Autor zdjęcia: lechpoznan.pl/fot. Przemysław Szyszka
Ekstraklasa: Chorwat na testach medycznych w Lechu, brat Carlitosa w Cracovii. Milewski trafi do Piasta
W kolejnym przeglądzie najciekawszych wydarzeń w Ekstraklasie ponownie mamy dla Was bardzo dużo ciekawych informacji. Karlo Muhar znajduje się na testach medycznych w Lechu Poznań i prawdopodobnie zwiąże się z klubem. W podobnej sytuacji jest Rubio, czyli brat Carlitosa, który przechodzi badania w Cracovii. Drugi transfer na dniach przeprowadzi Piast Gliwice, a kolejne wzmocnienia szykuje również "Kolejorz".
„Muhar na testach medycznych w Lechu”
Chorwacki defensywny pomocnik Karlo Muhar rozpoczął we wtorek testy medyczne w Lechu Poznań. Jeżeli je pomyślnie przejdzie, przeniesie się do „Kolejorza” na zasadzie transferu definitywnego z Interu Zapresić.
🆕 Od wtorku na testach medycznych w Poznaniu przebywa Karlo Muhar. Jeżeli przejdzie je pomyślnie, to zwiąże się z Kolejorzem 🔵⚪️ kontraktem na zasadzie transferu definitywnego!
— Lech Poznań (@LechPoznan) June 4, 2019
Więcej informacji 👇🏻https://t.co/2X6HorWFr1 pic.twitter.com/OA9hfVov1h
Źródło: Lech Poznań
***
„Brat Carlitosa na testach w Cracovii”
Hiszpan Ruben Lopez Huesca "Rubio" przechodzi testy medyczne w Cracovii i po nich może podpisać kontrakt – tą informacją podzielił się we wtorek klub z Krakowa. 23-letni napastnik jest bratem piłkarza Legii Warszawa – Carlitosa, znanego także z gry w Wiśle Kraków. Co ciekawe, według informacji Macieja Kmity z portalu „WP Sportowe Fakty” negocjacje w imieniu zawodnika prowadził sam napastnik warszawskiej drużyny.
Rubén López Huesca na testach medycznych ⚪️🔴
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) June 4, 2019
🔗: https://t.co/f2a0Jb8aNI https://t.co/ry0wTv93yA
Źródło: Cracovia
***
„Milewski kolejnym transferem Piasta”
Jak podał na Twitterze Krzysztof Stanowski z portalu weszlo.com drugim transferem Piasta Gliwice ma być Sebastian Milewski. 21-latek w ubiegłym sezonie reprezentował barwy Zagłębia Sosnowiec.
Pierwszym transferem Piasta Gliwice w tym oknie jest 21-letni Sebastian Milewski, który przechodzi na zasadzie transferu definitywnego z Zagłębia Sosnowiec.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) June 4, 2019
Źródło: Twitter/Weszło
***
„Olkowski trafi do Lecha?”
Zgodnie z informacjami „The Bolton News” Paweł Olkowski poważnie zastanawia się nad powrotem do Polski i grę w Lechu Poznań. Były reprezentant naszego kraju ma również ofertę z Niemiec. Umowa 29-latka z angielskim klubem wygasa 30 czerwca 2020 roku, ale Bolton ma problemy finansowe i to może skłonić obrońcę do transferu.
Źródło: theboltonnews.co.uk
***
„Lech interesuje się obrońcą Banika Ostrawa”
Według Macieja Sypuły Lech Poznań interesuje się obrońcą Banika Ostrawa Patrizio Stronatim. Agent zawodnika miał przyjechać dzisiaj z wizytą do Poznania.
Z tego, co usłyszałem po czeskiej stronie - prawdą jest zainteresowanie Lecha środkowym obrońcą Patrizio Stronatim z Banika Ostrawa, którego agent Vaclav Sverkos był dzisiaj z wizytą na Bułgarskiej.
— Maciej Sypuła (@MaciejSypula) June 4, 2019
Źródło: Twitter
***
„Aleksander Buksa na celowniku niemieckich klubów”
„Gazeta Krakowska” poinformowała, że Wisła Kraków otrzymała zapytania i oferty transferu Aleksandra Buksy, jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia w kraju. Według źródła te najbardziej konkretne przyszły z poważnych niemieckich klubów, a wcześniej doniesienia o zainteresowaniu Polakiem potęg Serie A okazały się jedynie zapytaniami.
