Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: YouTube

Co się dzieje w tej lidze? Najpierw Kaliciak, potem Sarki, teraz Śląsk testuje Ostrowskiego! Co dalej - Gajtkowski?

Autor: Przemysław Michalak
2013-01-08 15:02:46

Coraz straszniej wygląda zimowe okno transferowe w Ekstraklasie. Na razie największym "hitem" jest transfer Juliena Tadrowskiego z Arki do Pogoni. Trenerzy co pół roku powtarzają, że na pierwsze zgrupowanie chcieliby mieć skompletowaną kadrę i co pół roku nic z tego nie wychodzi. Kadrę kompletują przeważnie po rozpoczęciu rundy rewanżowej i to z wariantami z ostatnich miejsc na liście życzeń...

Najpierw Śląsk Wrocław ogłasza, że "daje szansę" Jakubowi Więzikowi, który momentami był wyśmiewany za swoją grę w I lidze. Jest oczywiste, że on nie będzie lepszy nawet od Łukasza Gikiewicza, ale mniejsza z tym. "Dawanie szansy" Więzikowi oznacza, że mistrzowie Polski wstrzymują inne tematy transferowe w ataku (o ile jakieś były), a gdy już Stanislav Levy wreszcie zobaczy, ile wart jest Więzik, może być za późno na jakiekolwiek sensowne ruchy.

Potem Górnik Zabrze potencjalnego następcy Arkadiusza Milika zaczął szukać w napastniku, który w II lidze średnio strzela gola raz na trzy mecze. Powodzenia. Chwilę później Wisła decyduje się zabrać na obóz nigeryjskiego ogórka, sprzedającego bajeczki, że latem nie zdecydował się na Club Brugge z powodów finansowych. Na 95 procent okaże się, że jego największy atut to znajomość z kilkoma piłkarzami Chelsea.

Teraz znów wracamy na Śląsk, bo poinformowano, iż na testy do Wrocławia wybrał się były zawodnik tego klubu Krzysztof Ostrowski. Krzysztof Ostrowski... Boczny pomocnik, który od pół roku nie grał w piłkę, tylko koncentrował się na rozwijaniu swojej kliniki leczenia uzależnień. Boczny pomocnik, który w poprzednim sezonie zaliczył w barwach Widzewa 21 występów, spędził na boisku 1360 minut - w tym czasie nie strzelił ani jednego gola i nie zaliczył ani jednej asysty! Gdyby sprawdzało go Podbeskidzie, uznalibyśmy, że tonący brzytwy się chwyta i próbuje wszystkiego. Tyle że tu mowa o aktualnym mistrzu Polski! Szlachectwo zobowiązuje. Ostrowski KIEDYŚ miał parę przebłysków w Śląsku, ale od kilkudziesięciu miesięcy nie miał więcej niż dwóch dobrych meczów. On po prostu nie ma prawa okazać się przydatny dla WKS, więc po co tracić czas, żeby przekonać się o oczywistościach? Jeśli już okaże się, że Więzik będzie za słaby, to trzymając się tego poziomu, polecamy Krzysztofa Gajtkowskiego. Strzelił przecież 48 goli w Ekstraklasie...

W innych klubach wcale nie jest weselej, tyle że tam nie ma żadnych nazwisk. Lech Poznań miał się zbroić na wiosnę, tymczasem nadal nikogo nie pozyskał i nawet trener Mariusz Rumak przestaje ukrywać, że sytuacja staje się nerwowa. Legia na razie zajmuje się czyszczeniem kadry kierowniczej, choć ona na swoje szczęście jest w o tyle dobrej sytuacji, że na papierze nie będzie miała sobie równych nawet wtedy, jeśli utrzyma stan posiadania z jesieni. Warto byłoby jednak pomyśleć o nowych twarzach już teraz, bo latem będzie konieczna rewolucja w obronie.

Nadzieją niektórych na chociażby nutkę szaleństwa tej zimy było Zagłębie Lubin, ale okazuje się, że i tam pieniędzy zbyt dużo nie będzie. Jak dotąd "Miedziowi" koncentrowali się głównie na rozstaniach z piłkarzami niepotrzebnymi (Janusz Gancarczyk, Patryk Rachwał, Ivan Hodur, Roman Sloboda, Sergio Reina, Darvydas Sernas). W tym przypadku dobre i to...

Ktoś powie, że czego tu się spodziewać, skoro wszyscy oszczędzają i nie ma pieniędzy. To po części na pewno prawda, ale nie uwierzę, że nie dałoby się działać dużo lepiej przy dobrym skautingu i polityce transferowej opartej wyłącznie na zdrowym rozsądku, a nie powiązaniach tych z tamtymi i liczeniu, że znajomy agent coś podrzuci. Nawet przy małych możliwościach finansowych powinno to wyglądać dużo lepiej!


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się