Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: wikimedia.org

Analiza 2x45: Aleksandrs Fertovs z Korony. Bez rewelacji: za często gra górą, kiepsko strzela z dystansu

Autor: Bartosz Adamski
2015-02-04 04:41:13

Nowy zawodnik Korony Kielce dwa lata temu był jednym z najlepszych zawodników ligi łotewskiej. W niej jednak gwiazdą być nietrudno, o czym świadczą chociażby zachwyty mediów z Łotwy nad grą Dariusza Łatki. Prawdziwą weryfikację Aleksandrs Fertovs przeszedł na Ukrainie. Tam w barwach FK Sewastopol sobie poradził i jest nadzieja, że podobnie będzie w naszej Ekstraklasie.

Do analizy gry Fertovsa użyliśmy dwóch meczów ukraińskiej Premier Lihi z sezonu 2014: Metalurg Donieck – FK Sewastopol (3:0) oraz Tawrija Symferopol – FK Sewastopol (0:2). 

Kolorem czarnym oznaczyliśmy podania/strzały celne, czerwonym niecelne, a pomarańczowym asysty tzw. drugiego stopnia. Trójkątem oznaczyliśmy natomiast odbiory, krzyżykiem straty, otwartym kołem pojedynki główkowe wygrane, przekreślonym kołem pojedynki główkowe przegrane, otwartym kwadratem faule na zawodniku, a przekreślonym kwadratem faule zawodnika. 

METALURG DONIECK – FK SEWASTOPOL 

 

Podania krótkie
Celne: 12
Niecelne: 9 

To był chyba najsłabszy mecz Fertovsa w sezonie 2014. Już w pierwszych pięciu minutach zaliczył cztery podania niecelne, a potem było niewiele lepiej. Ostatecznie w całym spotkaniu zanotował więcej celnych prób, ale były to raczej zagrania „na alibi”. 

*** 

Podania długie i dośrodkowania
Celne: 3
Niecelne: 6 

Fertovs lubi grać długą piłkę do napastników, ale w tym meczu absolutnie mu to nie wychodziło. Dwa razy więcej niecelnych podań w stosunku do celnych to słaby wynik. Jedno tzw. diagonalne podanie jest jednak warte zapamiętania – po nim FK Sewastopol stworzył sobie najlepszą sytuację w meczu, ale zmarnował ją Sergij Kuzniecow. 

*** 

Strzały
Celne: 1
Niecelne: 2 

Łotysz oddał trzy uderzenia i przynajmniej dwa z nich powinny znaleźć się w siatce. Raz jednak w bardzo dogodnej sytuacji przeniósł piłkę ponad bramkę Metalurga Donieck, a za drugim razem skiksował i piłka ledwo doleciała do bramkarza gospodarzy, Jurija Pankiwa. 

*** 

Pojedynki główkowe
Wygrane: 1
Przegrane: 3 

Odbiory: 4
Straty: 3
Faule:

Cztery odbiory przez cały mecz to nie jest oszałamiający wynik, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że Fertovs miał zaledwie trzy straty, to jest już w porządku. Słabo wypadł w pojedynkach powietrznych – na cztery wygrał zaledwie jeden. W 60. minucie złapał także żółtą kartkę za faul taktyczny, ale za ten wybryk należy go pochwalić, bo gdyby łotewski defensywny pomocnik nie przewinił, przeciwnicy wyszliby z kontrą czterech na dwóch. 

 

TAWRIJA SYMFEROPOL – FK SEWASTOPOL 

Podania krótkie
Celne: 16
Niecelne: 7
Asysta tzw. drugiego stopnia: 1 

Fertovs bardzo często znajdował się w tym spotkaniu pod piłką, z czego wynikają 24 podania krótkie. Kilka razy podłączył się także do akcji ofensywnej i udało mu się nawet zaliczyć asystę tzw. drugiego stopnia przy golu Sergija Kuzniecowa. Fertovs wycofał piłkę do Konstantina Jaroszenki, ten lekko ją musnął i trafiła ona do Kuzniecowa, który pewnie pokonał Sergija Pogorolija. 

