Autor zdjęcia: Patryk Zajega Images
Wygrana bez dyskusji, zdziesiątkowani goście nie mieli argumentów. Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2:0
Lech Poznań tym razem udźwignął presję i nie dał szans mocno osłabionej Pogoni Szczecin. Goście bez Adama Frączczaka, Spasa Delewa, Kamila Drygasa i Jarosława Fojuta nie byli w stanie przeciwstawić się rozpędzonemu "Kolejorzowi".
Lepszy okres gry Pogoni to jedynie czas między 50. a 64. minutą, ale gdy najlepszy na boisku Łukasz Trałka strzelił na 2:0, całkowicie odebrał rywalom ochotę do walki. Trałka zdominował środek pola i z wielką łatwością dochodził do sytuacji. W tym ostatnim aspekcie równać mógł się z nim tylko bardzo aktywny Maciej Makuszewski, który dawno nie był tak dobrze dysponowany.
Trałka już na samym początku po dośrodkowaniu Mihai Raduta z rzutu rożnego strzelił głową w poprzeczkę. Później kilka razy próbował Makuszewski, swoje szanse mieli też Marcin Robak i Radosław Majewski (piękny strzał z rzutu wolnego w słupek), a nawet Maciej Wilusz, który świetnie zablokował wybicie Mateusza Matrasa i mocno uderzył z bliska. Wtedy dobrze spisał się Jakub Słowik, ale później kolejny raz popełnił poważniejszy błąd kosztujący jego drużynę utratę gola. Trafienie Robaka w największym stopniu obciąża konto Słowika.
W Pogoni najgroźniejszy był Adam Gyurcso, jednak brakowało mu wsparcia. Dużym rozczarowaniem okazał się występ Dawida Korta, w drugiej linii nie sprawdził się Ricardo Nunes, a Marcin Listkowski za bardzo odstawał fizycznie od przeciwników. Może rozkręciłby się, gdyby po błyskotliwym podaniu Gyurcso był w stanie zagrać Kortowi na strzał do pustej bramki. Nie udało się i poza dwoma wymianami szybkich podań Listkowski niczym już się nie wyróżnił.
"Portowcy" doznali trzeciej z rzędu porażki i w tym czasie nie strzelili nawet gola. Lech z kolei w grupie mistrzowskiej na razie tylko wygrywa. Tym razem eksperci powinni pochwalić poznańską drużynę na tyle, żeby nawet Nenad Bjelica był zadowolony...
Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2:0 (1:0)
1:0 - Robak 35'
2:0 - Trałka 64' asysta Kędziora
Jak padły bramki:
1:0 - Radut dośrodkował z rzutu wolnego, błąd na przedpolu popełnił Słowik i Robak między nogami bramkarza Pogoni trafił do siatki.
2:0 - Majewski przerzucił do Makuszewskiego, a ten świetnie podał do rozpędzonego Kędziory, który płaskim zagraniem wystawił piłkę Trałce na strzał do pustej bramki.
Noty w skali 1-6 (nota wyjściowa 2,5).
Lech: Putnocky (3) - Kędziora (4), Bednarek (3), Wilusz (3,5), Kostewycz (3,5) - Makuszewski (4) (80' Tetteh - bez oceny), Trałka (4,5), Gajos (3,5), Majewski (4) (86' Tomczyk - bez oceny), Radut (3) - Robak (4) (75' Kownacki).
Pogoń: Słowik (2) - Niepsuj (2), Rapa (2,5), Rudol (2,5), Matynia (2) (76' S. Kowalczyk - bez oceny) - Gyurcso (2,5), Murawski (2,5) (80' Cincadze - bez oceny), Matras (2), Kort (1,5), Nunes (1,5) - Listkowski (1,5) (65' Kitano - 2).
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
NOTA od www.2x45.info: 5.
Żółte kartki: Kędziora - Ricardo Nunes.
Widzów: 15 862.
Piłkarz meczu: Łukasz Trałka.