Autor zdjęcia: piast-gliwice.eu
WKS miał walczyć na noże, a nie zabrał do Gliwic nawet patyka. Pełna kontrola gospodarzy. Piast - Śląsk 2:0
Śląsk Wrocław ma za sobą dwa mecze z teoretycznie najłatwiejszymi rywalami w grupie spadkowej i nie zdobył w nich nawet bramki, o choćby punkcie nie wspominając. Wrocławianie w obecnej formie wyrastają na głównego kandydata do spadku, a Piast Gliwice właśnie wydostał się z zagrożonej banicją strefy.
Piast Gliwice przejął kontrolę nad spotkaniem właściwie od samego początku, ale niespodziewanie to Śląsk Wrocław jako pierwszy wyprowadził groźny atak. Po podaniu od Kamila Bilińskiego z ostrego kąta uderzał przy bliższym słupku Kamil Dankowski, lecz Jakub Szmatuła był czujny.
Podopieczni Dariusza Wdowczyka tymczasem początkowo rzadko sprawdzali grającego po raz pierwszy w wyjściowym składzie w bramce gości Dominika Budzyńskiego (debiutował w 24. kolejce w spotkaniu przeciwko Jagiellonii Białystok, gdy musiał zastąpić w 80. minucie Mariusza Pawełka, który otrzymał czerwoną kartkę). Budzyński po raz pierwszy mógł być oceniony w 21. minucie, gdy musiał instynktownie interweniować po dołożeniu nogi przez Łukasza Sekulskiego. 24-letni bramkarz skapitulował jednak w 38. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Radosław Murawski. I tu można mieć wątpliwości, czy nie popełnił błędu - piłka skozłowała tuż przed nim.
Budzyński jednak rehabilitował się w drugiej połowie, starając się utrzymać Śląsk przy życiu. Podopieczni Jana Urbana grali bardzo słabo, z rzadka przedostając się pod bramkę Jakuba Szmatuły. W 47. minucie próbował Ryota Morioka, ale po ładnej akcji uderzył zbyt lekko, potem strzelali jeszcze Kamil Biliński i Robert Pich, ale nie były to na tyle groźne uderzenia, by zaskoczyć 36-letniego golkipera.
A Piast, widząc niedyspozycję przyjezdnych, raz za razem testował trzeciego bramkarza WKS-u. Ten jednak wybronił zdecydowanie więcej niż wpuścił. Dwa razy z rzutu wolnego próbował Adam Mójta, dwa razy starał się Łukasz Sekulski, a najbliżej szczęścia był po raz drugi Murawski, lecz były golkiper Miedzi Legnica obronił jego uderzenie w świetnym stylu. Budzyński skapitulował jednak w 58. minucie, gdy miał niewiele do powiedzenia wobec potężnego uderzenia Sasy Żivca z rzutu wolnego.
Na dobrą sprawę w gliwickim zespole nie ma kogo zganić. Bardzo dobre zawody rozegrał Radosław Murawski, na wysokim poziomie w obronie występowali Hebert i Aleksandar Sedlar, gola dołożył też Żivec, dobrą zmianę dał w końcu Michal Papadopulos. Nawet 19-letni debiutant Denis Gojko, który wszedł na ostatnie pięć minut, zaprezentował ładny rajd, zakończony dobrym podaniem do Michała Masłowskiego. Gliwiczanie tak uwierzyli w siebie, że Mateusz Mak zapowiadał nawet, że chcą wygrać grupę spadkową.
Na przeciwnym biegunie zaraz może się znaleźć za to Śląsk, który znów zagrał bardzo słabo, a teraz będzie miał coraz trudniejszych przeciwników. Sytuacja wrocławian komplikuje się tym bardziej, że bardzo źle wyglądającej kontuzji kolana doznał najlepszy zawodnik WKS-u w tym sezonie - Adam Kokoszka. Nie chcemy być złymi prorokami, ale wyglądało to na zerwanie więzadeł krzyżowych, a to oznacza minimum sześć miesięcy przerwy. Ostatnio we Wrocławiu mówiło się sporo o sprzedaży klubu, ale tylko pod warunkiem utrzymania. A spadku na 70-lecie klubu chyba nikt by nie chciał.
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 2:0 (1:0)
1:0 - Murawski 38' asysta Sekulski
2:0 - Żivec 58'
Jak padły bramki:
1:0 - Badia zagrał piłkę ze skrzydła do środka, gdzie Sekulski wziął na plecy Celebana i odegrał na przedpole do Murawskiego, a ten uderzył płasko i piłka wpadła do siatki.
2:0 - Żivec świetnym uderzeniem z rzutu wolnego nie dał żadnych szans Budzyńskiemu.
Piast: Szmatuła (3,5) - Pietrowski (3), Hebert (3,5), Sedlar (3,5), Mójta (2,5) - Murawski (4), Korun (2,5) - Badia (2,5) (86' Gojko - bez oceny), Jankowski (2,5) (86' Masłowski - bez oceny), Żivec (3,5) - Sekulski (2,5) (55' Papadopulos - 3).
Śląsk: Budzyński (3,5) - Pawelec (2,5), Celeban (2), Kokoszka (2,5) (66' Augusto - 2,5), Lewandowski (1,5) (46' Madej - 1,5) - Kovacević (2,5), Stjepanović (1,5) (46' Morioka - 2) - Dankowski (2), Riera (2), Pich (2) - Biliński (2).
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
NOTA od www.2x45.info: 4,5
Żółte kartki: Stjepanović, Kokoszka, Pawelec (Śląsk)
Widzów: 5 118
Piłkarz meczu: Radosław Murawski