Źródło: Gazeta Krakowska
***
„Cabrera spotka się z działaczami Extremadury w sprawie swojej przyszłości”
Jak poinformował Michał Trela z „Przeglądu Sportowego” jak dotąd z powodu wypadku Jose Antonio Reyesa nie doszło do spotkania Airama Cabrery z działaczami Extremadury. Napastnik zażądał natomiast od Cracovii identycznych warunków jakie ma w Hiszpanii. Zarówno w kontekście pensji jak i długości kontraktu.
Spotkanie Airama Cabrery z działaczami Extremadury, które w piątek zapowiadał Janusz Filipiak, nie doszło na razie do skutku z powodu wypadku Jose Antonio Reyesa. Cabrera miał od Cracovii zażądać tych samych warunków, jakie ma w Hiszpanii - ta sama pensja i dwa lata kontraktu.
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) June 4, 2019
Źródło: Twitter
***
„Transfer Muzyka do Legii jeszcze w tym tygodniu”
Zgodnie z informacjami portalu legia.net Wojciech Muzyk jeszcze w tym tygodniu podpisze kontrakt z Legią Warszawa. 20-letni bramkarzem interesował Raków Częstochowa i jeszcze jeden, nieznany klub z Ekstraklasy, ale ostatecznie piłkarz zwiąże się ze stołecznym klubem trzyletnią lub czteroletnią umową.
Źródło: legia.net
***
„Macierzyński odchodzi z Lechii”
Przemysław Macierzyński odchodzi z Lechii Gdańsk. Kontrakt piłkarza został rozwiązany za porozumieniem stron.
Przemek Macierzyński odchodzi z Lechii. Kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron. Dziękujemy "Bedo"! https://t.co/CAi63APEqu
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) June 4, 2019
Źródło: Lechia Gdańsk
***
„Jażdżyński: Nie jestem optymistą w kwestii inwestora”
Podczas wtorkowego spotkania miejskich radnych z przedstawicielami Wisły przewodniczący rady nadzorczej był pytany o rozmowy z inwestorami. Jego odpowiedź sugeruje, że rządy Jakuba Błaszczykowskiego, Tomasza Jażdżyńskiego i Jarosława Królewskiego w Wiśle Kraków potrwają dłużej, bo nie ma chętnych na zakup klubu.
- Przeprowadziliśmy wiele rozmów i nie byłbym optymistą w tej sprawie. Potencjalni inwestorzy, którzy zastanawiają się nad taką inwestycją jak Wisła, to są poważni ludzie i z nimi rozmowa kończy się w momencie, kiedy dowiadują się, ile Wisła jest dłużna różnym podmiotom. Ktoś zainteresowany biznesem ewentualnie kupiłby akcję, a następnie rozpocząłby postępowanie układowe, a tego nie chcemy. Nie po to my nie robimy postępowania układowego, żeby oddać klub komuś, ktoś miałby je zrobić.
- Druga grupa to ci zainteresowani de facto gruntami TS-u, a nie samym klubem. Dopóki nie będziemy zmuszeni, to z takimi podmiotami nie będziemy rozmawiać, bo nam zależy na tym, żeby przetrwał klub. Niestety, inwestorów, którzy chcieliby zainwestować dla przyjemności w duży klub, żeby go mieć, to w Polsce nie ma – dodał Jażdżyński.
Źródło: WP Sportowe Fakty
***
„Adamczuk: Szukamy stopera i skrzydłowego”
Oficjalna strona Pogoni Szczecin przeprowadziła rozmowę z Dariuszem Adamczukiem, szefem pionu sportowego „Portowców”.
„Minęło już trochę czasu od ostatniego meczu ligowego w sezonie 2018/2019. Co wpisałbyś w rubryce "plusy" za minione rozgrywki oraz jakie wydarzenia najbardziej cię ucieszyły?
- Ja osobiście najbardziej cieszę się z ośmiu minut Adama Frączczaka, bo to coś fantastycznego, że wrócił w tym sezonie. Satysfakcję sprawiają mi też debiuty Kacpra Kozłowskiego i Maćka Żurawskiego. Jako klub jesteśmy zadowoleni z rundy finałowej. W każdym meczu mogliśmy zdobyć trzy punkty. To może trochę slogan, ale poza spotkaniem w Białymstoku, gdzie szybko straciliśmy gole, w każdym innym byliśmy co najmniej równorzędnym rywalem. Zdobyliśmy 9 punktów i to nasz najlepszy wynik w historii występów w TOP8, a graliśmy bez podstawowego napastnika, bo Adam Buksa miał kontuzję. Sebastian Walukiewicz i Mariusz Malec też nie grali we wszystkich meczach. Piast Gliwice występował niemal bez żadnych większych urazów. Dla nas absencja tak ważnych zawodników była jednak widoczna.
Wiele meczów Dumy Pomorza, nie tylko tych zwycięskich, dostarczyło kibicom emocji. To także plus?
