Autor zdjęcia: Piotr Matusewicz / PressFocus
ESA: Legia nadal chce Alibeca, ale musi wyłożyć duże pieniądze. Vuković ma problem w bramce. Piast przedłuży wygasające umowy
W ostatnich dniach w Ekstraklasie trochę ciszej zrobiło się w kwestii informacji transferowych, ale my i tak wyszperaliśmy sporo ciekawostek. Mamy tutaj na myśli Denisa Alibeca, którego nadal chce Legia i problem z bramkarzami Aleskandara Vukovicia. Wybraliśmy też kilka ciekawych wywiadów.
Legia nadal chce Alibeca
W ubiegłym tygodniu Denis Alibec na łamach rumuńskiej prasy zdradził, że mógł trafić do Legii, ale weto postawił właściciel jego klubu. Teraz temat jego transferu do Warszawy powraca, o czym na Twitterze poinformował Łukasz Gikiewicz. Piotr Koźmiński z „Super Expressu” sprawdził ile za Rumuna musiałaby wyłożyć Legia i według jego wiedzy jest to 1,5 miliona euro.
Romuńska prasa donosi ze Denis Alibec ponownie na radarze @LegiaWarszawa @UEFAComPiotrK
— Lukasz Gikiewicz (@gikiewiczlukasz) May 18, 2020
Źródło: Twitter/SE
***
Problem Legii z bramkarzami
Portal legia.net donosi o problemach zdrowotnych bramkarzy Legii Warszawa. Radosław Cierzniak zmaga się od kilku dni z urazem pleców, a Radosław Majecki na jednym z treningów doznał kontuzji mięśnia uda. Nie wiadomo jak długo potrwa przerwa w treningach wspomnianych golkiperów
Źródło: legia.net
***
Piast przedłuży umowy graczom z wygasającymi kontraktami
Krzysztof Brommer sugeruje, iż jeszcze w tym tygodniu Piast Gliwice może ogłosić przedłużenie do końca bieżącego sezonu kontraktów, które wygasają z końcem czerwca.
Być może w tym tygodniu w @PiastGliwiceSA zostaną sfinalizowane aneksy dot. gry w lipcu przez piłkarzy, którym kończą się umowy. Nie powinno być niespodzianek, bo chęci obustronne są.
— Krzysztof Brommer (@KrisBrommer) May 18, 2020
Źródło: Twitter
***
Pół roku przerwy Szczepańskiego
O groźnej kontuzji Miłosza Szczepańskiego informowaliśmy już w piątek, dziś klub ogłosił uraz skręcenia stawu kolanowego. U pomocnika Rakowa doszło do uszkodzenia więzadła krzyżowego przedniego i łękotki bocznej. Jego przerwa w grze wyniesie sześć miesięcy.
Źródło: Raków
***
Korona zabiega o pieniądze z tarczy antykryzysowej
Korona Kielce wydała na swojej stronie internetowej komunikat, w którym poinformowała o obecnych działaniach zarządu w celu ratowania trudnej sytuacji finansowej klubu. Kielczanie zabiegają m. in. o pozyskanie dodatkowych środków w ramach tarczy antykryzysowej.
Źródło: cksport.pl
***
Ekstraklasa w otwartym kanale w Portugalii
Jak podaje Maciej Henszel rozgrywki Ekstraklasy będą transmitowane na otwartym kanale w Portugalii.
Okazuje się, że po restarcie Ekstraklasa będzie pokazywana np. w Portugalii i to na dodatek w otwartym kanale. Promować będą Pedro Tiba z Lecha i Andre Martins z Legii.
— Maciej Henszel (@MHenszel) May 15, 2020
Źródło: Twitter
***
„Fornalik: Jeśli Legia niczego nie zepsuje, będzie mistrzem”
Portal sport.tvp.pl utworzył specjalny cykl przed wznowieniem rozgrywek, pierwszy na pytania odpowiedział Waldemar Fornalik. Trener Piasta mówił o przewadze Legii i tym, że jeśli warszawianie niczego nie popsują powinni zostać mistrzami:
- Legia, jeżeli czegoś nie zepsuje, to mając ten potencjał ludzki, każdej drużynie będzie ciężko ich dogonić. Osiem punktów to duża różnica. My mamy punkt przewagi nad kilkoma zespołami. Widzimy, jak tam jest ciasno. Jedno zwycięstwo lub jedna porażka może przewrócić grupę pościgową, jeśli chodzi o miejsca w tabeli. My nie patrzymy na to, czy ma nas kto się bać, czy wyprzedzimy Legię... Chcemy punktować i dobrze wejść w ten nowy cykl meczów”.
