var W2T_AdImage_autostart = false; var W2T_AdImage_startWith = "#mainpic3 img";
Nie ma takiej drużyny narodowej na świecie, która nie ucierpiałaby na nieobecności swoich dwóch najlepszych piłkarzy. Naturalnie więc polski kibic ma prawo martwić się absencjami Krychowiaka i Lewandowskiego w starciu z Anglią. Szanse choćby na remis bez nich mocno maleją, ale czy do zera? Sprawdźmy, jak Polacy radzili sobie dotychczas w meczach bez nich.
Najpierw kontuzji doznał Lewandowski, teraz prawdopodobnie Krychowiak wyleci z meczu z Anglią ze względu na COVID… Strach pomyśleć co jeszcze się nam przydarzy do jutra i godziny 20:45. Zastanówmy się jednak jak można i czy w ogóle uda się zastąpić Grześka?
Uzupełnienie miejsca po Robercie Lewandowskim to oczywiście arcyważna sprawa, ale przy jego braku może paradoksalnie jeszcze bardziej trzeba skupić się na zabezpieczaniu tyłów?
Jak poradzić sobie bez Lewandowskiego? Dlaczego Sousa szuka kwadratowych jaj? Kogo wystawić w obronie na Anglię? Odpowiedzi na te pytania stara się dać dzisiejsza prasa. Ciekawe światło na aferę z Dietmarem Brehmerem rzuca Mateusz Kuchta, który był z trenerem skonfliktowany...
Niestety, kolejne osłabienie Polski przed meczem z Anglią - tym razem z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa. Oprócz Roberta Lewandowskiego wykluczony z gry na Wembley będzie też zatem jeszcze jeden zawodnik, ale są też pozytywne informacje odnośnie do stanu zdrowia kapitana naszej kadry. Ciekawie również w I lidze: ruchy kadrowe w ŁKS-ie Łódź i Zagłębiu Sosnowiec. Zapraszamy na najnowszy raport z polskiego futbolu!
Robert Lewandowski z uwagi na kontuzję kolana odniesioną w meczu z Andorą nie zagra z Anglią – i to jest na pewno powód do zmartwień. Ale krytykowanie Paulo Sousy za to, że wystawił kapitana reprezentacji Polski w meczu eliminacyjnym mistrzostw świata jest już totalnie niepoważne… Wręcz przeciwnie: niezrozumiałe byłoby, gdyby go nie wystawił.
Wszystko wskazywało na to, że mecz z Andorą będzie idealny do przełamania się, nastrzelania kilku łatwych bramek i nabrania pewności siebie przed wyjazdem na Wembley. Tym bardziej, że wyszliśmy od początku trzema napastnikami. Jak się jednak okazało, niepotrzebnie.
"Przegląd Sportowy" rzuca nowe światło na sprawę zwolnienia Dietmara Brehmera z Odry Opole. Trener miał grozić piłkarzowi Stomilu. Raków może się pożegnać z kilkoma zawodnikami, a wykupić Jacha i Arsenicia. Poza tym, są również echa meczu z Andorą.
Do postawy defensorów żadnych zastrzeżeń po tym meczu mieć nie możemy, bo i Andora praktycznie ich nie zmusiła do popełnienia jakichś błędów. Dużo więcej uwag zgłaszamy zaś do zawodników ofensywnych. W meczu z tak słabym rywalem po prostu trzeba pokazać wiele jakości...
Trzy punkty są? Są. I to tyle z pozytywów. Przy takich spotkaniach zawsze pociesza nas myśl, że mamy obok Twittera. Skoro na boisku nic ciekawego się nie dzieje, to przynajmniej mamy atrakcyjną alternatywę, która nigdy nie zawodzi. Oberwało się Milikowi, Płachecie, Sousie… Zresztą, komu się nie oberwało?
Ciekawe kto się dziś bardziej zmęczył – Biało-czerwoni grający z Andorą, czy my wszyscy, którzy to oglądaliśmy?
Z całym szacunkiem, ale mecz z Andorą nie da nam żadnych odpowiedzi w kontekście reprezentacji Paulo Sousy. A skoro tak, to chyba jest też dobry moment na refleksję dotyczącą tego, czego my, jako kibice, właściwie od niego oczekujemy?
Paulo Sousa powtarza, że mecz z Andorą wcale nie będzie łatwy. Że to rywal dobrze zorganizowany, inny niż wcześniej i na pewno nie słaby! Wiadomo, takie słowa to nic innego jak dyplomacja. Dzisiaj trzy punkty są obowiązkiem, ale ważniejsze jest coś innego niż wynik.
Mecz z Węgrami pokazał nam kilka istotnych rzeczy. Choćby to, że nie jesteśmy gotowi na rezygnację z Kamila Glika albo że poprawność polityczna na konferencjach prasowych, gdy każdy jest świętą krową, minęły. Jednak inna sprawa, która tyczy się całej drużyny to mentalność.
W polskich mediach rozmawia się obecnie przede wszystkim o meczu kadry z Andorą, ale nie zabrakło też tematów związanych z przyszłością Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium, czy z ewentualnym przedłużeniem umowy Konstantinosa Triantafyllopoulosa z Pogonią Szczecin. Zapraszamy na najnowszy przegląd informacji!