Autor zdjęcia: kicker.de
Goal.com: Dobrzy Sznaucner i Kuba, słabi Piszczek i Lewandowski
Z Polaków występujących w środę w Lidze Europy najlepszy humor miał z pewnością Mirosław Sznaucner, gdyż świętował z PAOK Saloniki awans do fazy pucharowej. Odpadła zaś Borussia Dortmund z trójką Polaków w składzie, a Palermo - z Kamilem Glikiem od pierwszych minut - wygrało, lecz już wcześniej straciło szanse na wyjście z grupy.
Portal goal.com wystawił Sznaucnerowi notę 6,5. "Ograniczał się głównie do gry na własnej połowie. Miał trochę problemów na początku, ale postawą w końcówce meczu zasłużył na pozytywną ocenę" - napisano w uzasadnieniu.
Gorzej wypadli nasi rodacy w Borussi Dortmund. Najlepiej zrecenzowano występ Jakuba Błaszczykowskiego, który dostał "szóstkę". Redaktorzy portalu napisali o nim: "Zazwyczaj solidny na prawym skrzydle. Dobrze pracował w obronie, ale brakowało efektywności w jego ofensywnych poczynaniach. Na ostatnie 20 minut zastąpił go Robert Lewandowski".
"Lewemu" przyznano notę 5,0. "Częściej faulował niż był przy piłce. Musi dodać nieco finezji do swojej gry" - stwierdzili dziennikarze goal.com. Identycznie potraktowano występ Łukasza Piszczka. "Słabe oginiwo Borussi. Nie nadążał za tempem meczu i popełnił fatalny błąd przy pierwszym golu, zagrywając piłkę do Romarica" - wytłumaczono 5,0 u polskiego obrońcy.
Od Lewandowskiego i Piszczka niżej oceniono jedynie Lucasa Barriosa (4,5), ale za najgorszego piłkarza uznano Mario Goetze. Młody skrzydłowy wypadł fatalnie, nie przeprowadził żadnej udanej akcji i zaliczył najwięcej strat. Po takim meczu działacze Manchesteru City chyba dwa razy pomyślą, zanim złożą ofertę jego kupna.
Kamil Glik zagrał 90 minut w Palermo, jednak spotkanie z Lausanne Sports nie miało już żadnego znaczenia, toteż nie było zbyt uważnie śledzone. Za ten mecz not nie zaprezentowano.