Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Tomasz Folta/zaglebie.com - oficjalna strona Zagłębia Lubin
$banner.

Nieśmieszne żarty z futbolu. Zagłębie Lubin - Arka Gdynia 1:0

Autor: Przemysław Michalak
2017-02-20 20:19:37

To bez wątpienia będzie poważny kandydat do miana najsłabszego meczu w tym sezonie Ekstraklasy. Zagłębie Lubin wygrało z Arką Gdynia, ale tylko dlatego, że będącą na równie niskim poziomie decyzję o rzucie karnym podjęli sędziowie.

Do przerwy większą winę za ten stan rzeczy ponosili goście. Atakowanie w ogóle ich nie interesowało, bronili się całym zespołem na własnej połowie, z góry założyli sobie granie antyfutbolu. Gdy już mieli jakiś cień szansy na kontratak, zawodziło rozegranie, w czym brylował Mateusz Szwoch. W efekcie poza dwoma niecelnymi strzałami Filipa Starzyńskiego na boisku nic się nie działo. Montujący skrót spotkania mają wyjątkowo mało pracy.

W drugiej połowie Arka niby zaczęła grać trochę wyżej, ale poza kilkoma ostatnimi minutami, w ofensywie prezentowała się żenująco. Zagłębie nie było wiele lepsze. Jedyną naprawdę konkretną sytuację wypracowało po podaniu Dorde Cotry do Arkadiusza Woźniaka. Strzał tego ostatniego zatrzymał wychodzący Konrad Jałocha. Piłka jeszcze się odbijała i turlała w kierunku bramki, ale obrońcy spokojnie ją wybili.

Najwyraźniej sędziowie uznali, że obie drużyny mogłyby grać dziś do końca świata, a i tak byłoby 0:0, więc wzięli sprawy w swoje ręce. Trzeba mieć naprawdę nieograniczone pokłady złych intencji, żeby uznać niepozorne starcie Tadeusza Sochy z Martinem Nesporem za kwalifikujące się do rzutu karnego. Prezent wykorzystał Filip Starzyński i to wystarczyło.

W końcówce Arka wreszcie dwa razy zrobiła się groźniejsza. Mocne uderzenie Szwocha na raty obronił Martin Polacek, zaś Dariusz Formella będąc już w polu karnym niecelnie próbował wkręcić piłkę w dalszy róg.

Jeżeli możemy kogoś chwalić, to tylko obrońców. Jarosław Jach kilkukrotnie zaimponował dalekimi przerzutami, choć raz zabrakło mu koncentracji, nastrzelił Michała Nalepę i gdyby piłka leciała w światło bramki, mogłoby być nieciekawie dla „Miedziowych”.  Na środku defensywy Arki dobrze zaprezentował się 22-letni Przemysław Stolc, który wcześniej miał na koncie... jedną minutę w Ekstraklasie.  

Zagłębie po tym zwycięstwie zrównało się punktami z Termaliką, a wciąż czeka je zaległy mecz z Górnikiem Łęczna. Arka po raz drugi w tym roku przegrała 0:1 i ma już tylko punkt przewagi nad trzynastą Wisłą Płock. 

Zagłębie Lubin - Arka Gdynia 1:0 (0:0)
1:0 - Starzyński 55 k' asysta Nespor

Zagłębie: Polacek (2,5) - Todorovski (2,5), Guldan (3), Jach (3), Cotra (3) - Woźniak (2), Kubicki (2), Jagiełło (2,5) (69' Rakowski - 2), Starzyński (2,5) (85' Tosik - bez oceny), Janoszka (2) - Buksa (2) (39' Nespor - 2,5). 

Arka: Jałocha (3) - Socha (2), Marcjanik (2,5), Stolc (3), Marciniak (2,5) - Da Silva (1,5), Łukasiewicz (2) (65' Nalepa - 2), Kakoko (2), Bożok (1,5) (65' Formella - 2) - Barisić (2) (72' Trytko - 2,5), Szwoch (1,5). 

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). 
NOTA od www.2x45.info: 2,5.

Żółte kartki: Todorovski - Kakoko, Formella, Stolc, Trytko.
Widzów: 5125.
Piłkarz meczu: Przemysław Stolc.


KOMENTARZE

;