var W2T_AdImage_autostart = false; var W2T_AdImage_startWith = "#mainpic3 img";
Jak na tak nudny mecz, derby Poznania okazały się absolutnie wariackie! Nie jesteśmy jednak pewni, czy Lech kogoś dziś przekonał. Bardziej to smutny los Warty wzrusza...
Czy Legia przerosła Pyrdoła i ile stracił przez kontuzję? Dlaczego w transferach Probierza nie ma sensu? Z jakiego powodu młode talenty tak szybko uciekają ze Śląska i od Górnika? Czy Mladenović faktycznie spokorniał? Jaka jest historia Petera Wilsona z Podbeskidzia? Na czym polegały problemy dyscyplinarne z Ivin Lopezem? Przeciwko jakim napastnikom i obrońcom gra się najtrudniej w Ekstraklasie według Brown Forbesa? Warto sięgnąć po dzisiejszą prasę!
Przy tak spłaszczonej tabeli, jaką mamy w Ekstraklasie w tej chwili, dziać się mogą różne rzeczy. Klif, z którego spada się do otchłani wcale nie jest perspektywą odległą, tak samo zresztą, jak i raj jest na wyciągnięcie ręki.
Piłkarze Legii i Lechii bardzo się starali, ale ostatecznie nie zajęli wszystkich miejsc w XI kolejki. Niemniej te dwie ekipy zaimponowały nam najbardziej. A kto oprócz nich?
Osiem meczów - tyle trwała niemoc Flavio Paixao w meczach Ekstraklasy. Dopiero z Górnikiem udało się wpisać na listę strzelców i zaliczyć asystę. Powody do zadowolenia mogą mieć też w Warszawie, gdzie Legia urządziła sobie w weekend konkurs strzelecki i mocno podbiła liczby we wszelakich klasyfikacjach.
Defensywna kontrola meczu – swego czasu do perfekcji opanowało tę sztukę Atletico. W skali mikro to samo zrobiła dziś Warta Piastowi, dzięki czemu skromnie zwyciężyła. Chociaż gwoli prawdy oddajmy – nie byłoby tego małego sukcesu gości, gdyby nie sabotaż Czerwińskiego.
Ironia losu to jedna z piękniejszych rzeczy w piłce nożnej. Oczywiście póki nie dotyczy ciebie czy twojego klubu, ale z perspektywy postronnego widza – wspaniałe. Dokładnie tak, jak fakt, że przez ostatni tydzień wyżej od Lecha w tabeli była Warta Poznań. Warta, którą do utrzymania prowadzi Łukasz Trałka.
Kurzawa odnosi się do zarzutów Artura Płatka, Trałka tłumaczy nietypowe relacje Warty z Lechem, Rzeźniczak mówi za co docenia Legię, Mladenović się uspokoił, generał wraca na boisko, a to wszystko w cieniu tekstów z okazji derbów Liverpoolu, Mediolanu i pojedynku PSG z Monaco.
Zagłębie to jedyna drużyna w Ekstraklasie, która nie strzeliła w tym roku gola w oficjalnym meczu. Dni mijają, punkty uciekają, a ofensywna w dalszym ciągu nie może wyjść z marazmu. Jednak najbardziej nas niepokoi fakt, że taki stan rzeczy bynajmniej nas nie zaskakuje. Bo tak jest nie od dziś.
Pogoń Szczecin nie śpi w trakcie okienka transferowego. "Portowcy" interesują się gambijskim pomocnikiem, który niedawno grał w Hajduku Split. Z kolei trener Dynama Kijów potwierdził transfery dwóch piłkarzy do Legii.
Z Łotyszami w naszej lidze nie mamy najlepszych doświadczeń. Tych, którym udało się u nas przebić, możemy policzyć na palcach jednej ręki. Niewypałów było natomiast dość sporo. Nie zmienia to jednak faktu, że warto obserwować Virsligę, bo raz na jakiś czas pojawiają się tam spore talenty, które trafiają nawet do najmocniejszych lig w Europie. I niekoniecznie są to łotewscy piłkarze. Przyjrzeliśmy się, na kogo teraz warto tam zwrócić uwagę.
Orzeł z Uzbekistanu wylądował - wiele wskazuje na to, że Legia będzie miała nowego zawodnika ofensywnego. Bardzo blisko zakontraktowania amerykańskiego napastnika jest z kolei Lech. Wzmacnia się też inny poznański zespół, Warta. Co jeszcze ciekawego w naszym przeglądzie informacji? Raport zdrowotny Jacka Góralskiego (niestety, nie najlepszy...), rozmowy Ekstraklasa S.A. z ministrem zdrowia czy dziwna kara dla Marka Papszuna. Zapraszamy!
Defensywnie grająca Warta i podobnie defensywnie usposobiona Cracovia. Noooo, zapowiadało się na prawdziwy spektakl, który udowodni nam, że gole są przereklamowane. Padł jeden, emocje były jak podczas zbiorów truskawek, ale skoro Pasy zwyciężyły, to w zasadzie nie wypada się ich zbytnio czepiać.
Nie ma czwartego zwycięstwa w spotkaniach z beniaminkami, jest za to padlina na boisku. 4 punkty na 21 możliwych w siedmiu ostatnich ligowych meczach to dla Lechii i Piotra Stokowca solidny gong alarmowy. A kalendarz bynajmniej nie sprawia, że można spać spokojnie – mecz z Puszczą w Pucharze, którego przerżnięcia nikt nie wybaczy, a potem Raków i Górnik. Oj trudne tygodnie przed trenerem gdańszczan. Warta z kolei, grając bez Bartosza Kieliby, powinna docenić zdobyty dzisiaj punkt, bo sama nie była lepsza.
Gradu bramek w 15. kolejce Ekstraklasy nie było, ale za to mamy zmiany w czubie zarówno klasyfikacji kanadyjskiej, jak i asystentów. Tomas Pekhart musiał ustąpić miejsca Jesusowi Imazowi, a Mateusz Szwoch, wysunął się na prowadzenie wśród najczęściej dogrywających.