Autor zdjęcia: Patryk Zajega Images
Lupa 2x45: Jak trwoga to do Brożka, piękne pole do popisu dla Spiridonovicia i Klupś na potencjalnej minie
Nie mieliśmy określonego klucza doboru, ale nawet dobrze wyszło! Spiridonović przyzwyczaił nas do roli drużynowego herosa, więc ciekawi jesteśmy jak długo będzie nosił pelerynę. Brożek z kolei musi odnaleźć swoją, ponieważ w połowie jesieni gdzieś ją zgubił, a Klupś… Zobaczymy, czy takowa w ogóle by mu pasowała! Szukamy potencjalnych (anty)bohaterów 17. kolejki Ekstraklasy!
Czy Spiridonović kiedyś się zatrzyma?
Skrzydłowi i Pogoń to nie zawsze były udane mariaże. Szczecinianie może nie popełniali spektakularnych wtop transferowych, ale powiedzmy sobie otwarcie – taki Izumisawa czy Hostikka to nie są zawodnicy, dla których ludzie kupują bilety na mecze. Nawet Gyurcso miewał martwiące przestoje. W pewnym momencie z dozą dystansu zaczęliśmy podchodzić do kolejnych zagranicznych wynalazków, ale po 4 miesiącach obecnego sezonu już nie mamy wątpliwości, że Portowcom trafił się kozak.
Spiridonovicia widzimy w ścisłym topie piłkarzy występujących na jednej czy drugiej flance. Zwłaszcza ostatnio odpalił tak, iż mało kto potrafi znaleźć na niego sposób – oceny z ostatnich 6 meczów: 6,6,6,6,6,7. Ogółem zaś średnia na poziomie 5,50. Chapeau bas. Mniej więcej od miesiąca mocno ciągnie ofensywę Pogoni:
vs Raków (1:2) – gol
vs Zagłębie (1:0) – asysta
vs Cracovia (0:2) – x
vs Lech (1:1) – gol
vs Lechia (1:0) – asysta
vs Legia (3:1) – gol
W tych meczach szczecinianie zdobyli 7 bramek, a Srdan brał bezpośredni udział przy 5 z nich. A jako że w tej kolejce przeciwnikiem ekipy Kosty Runjaicia będzie Arka, Spiridonović dostanie całkiem niezłe pole do popisu.
Pogoń wygra mecz i padnie w nim więcej niż 1,5 bramki? Zarobicie na tym 2.75!
Klupś zamiast Gumnego na Wisłę Płock?
Z tego co czytamy w internetach, żurawie żywią się owadami, pająkami, robakami i mięczakami. Dlatego zastanawiamy się, co zrobi szkoleniowiec Kolejorza z zaserwowanym mu przez los zdaniem w postaci twardego do zgryzienia orzecha. Wypadł mu reprezentant młodzieżowej reprezentacji Polski i w sumie nie wiadomo na jak długo. – Jesteśmy w kontakcie ze specjalistami i dopiero w ciągu kilku najbliższych dni będziemy mogli określić termin powrotu Roberta na boisko. Nie chcemy na razie w tym temacie spekulować, ponieważ jeszcze nie mamy ostatecznej diagnozy – stwierdził jeden z członków sztabu medycznego Kolejorza cytowany przez Gazetę Wyborczą.
Normalnie nie byłoby problemu, ponieważ naturalnym zastępcą młodziana byłby Tomasz Cywka, aczkolwiek – ech, co za zdziwienie – ten też pozostaje niedysponowany. Trzeciego bocznego defensora Żuraw w kadrze nie ma, więc będzie musiał kombinować. Na ten moment dwa nazwiska, które najczęściej przewijają się w tym kontekście, to Dejewski oraz Klupś. Za przeproszeniem, bo do obu zawodników nic nie mamy, ale ze względu na ich małe doświadczenie w Ekstraklasie oraz nieznaną pozycję – trochę to wybór między dżumą a cholerą. Będzie (nie)ciekawie na prawej stronie Lecha…
Poznaniacy zachowają czyste konto z Wisłą Płock? Tak – 2.85; Nie – 1.37
Na ile jeszcze stać Pawła Brożka?
(Tu wstawcie jakiś śmieszny żart o tym, że młody Paweł powinien jeszcze dostać czas)
Dostanie, nie mamy wątpliwości, aczkolwiek głównie z tego względu, że nie za bardzo jest go kim zastąpić. Drzazga miał swoje pięć minut w poprzednim sezonie, lecz w tym nie dojeżdża kompletnie. Zdybowicz zaś udowadnia, że Ekstraklasa to zbyt wysokie progi na jego nogi. Średnia 2,25 którą wyciągnęliśmy mu z 4 występów na kolana powala, ale przerażenia. Buksa? Chłopak ma 16 lat, dajcie spokój.
W takim układzie Skowronek po prostu musi liczyć, iż uda mu się ponownie wycisnąć Brożka jak cytrynę, co wcześniej, na początku sezonu, potrafił uczynić Maciej Stolarczyk. Weteran pola karnego wszedł bowiem w bieżące rozgrywki z takim przytupem, że aż nam się krzesła w redakcji zachwiały. Licząc od 3. do 9. kolejki, nastukał aż 7 goli oraz dołożył 1 asystę. A myśleliśmy, że takie rzeczy to tylko Aduriz potrafi! Za ten okres wyszła mu u nas średnia not 6,00. Skończyło się jednak strzelanie Pawła, to i skończyły się jakiekolwiek punkty dla Białej Gwiazdy. Od tamtego momentu napastnik dołuje równie mocno co reszta ekipy – bez udziału przy jakiejkolwiek bramce i z ocenami na poziomie 2,60. Zjazd godny wielkiego slalomu. Tylko kiedy narciarz się zatrzyma? Być może Lechia będzie akurat dobrym przeciwnikiem do przełamania, skoro zwyciężyła zaledwie w 1 z ostatnich 6 meczów, a w 9 z 10 traciła przynajmniej jednego gola.
Obie drużyny zdobędą bramkę? Tak – 1.62; Nie – 2.20
***
Pozostałe kursy Total Bet na 17. kolejkę Ekstraklasy: