szczecin (1:0)
1:0 - 22’ Flis (asyta De Amo)
Stal: Strączek 8 – Granlund 4 (57’ Dadok 5), De Amo 6, Chorbadzhiyski 6, Flis 7, Getinger 6 – Tomasiewicz 5, Matras 5 (78’ Prokić 6), Urbańczyk 4 – Domański 4 (64’ Kolev 5), Forsell 6 (57’ Mak 5)
Pogoń: Stipica 6 – Bartkowski 5, Kostas 3, Malec 5, Mata 5 (85’ Hostikka) – Dąbrowski 4 (85’ Podstawski) – Kucharczyk 4, Drygas 5, Kowalczyk 3 (46’ Zahović 2), Kurzawa 4 (87’ Fornalczyk) – Benedyczak 3 (81’ Smoliński)
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Nota 2x45: 4
Żółte kartki: De Amo, Flis, Dadok - Drygas
Piłkarz meczu: Rafał Strączek