Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: cracovia.pl - oficjalna strona Cracovii

Ekstraklasa. Budziński przesunięty do rezerw! Agent Treli to ksiądz. Gikiewicz o bójce: Coś jest na rzeczy

Autor: Przemysław Michalak
2013-11-06 18:14:26

Christopher Oualembo przedłużył kontrakt z Lechią Gdańsk aż o trzy lata. Kolejny przegląd wydarzeń w Ekstraklasie - tym razem wyszukaliśmy 11 newsów.

"Budziński w rezerwach Cracovii"

Marcin Budziński został przesunięty do drugiej drużyny Cracovii - donosi dziennik "Fakt". Piłkarz Pasów podpadł trenerowi Wojciechowi Stawowemu i nie zagrał w trzech ostatnich meczach ligowych. Do łask chyba prędko nie wróci.

- Skoro go nie było, to znaczy, że na treningach nie walczył o to miejsce zbyt mocno - mówi Stawowy.

źródło: Fakt.pl

***

"Oualembo o trzy lata dłużej w Lechii"

26-letni obrońca Lechii Gdańsk, Christopher Oualembo przedłużył kontrakt z klubem do czerwca 2017 roku. Poprzednia umowa obowiązywała do końca obecnego sezonu.

Piłkarz ten trafił do Lechii rok temu i jak dotąd rozegrał 17 meczów w Ekstraklasie.

źródło: lechia.pl

***

"Gikiewicz o bójce: Coś jest na rzeczy"


- Mogę tylko powiedzieć, że jest coś na rzeczy - przyznaje "Super Expressowi" Rafał Gikiewicz w kontekście bójki z Przemysławem Kaźmierczakiem.

- Dałem słowo, że nie będę tej sprawy komentował. Gdybyśmy mieli dłużej o tym porozmawiać, musielibyście wielki referat napisać. Nie wiem, jak to się dzieje, że takie rzeczy z szatni wychodzą. Najwyraźniej ktoś chce mi zrobić koło nosa - twierdzi bramkarz Śląska Wrocław.

źródło: Super Express

***

"Janoszka odejdzie z Ruchu?"

Kontrakt Łukasza Janoszki wygasa za dwa miesiące, a Ruch Chorzów nadal nie rozpoczął z nim żadnych rozmów na temat pozostania.

- Ze strony działaczy Ruchu na razie cisza. Może bardzo się tym nie stresuję czy martwię, lecz trochę dziwię. Na razie jednak robię swoje i zobaczymy co się wydarzy w grudniu - mówi "Faktowi" piłkarz.

Janoszka latem znajdował się na celowniku Lechii Gdańsk.

źródło: Fakt

***

"Rumak przyznaje: Wiosną Hamalainen grał lepiej"

- Zgadzam się z tym, że w poprzednim sezonie był piłkarzem, który więcej dawał zespołowi, ale nadal uważam, że to jest bardzo dobry zawodnik, który potrafi zagrać na bardzo dobrym poziomie - mówi Mariusz Rumak na temat Kaspra Hamalainena.

- Pierwszy raz w swojej karierze spotkał się z sytuacją, że gra mecze co trzy dni i chyba jeszcze nie przyzwyczaił się do takiego rytmu meczowego. Pewnie regeneracja jego organizmu nie przebiega tak szybko - dodaje trener Lecha Poznań.

źródło: wp.pl

***

"Agent Treli jest księdzem"

Niezwykła historia księdza Piotra Pochopienia. Oprócz działalności duchowej zajmuje się też... menedżerką. Ostatnio przebywa na misji w Brazylii, a jego ostatnim zawodnikiem pozostał Dariusz Trela – czytamy w „Fakcie”.

