Trwa walka o Nildo. Prezes Bogdanki dla 2x45.com.pl: Jeden klub dwa razy się wycofywał, by potem ponawiać ofertę
Brazylijczyk Nildo jest jednym z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy na polskim rynku transferowym. Trudno się dziwić, bo napastnik Bogdanki Łęczna jesienią strzelił 11 goli w I lidze, a jego klauzula odstępnego to pół miliona złotych. Prezes Artur Kapelko przyznaje, że Latynos cały czas ma duże wzięcie.
Trener Piotr Rzepka o Brazylijczyku Nildo dla 2x45.com.pl: On na treningach nawet tańczy!
- Jest zainteresowanie Górnika, ale w to wszystko może się wmieszać wiele innych klubów. Mamy propozycje i ze Wschodu, i z Zachodu. Cały czas dużo się dzieje w tym temacie. Trudno też wyrokować, kto się wycofał, a kto ma duże szanse na transfer. Jeden z klubów wycofywał się już dwukrotnie i za każdym razem ponawiał swoje działania - powiedział sternik Łęcznej portalowi 2x45.com.pl.
- Jeśli chodzi o rynek Polski, w grę chodzą dwa, trzy kluby. Poza Górnikiem nie chciałbym jednak podawać nazw - dodał.
Do tej pory mówiono jeszcze o zainteresowaniu Lechii Gdańsk i Arki Gdynia. Pierwsi najwyraźniej zrezygnowali, gdyż testują innych napastników, a Arka dwa dni temu wydała oficjalne oświadczenie, że przestaje starać się o tego piłkarza, gdyż ten nie stawił się na umówione testy medyczne. Nildo już w zeszłym roku miał udać się na testy do Zabrza, lecz postanowił wybrać wylot do Brazylii na ślub siostry.
Sprawa odejścia napastnika Łęcznej powoli staje się nużąca, ale Kapelko nie ma pojęcia, ile jeszcze może potrwać ta telenowela. - Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy to się wyjaśni. To jest rynek. Jak transfer zostanie sfinalizowany, wtedy dopiero będziemy wszystkiego pewni - stwierdził lakonicznie.
Ponoć problemem jest również fakt, że prawo do reprezentowania Nildo rości sobie kilku agentów jednocześnie...