var W2T_AdImage_autostart = false; var W2T_AdImage_startWith = "#mainpic3 img";
Jakub Moder już zimą trafi do Brighton; Felicio Brown Forbes może odejść do Arabii Saudyjskiej; Lech nie chce płacić ustalonej kwoty za Patrizio Stronatiego, a tę sytuację chce wykorzystać Puskas FC; Wisła Kraków jest bardzo blisko pozyskania Krystiana Wachowiaka, Górnik Zabrze mocno zabiega o Patryka Makucha.
Jeśli ktoś przewidział przebieg meczu Legii ze Stalą, powinien jak najszybciej wypełnić kilka kuponów lotka przed jutrzejszym losowaniem. Drugiej takiej szansy może już w życiu nie mieć.
Wszystkie drużyny, które w tym sezonie wywiozły punkty ze stadionu Legii potrafiły mistrza Polski postraszyć, bo miały jakieś atuty w ofensywie. Stal natomiast takowych nie posiada, co może być zgubne nie tylko w piątkowym starciu na Łazienkowskiej, ale głównie w kontekście walki o utrzymanie Ekstraklasy.
Piątkowa prasa nie jest zbyt obfita. Przeczytamy o sukcesie Lewandowskiego i jego PIT-ach, rekordzie o którym marzy Chudy, rozczarowującym Lechu, nowych nabytkach Miedzi, czy zielonym świetle dla budowy stadionu dla GKS-u Katowice.
Krzysztof Mączyński przedłuży kontrakt ze Śląskiem Wrocław. Ciągle nie znamy nazwiska nowego trenera Podbeskidzia, ale najbliżej tego stanowiska ma być Mariusz Rumak. Za to oficjalnie w Arce przywitano Dariusza Marca. Jest też kilka przyklepanych transferów polskich zawodników. Zapraszamy!
Jeszcze osiem meczów i fajrant! Ekstraklasa lada moment pożegna się z nami na ponad miesiąc, więc warto spędzić z nią ostatni już w tym roku weekend. Czy będzie zabawnie? No pewnie, przecież zawsze jest. A jeśli zastanawiacie się, na co warto zwrócić szczególną uwagę, to razem z firmą Betsson służymy podpowiedzią.
Osobliwą próbę mają za sobą zawodnicy Lecha Poznań, którzy sprawdzili, czy da się zwyciężyć w ligowym meczu, jeśli w piłkę gra się tylko 10 minut. Odpowiedź: oczywiście, że się nie da, i to nawet gdy po drugiej stronie ustawia się Stal Mielec. W efekcie „Kolejorz” oddał kolejne punkty i w tabeli ma coraz większą stratę do czołówki.
Wrzuciliśmy sobie w Google Maps najkrótszą drogę z Mielca do Szczecina i wyszło nam 715 kilometrów do pokonania w 8 godzin. Ewidentnie Stal wyglądała dziś tak, jakby całą energię poświęciła właśnie na podróż na drugi koniec Polski. I to na rowerach.
Dawno nie oglądaliśmy tak wyrównanego meczu, w którym główną rolę odegrali liderzy. Ci z Piasta poprowadzili drużynę do awansu, ci ze Stali natomiast… Zawiedli swoją drużynę na manowce.
Chcielibyśmy w końcu pochwalić polskie kluby za zarządzanie i organizacje, ale ludzie na najważniejszych stanowiskach systematycznie dostarczają argumentów obalających tezę, że znają się na tym co robią.
W miniony weekend ligowcy w końcu rozegrali pełną kolejkę, Lech Poznań nareszcie dowiózł zwycięstwo, ale nas najbardziej cieszy rywalizacja w najważniejszej klasyfikacji. Jimenez i Pekhart prowadzą wśród najlepszych napastników, a za ich plecami sytuuje się Ishak.
Tylko dla Bartosza Nowaka i Jakuba Świerczoka i Kacpra Chodyny nie jest to pierwszy raz, gdy znajdują się w naszej XI kolejki w tym sezonie, co znaczy, że oczywistych wyborów tym razem nie było. Schowali się w cień piłkarze Rakowa, a nieoczekiwanie pojawiła się reprezentacja Stali Mielec. Kogo tym razem wyróżniliśmy?
Wiemy, że nie można chwalić dnia przed zachodem słońca. Zdajemy sobie sprawę, że dwa mecze to za mała próbka, żeby wyciągać poważne wnioski. Leszek Ojrzyński z marszu odmienił jednak Stal Mielec, a wszystko to za pomocą bardzo prostych środków.
Jak jego syn radzi sobie w Liverpoolu? Jak poradził sobie z rodzinną tragedią? Dlaczego nie wrócił do Arki i czy ma żal do poprzednich właścicieli? Czemu nie dogadał się z Widzewem? Czy przeszkadza mu łatka trenera-strażaka? Co jest najtrudniejsze w tej roli? Czy czuje się niedoceniany? Dlaczego w polskiej piłce nie można wybrzydzać? Jaka była największa prowizorka, z którą spotkał się w Ekstraklasie? Czy właściciele klubów są zbyt mało wyrozumiali? Co musi jak najszybciej poprawić w grze Stali? Czemu polski trener nie może się bać?
Dla wszystkich kibiców Jagi, którzy po wysokim zwycięstwie nad Wisłą Płock myśleli, że ich drużyna wraca na dobre tory, mamy złą informację. Nie wraca. Co innego zespół Leszka Ojrzyńskiego.