*** 

Podania długie
Celne: 5
Niecelne: 5 

Dziesięć długich podań przez cały mecz to sporo. Połowa z nich trafiła do kolegów z zespołu Łotysza. Fertovs decydował się na takie zagrania nawet wtedy, gdy można było spokojnie podać po ziemi. 

*** 

Strzały
Celne: 2
Niecelne: 2 

Oba strzały celne to były dobicia lub instynktowne uderzenia. Choć powinny, z uwagi na odległość od bramki, nie spowodowały one większych palpitacji serca u Sergija Pogorilija i pewnie wychwycił te próby. Dwa razy reprezentant Łotwy próbował także uderzyć z dystansu, ale te strzały należy raczej pozostawić bez komentarza. 

***

Pojedynki główkowe
Wygrane: 1
Przegrane: 2 

Odbiory: 6
Straty: 4
Faulowany: 1
Faule:

Znów jeden wygrany pojedynek główkowy, ale tym razem dwa przegrane. Sześć odbiorów to już przyzwoity wynik, zwłaszcza, że zanotował tylko cztery straty. Raz Łotysz ładnie zastawił się ciałem i dał się sfaulować. Miał za to dwa przewinienia, ale raczej niegroźne i w bezpiecznym miejscu. 

Podsumowanie 

Aleksandrs Fertovs w FK Sewastopol grał na pozycji numer osiem, ale naszym zdaniem równie dobrze sprawdziłby się także na „szóstce”. Ma wyczucie czasu, wie kiedy zaatakować rywala tak, by nie sfaulować, a odebrać mu piłkę. Pomimo niewysokiego wzrostu (179 cm) jest dość silny i potrafi się zastawić. 

Fertovs na pewno nie jest piłkarskim drwalem. Stara się grać do przodu, jest w miarę szybki i dysponuje niezłym przyspieszeniem. Potrafi odnaleźć się w polu karnym przeciwnika – właśnie po stałych fragmentach gry zdobył większość bramek w karierze. Jego lepszą nogą jest prawa, rzadko gra lewą. 

Sporą zaletą 32-krotnego reprezentanta Łotwy jest umiejętność zagrania dokładnej, długiej piłki. Ma jednak złe nawyki - czasem wydaje się, że woli grać górą niż po ziemi, nawet wtedy, gdy jest to zupełnie nieuzasadnione. 

Jedną z wad Łotysza jest słaba gra głową. Na pewno przeszkadza mu w tym wzrost, ale nie dysponuje także dobrym wyskokiem. Przegrywa większość pojedynków główkowych, nie wspominając już o sytuacji, gdy przeciwnicy go podwoją. 

Choć Fertovs ma w swoim dorobku kilka trafień z dystansu, uważamy, że nie jest to jego najlepsza strona. Często próbuje, więc to normalne, że w końcu trafi. Raz do roku to nawet kura zapieje. Łotewski zawodnik nie może pochwalić się atomowym strzałem, a często wręcz kiksuje. 

Były piłkarz m.in. Skonto Ryga gra dość chaotycznie, często podejmuje błędne decyzje, z czego wynika wiele niedokładnych podań. Zazwyczaj dzieje się tak wówczas, gdy znajduje się pod presją. Nie zachowuje chłodnej głowy. 

Podejrzewamy, że pojawienie się Fertovsa w Koronie ma związek z odejściem z klubu Kyryło Petrowa. To zbliżeni do siebie poziomem i stylem gry zawodnicy, choć wydaje się, że więcej zalet miał Ukrainiec. Naszym zdaniem jednak, jeśli nowy nabytek dokładnie przepracuje okres przygotowawczy (miał pół roku przerwy od gry), jak na Koronę nie będzie osłabieniem. 



2x45 na
    2x45 na  

 

 


KOMENTARZE

;