Jorge Felix, Christian Gytkjaer, Damjan Bohar czy Zvonimir Kożulj mieli w naszej Ekstraklasie status gwiazd. A jak radzą sobie na początku sezonu w nowych klubach? Dla niektórych zderzenie z lepszym poziomem było brutalne. Ale na pokrzepienie serc są też nazwiska, o których byśmy raczej nie pomyśleli, że będą błyszczeć w mocniejszych ligach.
Ostatnia w tym roku przerwa reprezentacyjna to dobry moment, by sprawdzić gdzie wylądowali i jak sobie radzą po odejściu latem z Ekstraklasy zawodnicy, którym – delikatnie mówiąc – w naszej lidze nie poszło. Większość prezentuje się zgodnie z przewidywaniami, ale reguły nie ma. W kilku przypadkach można się naprawdę solidnie zaskoczyć!
Przesadą byłoby napisanie, że przeciwko częstochowianom sprzysięgły się dzisiaj wszystkie ciemne moce, aczkolwiek w pełni zrozumiemy ich rozgoryczenie po starciu z Wisłą Kraków.
Zacznijmy od słowa wyjaśnienia. Ponieważ koronawirus skutecznie utrudnia ligowcom granie, na warsztat wzięliśmy nie tylko mecze 9. kolejki, ale też jedno spotkanie kolejnej serii spotkań rozgrywane awansem (Pogoń – Podbeskidzie). To jedyna zmiana w naszym stałym cyklu, w którym przyglądamy się najciekawszym wątkom serwowanym przez Ekstraklasę, w czym pomaga nam TOTALbet. Sprawdźcie sami, na co w ten weekend warto zwrócić szczególną uwagę.
Skoro w ostatnim czasie przeprowadziliśmy tyle reform Ekstraklasy – w większości durnych – to czemu by nie zastanowić się nad jeszcze jedną? A mianowicie nad przejściem na system wiosna-jesień.
Aleksander Buksa związał się umową z menadżerem Pinim Zahavim, problemy kadrowe w reprezentacji Polski spowodowane kontuzjami i koronawirusem oraz kara pieniężna dla Williama Remy'ego - między innymi o tym przeczytacie w dzisiejszym raporcie.
Być może panowie jeszcze się obudzą, ale póki co cholernie trudno się na nich patrzy. Część znaliśmy i liczyliśmy na więcej. Część jednak przyszła z zagranicy i nie potrafimy nadziwić się jak niektórzy działacze mogli uznać, że naprawdę wzmocnią ich drużyny.
Jedni pozostawali przyćmieni przez kolegów z drużyny, drudzy nadawali się tylko do przemiału, a jeszcze inni nie zdążyli wejść w rytm meczowy. Teraz prezentują się znacznie lepiej i w wielu przypadkach aż przyjemnie patrzeć na postęp, jaki uczynili. A mamy w Ekstraklasie kilku takich. Żeby nie było, kolejność przypadkowa!
Jest takie powiedzenie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Cóż, nie będziemy ukrywać, iż paru zawodników go w nas rozbudziło, a obecnie… Czujemy się, jakby ktoś wobec tego wielkiego apetytu podał nam w restauracji coś zupełnie niezjadliwego. Panowie, wiemy że potraficie grać lepiej, pokażcie to w końcu, póki jeszcze 2/3 sezonu przed nami!
Za nami niemal 1/3 sezonu, a że COVID pustoszy nieco nasze rozgrywki i trochę się nudzimy w związku z odwoływanymi meczami Pucharu Polski, postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się Ekstraklasie z różnych perspektyw. Dziś bierzemy pod lupę najlepsze letnie transfery – za podstawowe kryteria biorąc wrażenie jakie zrobili zawodnicy w paru pierwszych meczach oraz nasze noty.
Zarówno Lechia, jak i Wisła Kraków wygrywały w tym sezonie tylko z beniaminkami, więc dzisiejsze spotkanie przybrało charakteru pewnej weryfikacji. Gdańszczanie wygrali zasłużenie, bo wystrzegali się karygodnych błędów, nie mieli pecha, ale przede wszystkim - przez cały mecz prezentowali względnie równy, dobry poziom sportowy.
Wolicie świeże, czy odgrzewane kotlety? My te pierwsze, ale ewidentnie nie wszyscy podzielają nasze zdanie, szczególnie jeśli chodzi o osobę Jakuba Błaszczykowskiego.
No nie była to zbyt efektowna kolejka, nie będziemy was oszukiwać. Doskonałym tego odbiciem jest fakt, że w naszej XI kolejki upchnęliśmy aż 6 obrońców, bo atakujący – poza małymi wyjątkami – zupełnie się nie popisali. Wręcz przeciwnie, ci raczej tłumnie pchali się do najgorszej drużyny kolejki...
W 8. Kolejce Ekstraklasy nie oglądaliśmy tak wysokich zwycięstw, jak ubiegłotygodniowa wygrana Wisły Kraków ze Stalą Mielec. W ten weekend ciekawych spotkań było jak na lekarstwo, ale na szczęście ten marazm osłodził nam Ivi Lopez z Rakowa Częstochowa.
W sobotnim przeglądzie główny temat to posada Krzysztofa Bredego, który na razie ma pewną pozycję w Podbeskidziu Bielsko Biała. Lech natomiast ma ciekawego nowego sponsora, Robert Lewandowski pozywa Cezarego Kucharskiego.