Autor zdjęcia: Patryk Zajega
Gwiazda Ekstraklasy doceniona za granicą. Steinbors najlepszym piłkarzem Łotwy
Jest takie piłkarskie powiedzenie: bramkarz jest jak wino, im starszy tym lepszy. W Ekstraklasie potwierdzają to Arkadiusz Malarz, Michal Peskovic i Pavels Steinbors. Ten ostatni został właśnie doceniony również w swojej ojczyźnie, gdzie zdobył nagrodę dla najlepszego piłkarza Łotwy.
Niektórym może wydać się to dziwne, że poświęcamy artykuł takiemu wydarzeniu, ale wierni kibice i obserwatorzy naszej ligi zapewne doskonale zdają sobie sprawę z tego, że takiego zaszczytu nasi stranieri nie dostępują zbyt często. Bo niby ktoś z całego zastępu zagranicznych piłkarzy mógłby tego dokonać? Jesus Imaz? Igor Angulo? Damjan Bohar? Flabio Paixao? Christian Gytkjaer? No żaden z nich, a wymieniliśmy przecież tych najlepszych. Może Arvydas Novikovas, ale Litwin nie miał ostatnio udanej jesieni.
Zagraniczni zawodnicy z @_Ekstraklasa_, którzy zostali Piłkarzami Roku w swoich krajach
— Wojtek Bajak (@WoBaj) January 24, 2020
2010: Sernas (@RTS_Widzew_Lodz) 🇱🇹
2011: Suvorov (@MKSCracoviaSSA)🇲🇩
2016: Cernych (@Jagiellonia1920) 🇱🇹
2017: Cernych 🇱🇹
2018: Novikovas (Jagiellonia) 🇱🇹
2019: Steinbors (@ArkaGdyniaSSA) 🇱🇻 https://t.co/PbHPt08JY5
Powyższe zestawienie Wojtka Bajaka pokazuje, kto w ostatnich latach z naszej ligi zostawał piłkarzem roku w swoim kraju. I nie może dziwić fakt, że są to państwa typu Litwa, Łotwa, czy Mołdawia, bo tylko z tych rejonów kluby Ekstraklasy są w stanie wyciągnąć reprezentanta danego kraju (czyli najlepszego lub jednego z najlepszych piłkarzy).
A co do tego ostatniego nie ma żadnych wątpliwości, bo Pavels Steinbors od kilku lat to czołówka naszej ligi i największa gwiazda Arki Gdynia. Ciekawe, czy 34-latek w momencie przyjścia do Polski w 2013 roku przewidywał, że właśnie w kraju nad Wisłą czekają go największe sukcesy. Łotysz oczywiście ma w swoim dorobku mistrzostwo swojego kraju, ale w Polsce sięgał z Arką po Puchar Polski i dwukrotnie po Superpuchar Polski.
Innymi słowy mówimy tutaj o legendzie gdyńskiego klubu, która w ostatnich latach zawsze mógł liczyć na swojego golkipera. Nie trzeba daleko sięgać pamięcią, wystarczy przypomnieć sobie jego wyczyny w bramce Arki w obecnym sezonie. Według średniej ocen naszej redakcji Steinbors został jesienią najlepszym bramkarzem w Ekstraklasie, w samej końcówce roku bronił jak natchniony, ale o jego klasie najlepiej świadczą pojedynki z Lechem Poznań. Przeciwko poznaniakom 34-latek dwukrotnie zdobył najwyższe oceny, a damy sobie uciąć paznokieć, że niektórym zawodnikom „Kolejorza” bramkarz nadal śni się po nocach. Łotysz ma zanotowaną również imponującą serię, bowiem strzeże bramki swojej drużyny nieprzerwanie od sezonu 2016/2017, czyli łącznie 101 spotkaniach z rzędu. Coś niebywałego! W polskiej Ekstraklasie podobnym wyczynem mógł pochwalić się niedawno tylko Piotr Celeban w Śląsku.
Pavels piłkarzem roku! Gratulacje! 👏 https://t.co/jZBlq1PJ9Q
— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSSA) January 24, 2020
Nie pozostaje nam nic innego, jak pogratulować i życzyć zdrowia, bo Steinbors jeszcze kilka sezonów w naszej Ekstraklasie będzie bronił. Oby cały czas na wysokim poziomie i z tym samym skutkiem. Naszym klubom natomiast życzymy, aby potrafiły łowić najlepszych piłkarzy z tych słabszych piłkarsko nacji.