Emocje i niespodzianki to bez wątpienia dwie rzeczy, które piłkarscy kibice lubią najbardziej. Tego w spotkaniach trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów nie zabrakło. W tym roku w rozgrywkach nie zagrają trzy ekipy, które jeszcze rok temu rywalizowały w fazie grupowej. Największą sensacją jest przede wszystkim odpadnięcie SL Benfiki, która mimo mocarstwowych planów i solidnych transferów, przegrała z PAOK-iem FC.
Ja wiem, że to zabrzmi jakoś tak - przepraszam bardzo za słowa - z dupy, ale fakty są faktami: w tamtym sezonie w europejskich pucharach aż trzy polskie kluby potknęły się już na pierwszej przeszkodzie. Teraz udało się tego uniknąć.
Gdyby nie sobotni Magazyn Lig Zagranicznych "Przeglądu Sportowego" to w prasie byłoby krucho. A tak mamy ciekawe rozmowy z Henningiem Bergiem i Jorge Feliksem. Norweg opowiada jak pokonał Legię, a Hiszpan przyznał, że chętnie wróciłby do Ekstraklasy. Najważniejszym materiałem jest długa rozmowa z Robertem Lewandowskim, który przyznaje, że zasłużył w tym sezonie na Złotą Piłkę. Co jeszcze w prasie?
Druga runda eliminacji Ligi Mistrzów przyniosła wiele emocji i przede wszystkim niespodzianek. Odpadnięcie Legii było zaskoczeniem, ale jeszcze większym jest porażka Celtiku FC, który mimo ogromnej przewagi i gry na własnym boisku poległ z węgierskim Ferencvarosem Budapeszt. Po rzutach karnych z rewelacją poprzedniego sezonu, Dinamem Zagrzeb, odpadło rumuńskie CFR Cluj. W ostatniej chwili awans wymknął się z rąk Viktorii Pilzno.
Co mamy napisać? Że jesteśmy zdziwieni, zszokowani? Po co kłamać? Znudzenie, zdegustowanie, zażenowanie. To czujemy. Ale najbardziej znudzenie, bo niby każdy wiedział, że to nastąpi, ale czy dzisiaj, jutro, czy za dwa tygodnie – to było największą zagadką.
Już nie Lech Wałęsa, nie Jan Paweł II. Pierwsze skojarzenie z Polską całego świata, zapewne nie tylko tego piłkarskiego, to Robert Lewandowski. Możemy być dumni, że możemy go podziwiać, oglądać na własne oczy, cieszyć się kolejnymi rekordami i triumfami. Możemy skakać ze szczęścia, że żyjemy w jego epoce. Na drugiego takiego zawodnika możemy dłuuuugo poczekać.
We wtorkowej prasie w dalszym ciągu dużo pisze się o Robercie Lewandowskim i zdobytej przez Bayern Monachium Lidze Mistrzów. Co więcej? Ciekawy wywiad z Łukaszem Gikiewiczem, interesujące teksty na temat Luquinhasa oraz tego, jak Martin Sevela wymyślił dla Zagłębia Białka.
Bayern Monachium kompletnie zdominował rozgrywki Ligi Mistrzów w sezonie 2019/2020 i jak najbardziej zasłużenie sięgnął po upragniony tytuł najlepszej drużyny w Europie. Bawarczycy jako pierwsi w historii tych rozgrywek sięgnęli po końcowy sukces z kompletem zwycięstw na koncie. Jeśli weźmiemy pod uwagę inne statystyki to nie ma wątpliwości, że Bayern był zdecydowanie najlepszą drużyną minionej edycji Champions League.
W poniedziałkowej prasie mamy spory wysyp pomeczowych relacji, ale w tym gąszczu udało nam się znaleźć kilka ciekawych tekstów. Naturalnie dominują komentarze po niedzielnym triumfie Bayernu w Lidze Mistrzów. Ciekawą informacją jest to, że Piast Gliwice odrzuca oferty za Kirkeskova.
Hansi Flick w listopadzie ubiegłego roku objął Bayern, gdy klub z Monachium przeżywał ogromny kryzys. Miał być rozwiązaniem awaryjnym, dopóki mistrzowie Niemiec nie dogadają się z kimś z dużym nazwiskiem i pozycją. Dziś Bayern Flicka wygrał 21. mecz z rzędu, a nagroda za to mogła być tylko jedna - puchar Ligi Mistrzów!
„Jak to się w ogóle stało, że Arsenal wypuścił z rąk taki talent jak Serge Gnabry?” - to jedno z najbardziej irytujących pytań, jakie pojawia się w ostatnich dniach w mediach społecznościowych, ponieważ nie ma nic wspólnego z prawdą. To nie jest przecież tak, że londyńczycy nie poznali się na jego talencie. To nie jest również tak, że Arsene Wenger lekką ręką oddał go do Werderu. To jak było naprawdę?
Zanim Thiago Silva dostał swoją gwiazdę w konstelacji najlepszych piłkarzy globu, znalazł się w przedsionku piekła. Rio, Mediolan, Paryż - z tych miast Brazylijczyk wywiózł kilogramy kapitalnych wspomnień. Moskwa, w której 15 lat temu chciał zaistnieć w europejskiej piłce, do dziś jest dla niego jak najmroczniejszy sen. Tylko czy może być inaczej, skoro właśnie w stolicy Rosji stanął na granicy życia i śmierci, a tamtejsi lekarze próbowali zakończyć mu karierę?
Paris Saint-Germain zakwalifikowało się do finału Ligi Mistrzów po raz pierwszy w historii i stoi przed wielką szansą na długo wyczekiwany triumf w tych rozgrywkach. Klub notuje swój najlepszy sezon, a do pełni szczęścia brakuje zwycięstwa nad Bayernem Monachium. Wygraną tą może dać Neymar, który z gwiazdy grającej według własnych upodobań stał się prawdziwym liderem, myślącym o całej drużynie i niezadowalającym się jedynie sukcesami na krajowym podwórku.
Na przełomie października i listopada humory w Monachium były grobowe. Bawarczycy prezentowali się katastrofalnie i nikt w stolicy Bawarii nawet nie marzył o triumfie w Lidze Mistrzów. Wówczas wszyscy zastanawiali się, czy ten Bayern jest w stanie zdobyć kolejne mistrzostwo Niemiec. Zwolnienie Niko Kovaca i zatrudnienie Hansiego Flicka zmieniło diametralnie bieg historii obecnego sezonu. Historii, która wciąż trwa, ale ma już za sobą wiele ważnych momentów, które warto przypomnieć przed wielkim finałem Ligi Mistrzów.
Nie brakuje w sobotniej prasie ekstraklasowych wątków i warto się przy nich na moment zatrzymać – szczególnie przy rozmowach z Waldemarem Sobotą czy jego imiennikiem, trenerem Piasta Gliwice, który odniósł się do paru transferowych spekulacji. Vrdoljak z kolei ocenił tradycyjnie niemrawy początek sezonu w wykonaniu Legii. A co poza tym? Grzałka pod finał Ligi Mistrzów. W tym kontekście przeczytamy o wojnie światów, dojrzewaniu Neymara, wybitnym Lewandowskim, a także dwa wywiady – ze Zbigniewem Bońkiem oraz Willym Sagnolem.