Autor zdjęcia: Patryk Zajega Images
Najwięksi wygrani i przegrani dziesięciu wiosennych kolejek Ekstraklasy. Oddajemy Wiśle Kraków to, co należne
Zapadły już wszystkie rozstrzygnięcia w fazie zasadniczej Ekstraklasy. Wiosną rozegrano 10 kolejek, więc można stwierdzić, które drużyny na tym etapie są najbardziej wygrane, a które najbardziej przegrane.
WYGRANI
6. Ruch Chorzów - "Niebiescy" niezmiennie mają problemy finansowe, trener Waldemar Fornalik nie wytrzymał, ale sytuacja czysto sportowa i tak wygląda lepiej niż można było zakładać. Mimo że Ruch przystępował do rundy z czterema punktami ujemnymi i zajmował ostatnie miejsce, wiosną spisywał się bardzo solidnie (cztery zwycięstwa, dwa remisy, cztery porażki), dzięki czemu fazę finałową zaczyna nad strefą spadkową.
***
5. Korona Kielce - Złocisto-krwiści po raz pierwszy w historii ESA37 zagrają w grupie mistrzowskiej. Weszli do niej kuchennymi drzwiami - przegrali u siebie z Termaliką, ale uratowało ich wyrównanie Wisły Płock w Gdyni w 94. minucie. Wcześniej jednak Korona wygrała wszystkie mecze na swoim stadionie, a w Warszawie przełamała wyjazdową niemoc, więc za darmo się w tym gronie nie znalazła.
***
4. Legia Warszawa - Jacek Magiera mimo małej rewolucji kadrowej zimą i długiej aklimatyzacji nowych nabytków, poskładał to wszystko do kupy na tyle, że Legia wiosną razem z Lechem zdobyła najwięcej punktów. Krótko mówiąc, po prostu udało się spełnić oczekiwania. Tylko tyle i aż tyle. Inna sprawa, że to głównie zasługa spotkań poza domem. Na własnym terenie Legia w pięciu meczach odniosła tylko dwa zwycięstwa i... strzeliła zaledwie pięć goli.
***
3. Lech Poznań - Przez większość czasu był to najefektowniej grający zespół Ekstraklasy. Lech wygrywał jak leci, przeważnie zdobywając po trzy bramki. Lekka zadyszka przytrafiła się po "gratulacjach" od Michała Probierza, przegrano domowe starcie z Legią, ale ogólnie kibice muszą być zadowoleni, zwłaszcza że w dobrym stylu awansowano też do finału Pucharu Polski.
***
2. Jagiellonia Białystok - Odmówienie sobie zarobku za kilku zawodników nie poszło na marne, mimo że "Jaga" zaczęła rok od fatalnego występu w Gdańsku (bezdyskusyjne 0:3). W kolejnych dziewięciu meczach odniosła jednak aż sześć zwycięstw. Kluczem okazało się dołączenie do zespołu Cilliana Sheridana, Irlandczyk okazał się brakującym ogniwem w mechanizmie Michała Probierza. W efekcie Jagiellonia finałowe zmagania rozpoczyna z pozycji lidera.
***
1. Wisła Kraków - Już dziś można "Białej Gwieździe" pogratulować zatrudnienia Kiko Ramireza. Decyzja o wzięciu Hiszpana obroniła się, choć pachniała ona absurdem. W tym szaleństwie była metoda. Tak, to było szaleństwo i trudno dziwić się początkowym reakcjom. Zdarza się, że ekstraklasowy klub zatrudni jakiegoś trenerskiego anonima, ale przeważnie chodzi o krajowca. Tutaj szansę dostał człowiek, który jako piłkarz i trener nigdy nie wyszedł poza trzecią ligę hiszpańską, a sam fakt pojawienia się w Wiśle był dla niego największym sukcesem w karierze. Okazało się jednak, że Ramirez na swoim fachu się zna. Rozluźnił nieco atmosferę, ale też fachowością przekonał do siebie liderów drużyny. Z dużym uznaniem wypowiadali się o nim Paweł Brożek i Arkadiusz Głowacki. W większości meczów krakowianie grali całkiem ładnie dla oka i znacząco poprawili się w defensywie. Jesienią w dwudziestu kolejkach stracili 35 goli, teraz w dziesięciu zaledwie 11. Różnica kolosalna. Tylko Legia, Lech i Jagiellonia punktowały w tym roku lepiej.
Klasyfikacja za 10 wiosennych kolejek (źródło: 90minut.pl)
PRZEGRANI
5. Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Mimo awansu rzutem na taśmę do grupy mistrzowskiej, "Słoniki" są dużym rozczarowaniem. Po ośmiu wiosennych kolejkach miały na koncie trzy punkty, a w atmosferze lekkiego skandalu rozstano się z Czesławem Michniewiczem. Gdyby Termalica nie znalazła się w pierwszej ósemce, nie zdziwilibyśmy się, gdyby powtórzyła casus Podbeskidzia, a tak przynajmniej włodarze klubu mogą odetchnąć.
***
4. Piast Gliwice - Aktualny wicemistrz nie wyszedł z dołka. Przyjście Dariusza Wdowczyka w miejsce Radoslava Latala na moment poprawiło sytuację, skrzydła rozwinął Gerard Badia, ale cztery ostatnie kolejki to już tylko dwa punkty. Gliwiczanie są w strefie spadkowej i do samego końca będą drżeć o utrzymanie.
***
3. Arka Gdynia - Nikt nie oczekiwał cudów od beniaminka, ale można było zakładać, że raczej nie stanie się jednym z głównych kandydatów do pożegnania z gronem najlepszych. Runda wiosenna okazała się jednak tragedią. Arka była najgorszą drużyną ligi (zaledwie pięć punktów) i nawet awans do finału Pucharu Polski przy wyjątkowo łatwej drabince nie zmienia złej oceny. Jeżeli Leszek Ojrzyński nie dotrze do głów swoich zawodników, gdynianie już po roku wrócą do I ligi.
***
2. Cracovia - Sądziliśmy, że "Pasy" po rozczarowującej rundzie pozbierają się i wyjdą na prostą. Nic z tego. Udało się zdobyć jedynie 10 punktów, awans do grupy mistrzowskiej szybko stał się nierealny. Mimo to Jacek Zieliński jeszcze utrzymuje posadę, choć cały czas wisi ona włosku.
***
1. Zagłębie Lubin - "Miedziowi" nie przynieśli wstydu w pucharach, bardzo dobrze zaczęli sezon w lidze i można było sądzić, że znów powalczą o najwyższe cele. Rok Zagłębie rozpoczęło od dwóch zwycięstw w słabym stylu, w następnych ośmiu kolejkach powiększyło dorobek o... dwa punkty. W efekcie drużyna, która prawie cały czas znajdowała się w grupie mistrzowskiej, na ostatniej prostej z niej wyleciała. Podopieczni Piotra Stokowca szybko muszą znaleźć w sobie mobilizację, żeby bić się o coś, czego nie brali pod uwagę...