- Chcemy, żeby Pogoń grała ofensywnie, fajnie dla oka. Wiemy, że w telewizji jest dużo piłki na atrakcyjnym poziomie. My chcemy dać kibicom, którzy przychodzą na nasz stadion, emocje i ciekawe widowisko. Nie jest łatwo wygrywać i grać przy tym ładnie. Barcelona być może gra najładniej na świecie, a nie zdobywa w ostatnim czasie dużo trofeów europejskich. Chelsea jakiś czas temu stawiała autobus w polu karnym i wygrywała. Dążę do tego, że najtrudniej w piłce jest połączyć ładną grę z regularnymi zwycięstwami”.
Więcej TUTAJ
***
„Arak: Najważniejsza odbudowa po kontuzji”
Ciekawy wywiad z Jakubem Arakiem przeprowadził portal lechia.net. Poniżej jego fragmenty.
„Maciek Nierzwicki: Nie wypada zacząć inaczej. Jak zdrowie?
Jakub Arak: Dziękuje, na razie wszystko jest zgodnie z planem, dzisiaj mija 41 dzień rehabilitacji, wyrywam sobie te kartki z kalendarza codziennie, żebym jak najszybciej mógł wrócić na boisko. Jestem pod okiem bardzo dobrych specjalistów, jeszcze cały czas walczymy z przeprostem w kolanie, ale to co jest najważniejsze, czyli ta siła mięśnia czworogłowego powoli wraca.
…są już pierwsze przebieżki?...
JA: tak na razie truchtam i bardzo dużo jeżdżę na rowerku, jestem z nim bardzo zaprzyjaźniony na tym etapie. Każdego dnia sporo muszę wykręcić na rowerku, żeby odbudować ten mięsień.
…Do nas też przyjechałeś na rowerze?...
JA: (śmiech) Nie, samochodem. Chciałbym pojeździć normalnym rowerem po mieście, ale na tę chwilę jest to jeszcze zbyt niebezpieczne. Poza tym po powrocie z Mielca nie przywiozłem jeszcze roweru do Gdańska (śmiech)”.
Więcej TUTAJ
***
„Mieszkowski: Legii zabrakło cierpliwości do zawodników z Brazylii”
Na portalu legia.net pojawił się wywiad z Adamem Mieszkowskim, tłumaczem Legii, później członkiem sztabu szkoleniowego Stanisława Czerczesowa i osobą, która dbała o obcojęzycznych zawodników klubu.
„Porozmawiajmy o zawodnikach, którymi opiekowałeś przez okres pracy w Legii. Zaczęło się od współpracy z Fluminense. Dziś przez kibiców ocenianej negatywnie. Przeważają opinie, że do Warszawy trafiał szrot, ale mam wrażenie, że w niektórych przypadkach Legii zabrakło cierpliwości.
- To prawda, bez dwóch zdań. Wyprowadzaliśmy piłkarzy na prostą i wtedy od nas odchodzili. Pierwszym piłkarzem jaki do nas trafił we współpracy z Flu był Raphael Augusto.
Przyleciał do nas trochę zaniedbany, było go troszkę za dużo. Przez kolejne miesiące przebiegł na treningach więcej kilometrów niż niejeden maratończyk. Kiedy sylwetka była już sportowa, forma poszła w górę, zadebiutował i za chwilę go nie było.
- Tak, to był ostatni mecz z Pogonią Szczecin za trenera Jana Urbana. Wyszedł w pierwszym składzie i całkiem fajnie to wyglądało. Wcześniej zagrał kilka meczów w drugim zespole i bardzo sobie go cenił trener Dariusz Banasik. I faktycznie, jak już zaczął wyglądać dobrze i wydawało się, że będziemy mieć z niego pożytek, to zaraz go nie było. Brakło cierpliwości. Tak działo się niemal ze wszystkimi - Peu czy Alanem. On później wrócił do Brazylii, grał w Banguu w Carioca Lidze w mistrzostwach stanowych, a potem pojechał do Indii i tam ze swoim klubem został mistrzem kraju. Nie wiem co robi obecnie, nie sprawdzałem tego w ostatnim czasie”.
Więcej TUTAJ
***
„Zmiany w radzie nadzorczej Wisły Płock”
Leszczyński jest członkiem zarządu ds. Rozwoju PKN ORLEN S.A. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku Rachunkowość i Finanse. Ukończył podyplomowe studia Zarządzanie Spółką na Rynku Unii Europejskiej w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, Projektowanie i Eksploatacja Sieci Komputerowych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Zarządzanie Projektami w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego.
Źródło: Wisła Płock