Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: YouTube

Gbur z Legii: "Na ty jestem z tobą, lamusie? Spier***** stąd!" (video)

Autor: Mateusz Michałek, Przemysław Michalak
2014-02-18 13:11:43

Mecz Korony Kielce z Legią Warszawa chwilami mógł się podobać. Jeszcze lepsze wrażenie pozostawili po sobie kibice mistrza Polski. Najbardziej zapamiętana po tym spotkaniu będzie jednak gościnność warszawskiego klubu i zachowanie spikera Wojciecha Hadaja, który zachował się jak burak, powiedzmy to wprost.

Słowo może mało estetyczne, ale jak najbardziej pasujące do całej sytuacji. A trzeba dodać, że to zwykle warszawiacy (nie wszyscy!), którzy mają zbyt wysokie mniemanie o sobie, wyśmiewają się z „wieśniackich” zachowań ludzi mieszkających w mniejszych miastach. Tak, teraz to wy się możecie śmiać. Ale po kolei. O gościnności Legii wspomniał na pomeczowej konferencji trener Korony, Jose Rojo Martin „Pacheta”. - Piłki, o które poprosiliśmy były bardzo złe. Poza tym, przerwano nam trening. Dziewczynki nie są oczywiście niczemu winne. Zero profesjonalizmu. Stadion jest piękny, kibice są świetni, ale takie rzeczy nie powinny się zdarzyć – przyznał Hiszpan.

Drużyna gości zawsze może poprosić gospodarzy o użyczenie piłek do rozgrzewki. Korona zazwyczaj tego nie robi, ale z racji tego, że na Legii piłki, które lądują na trybunach, często nie wracają do zawodników, tym razem się na to zdecydowała. Gospodarze owszem, dali piłki (obowiązkowo 12 futbolówek), ale były to stare „kapcie”, którymi nie dało się kopać. Ostatecznie koroniarze wyciągnęli swoje i dwie z nich już do nich nie wróciły. Koszt jednej to 500 złotych.

Sprawa numer dwa. W miejscu, gdzie trenowali kielczanie w pewnym momencie pojawiły się tańczące dziewczyny. Kolejni członkowie sztabu szkoleniowego próbowali coś z tym zrobić, ale na próżno. Nagle nie można było znaleźć nikogo, kto był za to odpowiedzialny. Właśnie przez to doszło do komicznej rozmowy kierownika kieleckiej drużyny, Łukasza Tomczyka z warszawskim spikerem, Wojciechem Hadajem. To znaczy komiczna dopiero po czasie, bo wcześniej tak wesoło nie było.

WH: - Ja im kazałem tam wejść? Ale ja im kazałem tam wejść? Ja im kazałem tam wejść!?
ŁT: - Dobrze, niech pan na mnie nie krzyczy.
WH: - Pan zaczął na mnie krzyczeć pierwszy!! Pan zaczął krzyczeć na mnie pierwszy!! Co się nie drzyj? Na „ty” jestem z tobą lamusie? S****laj stąd. S****laj stąd!

Cała scenka widoczna mniej więcej od szóstej minuty:



Nie znamy pana Hadaja, ale z filmiku można wywnioskować, że normalny chyba nie jest. Rozumiemy, że można się zdenerwować, ale po słowach na „l” i „s” powinien się cieszyć, że kielecki kierownik nie zareagował w inny sposób. Swoją drogą, gratulujemy opanowania! Istnieje możliwość, że właśnie o to Hadajowi chodziło: sprowokować Tomczyka. Bardziej jednak skłanialibyśmy się ku tezie, że na co dzień ma duży problem z równowagą psychiczną...

W taki sposób mogą wypowiadać się kibice na trybunach (a i to w Kielcach nie za bardzo), a nie pracownik ekstraklasowego klubu w dniu spotkania. Wyobraźcie sobie co by było, gdyby coś podobnego było adresowane wobec kogoś z Legii. Afera na całą Polskę.


Polecamy także:
Bartosz Białkowski dla 2x45 (2): Obiecywano mi Arsenale i Manchestery, a skończyło się na Wigan i Rangersach
Sądzisz, że znasz się na piłce? Sprawdź się w Internet Football Quiz!
Patryk Tuszyński dla 2x45: "Bobo" Kaczmarek powiedział, że nie mam szans na grę


2x45 na    2x45 na  

 


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się