Więcej TUTAJ
***
„Antolić: Ojciec nie uczył mnie nienawidzić”
„- Jeden z chłopaków kazał mi zacząć rozmowę tym chorwackim zdaniem: „Možeš li skinuti mačku s glave?” Mam nadzieję, że Cię właśnie nie obraziłem.
- Kochany Sandro! (śmiech) Mówiłem mu to na każdym treningu w czasach, kiedy nosił jeszcze długie włosy. To znaczy coś w stylu „zdejmij tego kota z głowy”. Ciągle mu z Veso w ten sposób dogryzaliśmy, aż w końcu rzeczywiście ściął się na krótko.
- We trójkę trzymaliście się bardzo blisko, natomiast z boku można odnieść wrażenie, że często w stosunku do innych bywasz nieśmiały.
- Nie powiedziałbym tak, bo myślę, że jestem raczej otwartą osobą. Faktycznie trochę speszony bywam kiedy obok są włączone kamery, natomiast nigdy nie zamykam się na innych. Jestem po prostu spokojnym gościem. Myślę, że nawet w domu zachowuję się tak samo jak w klubie czy w kontaktach z innymi ludźmi, nikogo nie udaję i nie muszę udawać”.
Więcej TUTAj
***
„Kelemen: Nie wiem, dlaczego odszedłem ze Śląska”
„Zima 2010 roku, pojawia się oferta ze Śląska Wrocław. Jaka była Twoja pierwsza myśl?
Wyjechałem ze swojego kraju, kiedy miałem 20 lat. Grałem na Łotwie, w Turcji, Grecji, Hiszpanii, nie ukrywam, że niespecjalnie interesowałem się wtedy polską ligą. Wiedziałem, jakie są najsilniejsze kluby – Legia Warszawa czy Wisła Kraków. Sprawdziłem, że Śląsk jeszcze niedawno grał w niższych klasach rozgrywkowych, szybko osiągał kolejne awanse i że są plany budowy wielkiego klubu. To mnie przekonało. Podaliśmy sobie ręce z trenerem Ryszardem Tarasiewiczem, prezesem Piotrem Waśniewskim, trafiłem do Wrocławia. To była tak naprawdę już trzecia oferta, którą złożył mi Śląsk. Trzeba powiedzieć, że trener Tarasiewicz miał dużo cierpliwości przy zabieganiu o ten transfer, bo po raz pierwszy próbował już kilkanaście miesięcy wcześniej, gdy grałem w Arisie Saloniki. Udało się, do dziś jestem mu za to wdzięczny.
Gdy przychodziłeś do Śląska, od pół roku nie miałeś klubu. W głowie pojawiało się coraz więcej obaw o przyszłość?
Taka sytuacja spotkała mnie po raz drugi w karierze - wcześniej w 2003 roku, gdy odchodziłem z Bursasporu. To był ciężki, nieprzyjemny czas, ale takie akurat były okoliczności. Zawsze starałem się jednak podchodzić do takich sytuacji ambitnie. Trenowałem indywidualnie, organizowałem sobie we własnym zakresie treningi bramkarskie, trzeba było mieć silną psychikę i po prostu się dostosować”.
Więcej TUTAJ
***
„Arak: Nie zawiodę Lechii”
„Rafał Sumowski: Jest pan chyba jednym z niewielu, którzy skorzystali na przerwie spowodowanej przez pandemię koronawirusa. Kontuzja kolana odniesiona w sparingu wyeliminowała pana z początku rundy wiosennej. Jak zdrowie?
