Autor zdjęcia: dailytelegraph.co.uk
Capello chce rozmawiać z Hodgsonem
W Liverpoolu są wściekli na Fabio Capello, który nie dotrzymał umowy i w meczu Anglii z Francją niemal do samego końca trzymał na boisku Stevena Gerrarda. Ten kilka minut przed ostatnim gwizdkiem nabawił się kontuzji, która wyeliminuje go z gry na trzy lub cztery tygodnie.
Przed spotkaniem włodarze The Reds umówili się z Capello, że Gerrard zagra najwyżej pół godziny. Stało się jednak inaczej, a skutek jest opłakany. Selekcjoner Anglików chce porozmawiać w cztery oczy z menedżerem Liverpoolu, Roy'em Hodgsonem i wyjaśnić sytuację.
- Będę rozmawiał z Roy'em. Zdaje sobie sprawę, jak ważnym graczem jest Gerrard. Musimy sobie wszystko dokładnie wytłumaczyć - mówi Capello. - Kiedy w drużynie gra dużo młodych zawodników, a tak było w tym przypadku, to potrzebny jest ktoś doświadczony, przywódca. A Steven jest naszym kapitanem. Czasami niestety kontuzje się zdarzają, przecież tego nie chcieliśmy.