var W2T_AdImage_autostart = false; var W2T_AdImage_startWith = "#mainpic3 img";
Wygląda na to, że Ekstraklasa w zimowym wydaniu w tym sezonie więcej nam nie grozi. Czy to oznacza, że wreszcie będzie w niej więcej emocji? Niekoniecznie, ale kto zabroni nam się łudzić, że tak się stanie? Ano nikt, dlatego z niecierpliwością czekamy na start 19. kolejki, która stawia kilka ciekawych pytań.
Czwarty ligowy mecz w 2021 roku i znowu bez kompletu punktów. Takim sposobem Cracovia może nie mieć najspokojniejszej wiosny w dziejach. Po rozpoczętej dzisiaj kolejce ma szansę już się otrzeć o ostatnie miejsce w tabeli, a jej gra – co smutne – wcale temu nie przeczy.
Przez lata przyzwyczailiśmy się do poziomu polskiej piłki. Naprawdę! Zdajemy sobie sprawę, że pewnego pułapu nie przeskoczymy nigdy, że raczej nie należy oczekiwać od zawodników fajerwerków. No ale sorry, to jak wyglądała ostatnia kolejka przeszło ludzkie pojęcie.
Wrócił! Aleksandar Kolew odczarował Ekstraklasę i znowu trafił do siatki w meczu ligowym. A z rzeczy mniej ważnych, Tomas Pekhart i Jesus Imaz idą łeb w łeb w klasyfikacji kanadyjskiej, a w ciszy, niezauważony, po kolejnych jej szczebelkach wspina się Maciej Domański.
Na wiele rzeczy bylibyśmy w stanie postawić pieniądze, ale na to, iż Górnik odwróci losy meczu w pół godziny w tak dramatycznych okolicznościach? No nie, pomni doświadczeń nie dalibyśmy się raczej przekonać.
Jeśli akurat nie pada u was śnieg całymi kilogramami – zazdrościmy, musicie mieszkać w jakiejś totalnej enklawie. Cała Polska jednak zmaga się z wyjątkowo niesprzyjającą aurą i tym razem bynajmniej nie nawiązujemy do słów Pepe Ćwielonga. Pod znakiem zapytania stanął sens rozgrywania wielu meczów w najbliższych dniach.
Podczas gdy większość kibiców twierdzi, że Stal są jednymi z głównych kandydatów do spadku, my postanowiliśmy pójść pod prąd i wlać w jej serca trochę nadziej. Zastanówmy się zatem dlaczego runda wiosenna wcale nie musi być dla mielczan taka zła?
Tym razem najjaśniej zabłysnęli ci, którzy na co dzień nas nie rozpieszczali. No, może poza dwoma małymi wyjątkami, do których zdążyliśmy się już bardzo przyzwyczaić.
Wiecie dlaczego Tadeusz Chmielewski swemu filmowi dał tytuł „Nie lubię poniedziałku”? Bo naoglądał się za dużo Ekstraklasy… No nie było to interesujące widowisko w wykonaniu Stali oraz Śląska.
Po wyjątkowo krótkiej przerwie zimowej wraca Ekstraklasa, a wraz z nią wszystko, za co ją uwielbiamy. Przygotujcie się na kolejną porcję dziki zagrań, cudacznych wymówek i absurdalnych wypowiedzi. Gdzieś pomiędzy może uda się znaleźć trochę piłki, ale raczej nie za wiele. Na co warto jednak zwrócić uwagę w pierwszej kolejce po powrocie? Podpowiadamy w naszym stałym cyklu, zapraszamy.
Wywiady z Czesławem Michniewiczem, Cezarym Misztą czy Jakubem Kamińskim. Sylwetki kilku ligowców, tekst o Ekstraklasie, na którą my narzekamy, a dla wielu jest spełnieniem marzeń. Pierwsze wnioski po konferencji Paulo Sousy czy też nowinki transferowe… Warto sięgnąć po dzisiejszą prasę!
Barcelona ma Messiego, Manchester United Fernandesa, Bayern Lewandowskiego, a Stal Mielec Domańskiego. Strach pomyśleć jak wyglądałaby jesienią ta ekipa, gdyby nie ofensywny pomocnik. Jeśli Stal chce się spokojnie utrzymać w Ekstraklasie, musi ten trend zmienić, a dużą nadzieję należy upatrywać w jednym z zimowych nabytków.
We wtorkowej prasie jeden temat: zwolnienie Jerzego Brzęczka. Dzienniki przygotowały analizy, informacje zakulisowe, komentarze, sondy... Naprawdę jest co czytać!
O ile trudno nam zrozumieć sens powrotu Aleksandara Kolewa do Stali Mielec, o tyle ponowne sprowadzenie Jonathana de Amo wydaje się być sensownym ruchem. Na pewno dużo bezpieczniejszym, ale też trzeba przyznać, że w obecnych okolicznościach nieco wymuszonym.
Minął nieco ponad kwartał od momentu, gdy Rafał Kurzawa odszedł z Amiens i do dziś pozostaje bez klubu. Na co czeka i czy w ogóle powinien wybrzydzać?