Jakub Arak: Dziękuję, ze zdrowiem wszystko w porządku. Podczas przerwy w rozgrywkach wyleczył mnie słynny "doktor czas". Mam nadzieję, że to koniec takich przygód. Mam za sobą dwie kontuzje, ale nigdy nie mówię o pechu. Widocznie tak miało być, nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie na wszystko mamy wpływ, ale ze wszystkiego staram się wyjść mądrzejszy i bogatszy o wnioski.
Lechia przedłużyła z panem kontrakt, choć ostatni mecz rozegrał pan w grudniu. Także wcześniej, ze względu na perypetie zdrowotne, nie grał pan zbyt wiele. Traktuje pan tę umowę jako kredyt zaufania ze strony klubu?
Warunki umowy miałem wynegocjowane jeszcze przed pandemią. Kiedy jesteś po dwóch kontuzjach i klub wychodzi z taką propozycją, masz duże poczucie odpowiedzialności. Jestem wdzięczny za to zaufanie i zrobię wszystko, aby nikt się w Gdańsku nie zawiódł na tej decyzji.
Więcej TUTAJ
***
„Nalepa: Polubiłem bieganie”
„WP SportoweFakty: Przedłużył pan kontrakt z Lechią Gdańsk. Czy rozmowy były trudne?
Michał Nalepa, piłkarz Lechii Gdańsk: Już jakiś czas temu otrzymałem informację, że klub chce przedłużyć ze mną umowę i tak naprawdę nie negocjowaliśmy za długo. Raczej były to krótkie rozmowy i szybko doszliśmy do porozumienia.
A czy nie korciło pana, aby spróbować raz jeszcze swoich sił za granicą?
Wiadomo, że każdy ma swoje marzenia i chce grać na jak najwyższym poziomie. Poprzez dobre występy taka szansa może się jeszcze nadarzyć.
W ostatnich kilkunastu miesiącach udało się panu przejść z roli piłkarza niechcianego do kluczowego zawodnika. Czy również obecna pozycja w zespole miała wpływ na chęć przedłużenia umowy?
Na pewno też, bo grając w klubie kilka lat wiem, jak wszystko wygląda. To było dla mnie naturalne i nie zastanawiałem się długo nad ofertą - po prostu podpisałem kontrakt z Lechią Gdańsk”.
Więcej TUTAJ
***
Kadra Wisły na zgrupowanie w Arłamowie
30 piłkarzy Wisły Kraków wyjechało na zgrupowanie do Arłamowa. Wiślacy przebywać będą na nim do 23 maja.
Bramkarze: Mateusz Lis, Michał Buchalik, Kamil Broda, Kais Al-Ani.
Obrońcy: Rafał Janicki, Maciej Sadlok, Lukas Klemenz, Łukasz Burliga, Mateusz Hołownia, David Niepsuj, Marcin Wasilewski, Dawid Szot, Daniel Hoyo-Kowalski, Hebert.
Pomocnicy: Michał Mak, Rafał Boguski, Vullnet Basha, Jakub Błaszczykowski, Chuca, Gieorgij Żukow, Nikola Kuveljić, Kamil Wojtkowski, Vukan Savićević, Damian Pawłowski.
Napastnicy: Krzysztof Drzazga, Jean Carlos Silva, Alon Turgeman, Paweł Brożek, Ľubomír Tupta, Aleksander Buksa.
Źródło: Wisła Kraków
***
Kadra Arki na zgrupowanie w Gniewinie
7 zawodników Arki Gdynia udało się na zgrupowanie do Gniewina, które potrwa do 22 maja.
ramkarze: Pāvels Šteinbors, Kacper Krzepisz, Marcin Staniszewski, Marcin Skowronek.
Obrońcy: Douglas Bergqvist, Frederik Helstrup, Adam Marciniak, Michael Olczyk, Luka Marić, Adam Danch, Damian Zbozień, Jakub Wawszczyk.
Pomocnicy: Marcus Vinícius, Marko Vejinović, Michał Nalepa, Michał Kopczyński, Adam Deja, Kamil Antonik, Santi Samanes, Mateusz Młyński, Nemanja Mihajlović, Dawid Markiewicz.
Napastnicy: Maciej Jankowski, Rafał Siemaszko, Oskar Zawada, Fabian Serrarens, Dawit Schirtladze.
Źródło: Arka Gdynia