Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: termalica.brukbet.com

Cztery słupki, piękny gol Mikovicia. Nadspodziewanie dobry mecz! Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica 1:2

Autor: Bartosz Adamski
2017-06-04 23:12:24

Wisła Kraków miała przed ostatnią kolejką szansę na piąte miejsce na koniec sezonu, ale aby tak się stało, "Biała Gwiazda" musiała wygrać i liczyć na potknięcie Korony Kielce w Szczecinie. Drugi warunek został spełniony, ale niespodziewanie Bruk-Bet Termalica Nieciecza zagrała bardzo dobry mecz, uniknęła miana najsłabszej drużyny w historii po podziale na grupy i zasłużenie wywiozła z Krakowa trzy punkty.

Wisła Kraków rozpoczęła zgodnie z przewidywaniami, szybko wyszła na prowadzenie po golu niezniszczalnego Rafała Boguskiego i w zasadzie można było się zastanawiać, z jakim bagażem z Reymonta wyjedzie Bruk-Bet Termalica Nieciecza. "Biała Gwiazda" do przerwy w pełni kontrolowała spotkanie, mogła nawet podwyższyć, ale Tomasz Cywka trafił w słupek.

Jeśli ktoś się kiedyś zastanawiał, na czym polega to mityczne "kilka męskich słów w szatni", to Termalica wcieliła to stwierdzenie w życie w drugiej połowie. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że drużyna Marcina Węglewskiego wręcz rzuciła się na gospodarzy od pierwszego gwizdka i wyrównała już w 47. minucie, gdy do siatki trafił Wojciech Kędziora, dopiero po raz trzeci w sezonie wpisując się na listę strzelców.

Kędziora mógł podwyższyć już po kilku minutach, ale w doskonałej sytuacji nawet nie trafił w bramkę. "Słonie" nie ustawały jednak w atakach i dwa razy były blisko gola - w obu przypadkach Wisłę uratował słupek. Najpierw ekwilibrystycznie uderzał Patrik Misak, a później główkował rezerwowy Jakub Wróbel.

Podopieczni Kiko Ramireza byli wyraźnie zaskoczeni ofensywą gości i nie bardzo potrafili odpowiedzieć. W końcu na strzał z dystansu zdecydował się Petar Brlek, piłka nabrała dziwnej trajektorii i Krzysztof Baran bardzo szczęśliwie odbił ją na słupek. Tym samym futbolówka już po raz czwarty w tym spotkaniu kończyła swój lot na obramowaniu bramki.

Gdy wydawało się, że w małych derbach Małopolski padnie remis, z dystansu huknął Martin Miković i przy zdziwieniu nie tylko wszystkich kibiców, ale nawet samego siebie trafił idealnie w okienko. To był naprawdę bardzo dobry występ byłego gwiazdora Spartaka Trnawa i nie zdziwimy się, jeśli to dopiero przedsmak przyszłego sezonu w wykonaniu Słowaka, bo powoli zaczyna pokazywać, że ma papiery na granie.

Krakowianom nie udało się wobec tej porażki ukończyć sezonu na piątym miejscu, finiszują pozycję niżej, a na ósmym miejscu rozgrywki kończy Nieciecza, ale na pewno w lepszym stylu niż wielu się spodziewało. Wzmocnienia są jednak niezbędne, bo drugi tak mimo wszystko udany sezon może się niecieczanom nie powtórzyć.

Wisła Kraków – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 (1:0)
1:0 - Boguski 14' asysta Małecki
1:1 - Kędziora 47' asysta Miković
1:2 - Miković 90+2' asysta Misak

Jak padły bramki:
1:0 - Kapitalna akcja Wisły - Stilić wypuścił Małeckiego, a ten odegrał do Boguskiego, któremu pozostało skierować piłkę do pustej bramki.
1:1 - Stefanik zagrał świetną prostopadłą piłkę do Mikovicia, a ten odegrał do Kędziory, który w sytuacji sam na sam pokonał Załuskę.
1:2 - Misak zagrał do Mikovicia, który potężnie uderzył pod poprzeczkę. Załuska bez szans.

Wisła: Załuska (2,5) - Cywka (2,5), Głowacki (2,5), Gonzalez (2), Spicić (2) - Brlek (2,5) (76' Zachara - bez oceny), Uryga (2,5) - Boguski (3,5), Stilić (2,5) (63' Bartosz - 2), Małecki (3) - Ondrasek (2) (63' Brożek - 2).

Bruk-Bet: Baran (2,5) - Fryc (2,5) (74' Pleva - bez oceny), Kupczak (2,5), Putiwcew (3), Guilherme (3) - Guba (2,5) (78' Kogut - bez oceny), Jovanović (3), Misak (3), Stefanik (2,5), Miković (4,5) - Kędziora (3,5) (71' Wróbel - 2,5).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
NOTA od www.2x45.info: 5

Żółta kartka: Stilić (Wisła)
Widzów: 14 149
Piłkarz meczu: Martin Miković


KOMENTARZE

;