Autor zdjęcia: lechpoznan.pl/fot. Przemysław Szyszka
Karlo Muhar oficjalnie w Lechu. Do Poznania trafił po rekomendacji od Bjelicy
Karlo Muhar we wtorek pojawił się na testach medycznych w Lechu Poznań, pomyślnie je przeszedł i w środę podpisał już czteroletni kontrakt z "Kolejorzem". To 23-letni defensywny pomocnik, który wychowywał się w akademii Dinama Zagrzeb, a na Bułgarską trafił po rekomendacji od Nenada Bjelicy. Co się najbardziej rzuca w oczy odnośnie do chorwackiego zawodnika? Że jest świetnie zbudowany fizycznie, więc nie powinien mieć problemów z aklimatyzacją w Ekstraklasie.
Bez wątpienia po odejściu Łukasza Trałki i Macieja Gajosa najbardziej newralgiczną pozycją do pilnego wzmocnienia w Lechu Poznań był środek pola. "Kolejorz" potrzebował typowej szóstki, bo oprócz rekonwalescenta Tomasza Cywki nie posiadał tam wartościowego zawodnika.
W ten profil wpisuje się Karol Muhar, który przenosi się do Poznania z Interu Zapresić, ale wcześniej praktycznie od urodzenia szkolił się w Dinamie Zagrzeb. Tam jednak o grę w pierwszej drużynie było mu niezwykle trudno, występował w zasadzie tylko w drugoligowych rezerwach. Dla głównego zespołu Dinama zanotował tylko 90 minut w przegranym meczu z HNK Rijeka w sezonie 2017/18.
🆕 Karlo Muhar piłkarzem Lecha Poznań! Chorwacki pomocnik związał się z Kolejorzem czteroletnią umową. Witamy! 🚂
— Lech Poznań (@LechPoznan) 5 czerwca 2019
Więcej: https://t.co/sFkHo7ydUE pic.twitter.com/bxGz5Q5v3w
W poszukiwaniu regularnej gry musiał zatem odejść do Interu. W tym klubie miał pewne miejsce w składzie, nie pojawiał się na murawie tylko wtedy, gdy musiał pauzować za żółte kartki. W zdecydowanej większości spotkań grał od pierwszej do ostatniej minuty, najczęściej w ustawieniu z dwiema szóstkami. Musimy jednak zaznaczyć, że klub z żupanii zagrzebskiej to jedna ze słabszych ekip w lidze chorwackiej. W minionym sezonie zajęła ósme miejsce na dziesięć drużyn.
Niemniej jednak Muhar w Interze się wyróżniał, po pół roku został zresztą jego kapitanem. Do Lecha rekomendował go Nenad Bjelica. - Jest dużym talentem i typowym defensywnym pomocnikiem. Będąc na boisku kreuje grę zespołu i to jest podstawową cechą tego zawodnika. Jest bardzo mocny w grze defensywnej oraz w pojedynkach z przeciwnikiem. Charakteryzuje się także bardzo dobrym uderzeniem. Może grać zarówno na pozycji nr "6", w ustawieniu z dwoma defensywnymi pomocnikami, jak i jako "8" - charakteryzuje 23-latka obecny szkoleniowiec Dinama dla oficjalnej strony poznańskiego klubu.
Co się od razu rzuca w oczy, to że Chorwat jest świetnie zbudowany fizycznie. Trochę pod tym względem przypomina nawet Miroslava Covilę, choć jest od niego kilka centymetrów niższy. - Nie wygląda jak typowy zawodnik kreujący grę, ale potrafi to robić i pokazuje dobry futbol - twierdzi Bjelica. Dyrektor sportowy Tomasz Rząsa dodaje z kolei: - Wyróżnia się skuteczną grą w bezpośrednim kontakcie z przeciwnikiem oraz regulowaniem tempa gry swojego zespołu. Oprócz wypełniania zadań czysto defensywnych jest także aktywny w ofensywie. Posiada bardzo dobre uderzenie zza pola karnego.
W Lechu podkreślają, że to zawodnik, który ma we krwi wygrywanie, co było jednym z głównych czynników, dla których się na niego zdecydowano. Doskonale pamiętamy bowiem, o co w ostatnim czasie były największe zarzuty do graczy "Kolejorza". Zdaniem włodarzy takich piłkarzy z genem zwycięstwa po prostu brakowało.
Generalnie Karlo Muhar swoim CV na pewno nie rzuca na kolana, ale wygląda na to, że to ciekawy zawodnik, ze sporym potencjałem, który w dodatku będzie pasował do naszej ligi. Posiada odpowiednie cechy fizyczne, do tego podobno jest niezły technicznie. Na pierwszy rzut oka to po prostu przemyślany transfer Lecha. I raczej niewiele wskazuje, by Muhar miał pójść drogą swojego rodaka - Gordana Golika.