Autor zdjęcia:
Słowak następcą Milika? Śląsk puści Milę do Azerbejdżanu. Bednarz: Najpierw sprzedać, potem kupić
Jak na sobotę przegląd prasy jest co najmniej przyzwoity. Wybraliśmy dziewięć ciekawych materiałów z czterech źródeł.
"PRZEGLĄD SPORTOWY"
"Śląsk puści Milę do Azerbejdżanu"
Sebastian Mila może trafić do Neftczi Baku. Władze Śląska Wrocław: Nie będziemy robić mu przeszkód.
Na razie jednak ofertę Neftczi można traktować jako wirtualną. Do wrocławskiego klubu nie wpłynęło żadne pismo. – Nie chcę mówić, że ewentualną propozycję z Azerbejdżanu traktuję w kategorii żartu, ale trzeba przyznać, że choć finansowo to kierunek pewnie opłacalny, to sportowo dość egzotyczny. Biorąc pod uwagę sportowe ambicje, nie jest to dla nas poważna konkurencja. Jeśli Sebastian zdecydowałby się jednak tam odejść, klub nie będzie mu robił problemów – mówi prezes Śląska Wrocław Piotr Waśniewski.
Więcej TUTAJ
***
"Buncol: Ułatwię Milikowi start"
Andrzej Buncol, trener młodzieży Bayeru Leverkusen dla "PS": - Mam sprawić, żeby Arkadiusz Milik czuł się raźniej w nowym klubie . 3 stycznia lecę z drużyną Bayeru Leverkusen na zgrupowanie do portugalskiego Lagos. Arek nie zna niemieckiego, a trener Sami Hyppia uważa, że ten pierwszy obóz przygotowawczy będzie dla niego niezwykle ważny. Będę więc tłumaczył każde ćwiczenie i każde polecenie szkoleniowca.
- Jestem absolutnie przekonany, że podjął słuszną decyzję. Każdy dzień, każdy trening w tak profesjonalnym klubie, jak Bayer będzie dla niego wspaniałym doświadczeniem. Będzie miał zajęcia z bardzo dobrymi zawodnikami. Nie chcę mówić źle o piłkarzach Górnika, ale jednak poziom Bundesligi jest zdecydowanie wyższy niż ligi polskiej. A od kogo się uczyć, jak nie od lepszych - przekonuje Buncol.
Więcej TUTAJ
***
"Moskal: Odbudowa Wisły Kraków? Coś się musi zdarzyć"
- Nie ma jednej przyczyny tego, że Wisła Kraków znalazła się w tak ogromnym kryzysie. Nie będzie tak, że zmienimy trenera i wszystko nagle wróci na właściwie tory. Podobnie jak wymiana prezesa, czy jednego albo dwóch zawodników nie podziała jak dotknięcie czarodziejskiej różdżki. Pracę trenerów należy oceniać po dłuższym czasie. Tomek, podobnie jak ja wcześniej, przejmował zespół w naprawdę trudnym momencie. Nie ma reguły, że przyjście nowej miotły od razu spowoduje wydostanie się z dołka. Szczególnie jeżeli, a tak jest w przypadku Tomka i było w moim, nowy trener jest pracownikiem klubu. Gdy szkoleniowiec przychodzi z zewnątrz ma inaczej skonstruowaną umowę, dostaje jakąś gwarancję czasu. Tymczasem pracownik klubu na nic takiego nie może liczyć, podobnie jak na pieniądze na wzmocnienia - mówi Kazimierz Moskal, były trener Wisły Kraków, a obecnie opiekun Niecieczy.
Więcej TUTAJ
"FAKT"
"Słowak ma zastąpić Milika"
Z nieoficjalnych informacji wynika, że zabrzanie zainteresowani są sprowadzeniem słowackiego napastnika Davida Skutki. Były młodzieżowy reprezentant swojego kraju w słowackiej Super Lidze zdobył trzynaście goli dla MFK Koszyce.
Był najlepszym strzelcem swojego zespołu, który po pierwszej części sezonu zajmuje czwartą lokatę w tabeli. W klasyfikacji najlepszych snajperów Skutka ustępuje tylko Argentyńczykowi Davidovi Depetrisowi, który na swoim koncie ma 16 bramek.
Więcej TUTAJ
***
"Saganowski: Wracam do Legii, a potem do kadry"
- Byłem przygotowany na to, co lekarze ogłosili mi po świętach. Już od pewnego czasu zanosiło się na korzystną diagnozę. Przebadano mnie od stóp do głowy i wyniki badań poprawiały się z każdą minutą. Ten bardzo zły etap mojego życia zostawiam za sobą i bardzo się z tego cieszę - mówi Marek Saganowski w kolejnym wywiadzie.
- Koncentruję się przede wszystkim na tym, co czeka mnie z Legią. Mam nadzieję, że w tym sezonie wreszcie zdobędziemy mistrzostwo. Nie zapominam jednak o reprezentacji, bo trener Waldemar Fornalik udowodnił już, że nie rzuca słów na wiatr, a wiek zawodników nie jest dla niego najważniejszy. Kiedy selekcjoner mówił, że cały czas na mnie czeka, te słowa bardzo mnie budowały i mobilizowały - podkreśla napastnik Legii.
Więcej TUTAJ
***
"Ekstraklasa: Sprawa spadkowiczów już jest przesądzona"
Sprawa spadkowiczów z ekstraklasy już jest przesądzona. Po zamieszaniu w GKS Bełchatów przyszła pora na będący w takiej samej sytuacji w tabeli Ekstraklasy Podbeskidzie. Nowy prezes Górali Wojciech Borecki już buduje zespół z myślą o nowym sezonie i grze w... pierwszej lidze.
Prezes Borecki został nowym szefem bielszczan w Wigilię. W przeszłości pracował jako trener i znany był z tego, że mocno stawia na młodzież. Taka koncepcję ma też zamiar wprowadzić w bielskim klubie.
Więcej TUTAJ
***
"Solorz zarobi na Śląsku"
Zygmunt Solorz na pewno nie jest fanem piłki nożnej, lecz z drugiej strony jest świetnym biznesmenem, który nigdy nie dokłada do swoich inwestycji. Wszystko wskazuje na to, że nie straci także na swoim zaangażowaniu w Śląsk Wrocław, a wręcz może jeszcze na tym zarobić.
Więcej TUTAJ
"SUPER EXPRESS"
"Saganowski: Zawsze będzie obawa"
- Nie będzie strachu, że przy większym wysiłku serce nie wytrzyma? - pyta "Super Express" Marka Saganowskiego. - Zawsze będzie taka obawa. Szczególnie na początku będzie pewnie trudno przestawić się na grę na pełnych obrotach. Ale wiem, że szybko na nowo oswoję się z murawą. Moi bliscy wiedzą, że z piłki nie zrezygnuję, bo to moja wielka miłość i pasja. Decyzja o zezwoleniu mi na treningi nie jest pochopna. Wierzę lekarzom, którzy się mną opiekują - odpowiada napastnik Legii.
Więcej TUTAJ
"GAZETA WYBORCZA"
"Bednarz: W pierwszej kolejności sprzedać, później kupować"
- Część zawodników dostaje pieniądze regularnie, ale prawdą jest, że część czeka na swoje pobory. Nie było jednak miesiąca, żebyśmy nie płacili nic - podkreśla Jacek Bednarz, wiceprezes Wisły Kraków.
- W pierwszej kolejności chcemy sprzedać, a później kupować - tłumaczy Bednarz nastawienie na najbliższe okno transferowe.
Więcej TUTAJ