Przedstawiamy drugą część historii trenerskiej kariery Jose Mourinho, obecnego szkoleniowca Realu Madryt. Dziś zajmiemy się okresem jego pracy w Chelsea - bardzo barwnym i burzliwym.

Są trenerzy, którzy znacząco odcisnęli lub odciskają wciąż swoje piętno na liczącej ponad 150 lat historii piłki nożnej. Jednym z nich jest niewątpliwie Jose Mourinho - symbol futbolu XXI wieku. Fakt niedawnej klęski w Gran Derbi nic w tym względzie nie zmienia.

Kibicowi, za którego się uważam, ciśnienie podskakuje momentalnie, gdy czyta wypociny Jakuba Dybalskiego, dziennikarza "Gazety Wyborczej". W niedzielę na stronie internetowej "GW" pojawił się artykuł na temat "skandalicznego zachowania kiboli Legii". Cóż owi kibole zrobili? Dwa razy odpalili race. Na usta rzuciły mi się słowa, które raczej nie nadają się do druku, choć wszyscy dobrze je znamy.

Już w następną środę, 1 grudnia, Lech Poznań zmierzy się z Juventusem w ramach rozgrywek Ligi Europy. Mecz o awans, o prawo do gry w europejskich pucharach na wiosnę, co w przypadku polskich klubów zdarza się rzadko.

Na stadionie 20 tysięcy fanów, w tym tysiąc kibiców drużyny przyjezdnej. I tyle, kropka. Tyle uwagi poświęca się fanatykom, ludziom, którym nie straszna pora rozgrywania meczu, odległość od swojego miasta czy wizja wejścia do "jaskini lwa". "Wyjazdowicze" – kibice z prawdziwego zdarzenia, którzy wciąż w oczach ludzi zza telewizora są tylko "bydłem w klatce". Ale czy wszyscy nie mający szacunku do tych osób, wiedzą, co wiąże się z wyjazdem?

Stadion Miejski w Poznaniu. Ponad 40 tysięcy widzów. Wspaniały doping wiernych fanów. Jak dla nich nie wygrywać? Nie da się. Polscy piłkarze stanęli na wysokości zadania. Nie zawiedli.

Ostatnim gościem Mateusza Borka w programie "Cafe Futbol" był Piotr Nowak, daleki przybysz zza Oceanu. Ta dalekość wyraża się nie tylko w  odległości geograficznej, ale przede wszystkim w sferze mentalnej - to oczywiście przytyk do naszego "swojskiego" Franciszka Smudy.

Co łączy Łukasza Fabiańskiego i Artura Boruca? Pod względem charakterologicznym to dwie rożne osobowości. Coś jak ogień i woda, potężny huragan i lekki zefirek...

Saidi Ntibazonkiza to człowiek bardzo przyjaźnie nastawiony do ludzi. Wesoły i pracowity. Komunikatywny zresztą też. Gdy podczas ćwiczeń trzeba wybić dla żartu Polczakowi piłkę spod nóg, Ntibazonkiza jest pierwszym,
który to zrobi.

- My sobie k**** pogadamy. Zobaczysz, k**** na Wiśle! Chłopaki też są na ciebie w********! - taką wiązanką obrzucił Patryk Małecki jednego z dziennikarzy. Zdarzenie miało miejsce w tunelu prowadzącym do szatni, tuż po piątkowym meczu Cracovii z Wisłą w 12. kolejce Ekstraklasy. Krewkiego piłkarza próbowali uspokoić pracownicy biura prasowego Wisły, ale przy okazji sami wysłuchali kilku uwag pod swoim adresem.

Eugen Polanski w rozmowie z niemieckim Kickerem zdradził rzecz niebywałą. Ujawnił, w jaki sposób Franciszek Smuda przekonywał go do gry w naszej reprezentacji.