var W2T_AdImage_autostart = false; var W2T_AdImage_startWith = "#mainpic3 img";
Ostatnia w tym roku przerwa reprezentacyjna to dobry moment, by sprawdzić gdzie wylądowali i jak sobie radzą po odejściu latem z Ekstraklasy zawodnicy, którym – delikatnie mówiąc – w naszej lidze nie poszło. Większość prezentuje się zgodnie z przewidywaniami, ale reguły nie ma. W kilku przypadkach można się naprawdę solidnie zaskoczyć!
Wyobraźcie sobie, że zaczynacie karierę nowym zespołem, szykujecie się już na przeszukiwanie rynku transferowego, kiedy nagle dowiadujecie się, że... nie macie nic na transfery. Co zazwyczaj robimy w takich sytuacjach? Szukamy tanich wypożyczeń lub rozglądamy się za wolnymi agentami. I to właśnie tym drugim będzie powierzony dzisiejszy tekst, oto XI złożona z tych, którzy są do wzięcia całkowicie za darmo!
Football Manager talentami stoi. Problem jednak w tym, że nie zawsze wszystko idzie zgodnie z naszym planem i zawodnicy nie rozwijają się tak, jak tego byśmy chcieli. Znaleźliśmy więc idealny sposób, żeby zweryfikować wszystkich „wonderkidów” i raz a dobrze wybrać z nich najlepszą jedenastkę.
Prawie niczym w Sylwestra możemy zacząć ostateczne odliczanie przed powrotem Ekstraklasy. Przyglądamy się dokładniej meczom testowym klubów najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce i typujemy największych beneficjentów zimowych obozów wśród zawodników.
Ekstraklasa jeszcze nie wystartowała, polskie kluby wciąż mają ubytki na wielu pozycjach, a więc trzeba je załatać. Znacie nas i wiecie, że nie jesteśmy zwolennikami ściągania zagranicznego szrotu, ale ekstraklasowi działacze chętnie zaglądają na inne rynki, więc przyjrzeliśmy się zawodnikom bez kontraktu i zobaczyliśmy, czy jest ktoś, na kim warto zawiesić oko. Szału nie było, ale kilka ciekawych nazwisk z pewnością można w dalszym ciągu wyłapać.
Dla polskich klubów okienko transferowe w zasadzie dopiero co się otworzyło, ale rynek zdążył się już znacznie przerzedzić. Wartościowych nazwisk bez kontraktów na rynku niestety nie zostało wiele. Postanowiliśmy zatem ułatwić zadanie ekstraklasowym zespołom i przygotować dla nich ściągę. Staraliśmy się możliwie najdokładniej i najbardziej zwięźle zgłębić charakterystykę danych zawodników. Co istotne, ograniczaliśmy się tylko do tych, którzy powinni być w zasięgu finansowym naszych drużyn. Szrotu tu nie znajdziecie!
Czy w I lidze ŁKS narobił nam apetytów na swoje występy poziom wyżej? Jak cholera. Czy pierwsze mecze w jego wykonaniu pozwalały sądzić, że za tym świeżym powiewem stylowego futbolu pójdą także bezpieczne wyniki? Owszem. Czy zespół wydawał się być sensownie skonstruowany kadrowo? Było w porządku. Czy zderzenie łodzian z Ekstraklasą mimo wszystko okazało się bolesne? Mniej więcej tak jak leczenie kanałowe połowy szczęki bez znieczulenia.
Działo się w ostatnich dniach w klubach drugiej ligi. Dość niespodziewanie nowym prezesem Elany Toruń został Jacek Bednarz, a wraz z nim do klub dołączył Mariusz Klimek. Dwóch ciekawych zawodników pozyskał Górnik Łęczna – mowa o Bartłomieju Kalinkowskim i Adrianie Cierpka. Bardzo możliwe, że nowym zawodnikiem Widzewa Łódź zostanie Farid Ali.
Minione dni u pierwszoligowców były dość suche w kontekście dopinania transferów. Kluby skupiły się raczej na przedsezonowych przygotowaniach, sparingach i szlifowaniu formy przed sezonem, choć parę ciekawych ruchów też uświadczyliśmy.
Połowa stycznia to czas, w którym ekstraklasowe kluby powoli nabierają rozpędu w przygotowaniach do rundy wiosennej. Niektóre z drużyn wyjechały już na zgrupowania, dwie z nich rozegrała nawet pierwsze sparingi. Sprawdzamy, co słychać w poszczególnych zespołach kilka dni po wznowieniu treningów.
Jeśli trzeba by było opisać grę poznaniaków jednym słowem, byłaby to cierpliwość. I wszystko fajnie, tylko że przez długie momenty nadal niewiele z niej wynika. Kolejorz znalazł się na etapie, kiedy raczej potrafi przejąć inicjatywę, ale jeszcze nie do końca wie, co z nią zrobić.
Trudno powiedzieć, że biało-czerwoni zagrali kiepski mecz, chociażby biorąc pod uwagę reakcję po straconych bramkach. Ale tym bardziej trudno stwierdzić, że drużyna chodziła jak w zegarku czy po prostu zaprezentowała równy poziom. Problemy zostały – po prostu akurat dzisiaj udało się je trochę ukryć.
Plan i pomysł – dwa słowa, które bardzo często pojawiają się w kontekście Kolejorza. Zwykle w zdaniu przeczącym. I chociaż mogłoby się wydawać, że Lech potrzebuje czasu na poprawienie gry, to póki co nie widać żadnych zmian na lepsze.
Dwunasta kolejka drugiego poziomu rozgrywkowego wyciągnęła na piedestał Radomiaka, który skrzętnie wykorzystał potknięcie Warty z Chrobrym i wysunął się na prowadzenie. Dobrze powrót do Sosnowca rozpoczął się dla Dariusza Dudka – jego podopieczni wygrali z Sandecją. Po dwóch i pół miesiąca od inauguracji ligi swoje premierowe zwycięstwo odniosła także Odra Opole, a Słoniki omal rzutem na taśmę wydarły trzy punkty w starciu z GKS-em Tychy (4:3). Zapraszamy na przegląd pierwszoligowych wydarzeń z ostatniego weekendu.
W weekend rozegrano dwunastą kolejkę drugiej ligi. Największą niespodziankę sprawił Gryf Wejherowo, który na wyjeździe pokonał Stal Rzeszów 2:1. Skromne, jednobramkowe zwycięstwa zanotowały ekipy GKS-u Katowice oraz Widzewa Łódź. Na pozycję lidera tabeli wrócił Górnik Łęczna.