Czytelnik pisze: Siedmiu wspaniałych inaczej w 2013 roku
Autor: Dawid Urban
2014-01-01 14:05:42
Pora na rozstrzygnięcie naszego konkursu na tekst podsumowujący rok 2013, w którym do wygrania była książka "Philipp Lahm. Drobna różnica, czyli jak zostać piłkarzem" wydaną przez wydawnictwo Sine Qua Non. Zwyciężył Dawid Urban, którego prosimy o podanie danych kontaktowych na Facebooku lub mailem na [email protected]. Oto jego materiał:
Ronaldo, Lewandowski, Messi, to głównie te nazwiska, jakie możemy napotkać w podsumowaniach mijającego 2013 roku, lecz często zapominamy o piłkarzach, którzy tylko na chwilę zagościli w naszej pamięci i to też nie zawsze ze względu na swoje wielkie umiejętności, lecz specyficzne zachowanie czy charakterystyczną sytuację, w jakiej się znaleźli. Oto siedmiu „wspaniałych” mijającego 2013 roku:
7. Sorin Oproiescu – Rumuński piłkarz lub raczej cwaniak, bo w tym kontekście określenie „cwaniak” brzmi wiarygodniej, podkoloryzował swoje CV, oszukał swojego menadżera, który musiał zapłacić za niego rachunek w hotelu, Glorię Bistritę oraz… Wisłę Kraków, w której miał szansę zagrać 45 minut w sparingu z Zawiszą Bydgoszcz, a jego „umiejętności” uwiecznił krótki film:
Aktualnie 26-latek gra w najwyższej klasie rozgrywkowej Malty w klubie Mosta FC. Według portalu soccerway.com w trwającym sezonie zagrał… 12 minut w przegranym spotkaniu z Valleta FC 0:6. Jak widać nawet na Malcie poznano się na jego znikomych predyspozycjach do kopania piłki.
6. Prawdopodobnie gdyby nie wyszła na jaw sprawa z podrobionym piłkarskim CV Oproiescu, nikt nie dowiedziałby się o Piłkarzu Roku 2011 na Podkarpaciu, trenerze bramkarzy grup młodzieżowych Karpat i nauczycielu w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 w Krośnie
Adamie Hajduku, który letniej przerwie transferowej także był testowany przez „Białą Gwiazdę”. Po nagłośnieniu sprawy z testami Rumuna, władze Wisły postanowiły jednak uniknąć kolejnego śmiechu medialnego i szybko odesłały 30-latka do domu. Aktualnie Hajduk kontynuuje karierę w III ligowych Karpatach Krosno, gdzie w rundzie jesiennej sezonu 2013/14 rozegrał 17 pełnych spotkań oraz szkoli młodych bramkarzy w Beniaminku Krosno.

foto: beniaminek.org
5. Denis Kramar – 219 minut w Ekstraklasie w 2013 roku oraz jedno niepełne spotkanie w Młodej Ekstraklasie. Te statystki nie powalają, jednak niczym niewyróżniający się piłkarz, których w Widzewie w ostatnim czasie było wielu, przebywa aktualnie na testach w Atletico Madryt, na które dostał się dzięki specjalnemu projektowi kierowanemu przez nie byle kogo, bo jednego z najsłynniejszych agentów piłkarskich na świecie Minguella – byłego reprezentanta m.in. Guardioli, Messiego czy Rivaldo. Projekt umożliwia trafienie do ligi hiszpańskiej. Oczywiście testy nie oznaczają automatycznego podpisania kontaktu, lecz na pewno są sporą niespodzianką w przypadku Kramara.
4. Donald Djousse – Szkoleniowiec Pogoni Dariusz Wdowczyk tracił do tego piłkarza cierpliwość kilkukrotnie, lecz czarę goryczy przelał 30-sekundowy „występ” Kameruńczyka, po którym wyleciał z boiska:
W konsekwencji swojej słabej gry i dziwnych zachowań dziś 22 latek musi szukać sobie nowego klubu. Coś przebąkiwano o Górniku Zabrze, ale to chyba żart.
3. Występy piłkarzy Legii Warszawa w Lidze Europy – Niestety liczby mówią wszystko: dwie bramki strzelone i osiem straconych w sześciu spotkaniach fazy grupowej, co daje ostatnie miejsce w grupie. To tylko pokazuje, na jakim poziomie jest polski futbol. Wygranie Ekstraklasy jeszcze nie oznacza nawet średniego poziomu w skali międzynarodowej.
2. Piłkarze Zagłębia Lubin – Niestety po raz kolejny zawodzi klub, w którym jest wszystko: pieniądze na czas, stały i pewny sponsor, nieźli wcześniej zawodnicy - tylko od lat brak wyników. Jedyne słowa, które trafnie mogą skomentować aktualną sytuacje kadrową w Zagłębiu, to wypowiedź Oresta Lenczyka w niedawnym wywiadzie dla „Faktu”: - Nie wiem, czy byłem złośliwy, ale zaproponowałem, by wszystkich zawodników Zagłębia wystawić na listę transferową…
1. Maciej Kowalczyk – Sezon 2012/13 zakończył bardzo dobrze, został królem strzelców w I lidze, co jest niezłym osiągnięciem jak na 36-latka. Po sezonie przeniósł się do Olimpii Grudziądz i niestety w lipcu, gdy wszystko szło zgodnie z planem, byłemu zawodnikowi Kolejarza Stróże postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Po tych nieprzyjemnych zdarzeniach Kowalczykowi nie udało się odbudować formy, do tego przyplątała się seria kontuzji i w efekcie swoje ostatnie spotkanie w I lidze rozegrał 20 października.