- Ma 24 lata i już spore doświadczenie. Na dzisiaj chce go połowa polskiej ligi, do tego ciągle dzwonią kluby z Rosji, Turcji, Hiszpanii i Anglii. Ciężko się dziwić, bo Darek jest teraz rewelacją w każdym spotkaniu. Ostatnio oglądałem mecz w Szczecinie, gdzie Piast wysoko przegrał, ale gdyby nie on, byłoby jeszcze gorzej - mówi ksiądz "Faktowi". Pochopień Trelę reprezentuje od samego początku, a teraz dzieli to z działającym na terenie Polski Ireneuszem Hurwiczem.

źródło: Fakt

***

"Osuch: Będzie odwołanie, Rynkiewicz znów nas skrzywdził"


Prezes Zawiszy, Radosław Osuch nie boi się wojować z sędziami i po meczu z Ruchem Chorzów głośno wylewa swoje żale po naciąganej czerwonej kartce dla Herolda Goulona.

- Będziemy składać odwołanie, bo sędzia Rynkiewicz nas skrzywdził. Nie pierwszy raz zresztą. Kolegium Sędziów pewnie znowu będzie chciało mnie ukarać, że skomentuję tę decyzję, ale trudno - mówi Osuch dla bydgoszcz.sport.pl.

źródło: sport.pl

***

"Nowak i Marciniak o powołaniu"

- O powołaniu dowiedziałem się od żony, która akurat oglądała telewizję - powiedział Dawid Nowak. Zaskoczenie owszem jest, jednak pojawiały się sygnały, że być może znajdzie się dla mnie miejsce w reprezentacji - dodał napastnik Cracovii.

- Po naszym meczu w Zabrzu trener Adam Nawałka dał mi lekką aluzję, że być może mnie powoła. Nie ukrywam, dużo ostatnio o tym myślałem - stwierdził z kolei Adam Marciniak.

- Również o powołaniu dowiedział się od żony - Początkowo myślałem, że sobie ze mnie żartuje. Nawet zapytałem jej dlaczego to robi, ale na szczęście okazało się, że to prawda - śmiał się obrońca.

źródło: cracovia.pl

***

"Kosznik: Spokojnie czekałem na rozwój wydarzeń"


- To na pewno było miłe zaskoczenie, mimo że wcześniej prasa co nieco spekulowała o mojej osobie. Je jednak spokojnie czekałem na rozwój wydarzeń - powiedział Rafał Kosznik, powołany do reprezentacji Polski.

- Na pewno był spokój z mojej strony i skupianie się na grze i treningach. Robiłem swoje, nie przejmując się szczególnie tym szumem medialnym. Dziennikarze pisali o mnie, o innych zawodnikach z ligi, którzy mogą zostać powołani, ale to normalna sprawa. Tak więc, w głowie mi się nie zakręciło, spokojnie podchodziłem do swoich obowiązków piłkarskich - zapewnił obrońca Górnika Zabrze.

źródło: gornikzabrze.pl

***

"Agent Dawidowicza: Zainteresowanie BVB jest poważne"

- W lutym tego roku byłem w Dortmundzie razem z byłym piłkarzem Lechii Oktawianem Skrzeczem, który został zaproszony przez Borussię na rekonesans [ostatecznie 16-letni Skrzecz przeszedł latem do Schalke 04 Gelsenkirchen] - mówi w rozmowie z trojmiasto.sport.pl. menedżer Pawła Dawidowicza, Daniel Weber. Młody pomocnik Lechii Gdańsk znalazł się na celowniku BVB.

- Skauci Borussii wzięli go pod lupę, od tego momentu oglądali go kilkanaście razy. Siedmiu różnych skautów obserwowało aż jedenaście meczów Lechii w tym sezonie, byli również na meczach reprezentacji Polski do lat 19. Cała ta obserwacja sprowadziła się do tego, że podczas ostatniego spotkania ze Śląskiem Wrocław na trybunach PGE Areny pojawili się dyrektor sportowy Michael Zorc oraz zaufany asystent Juergena Kloppa Zeljko Buvac. A to oznacza, że sprawa jest poważna - podkreśla Weber.

Więcej TUTAJ

źródło: sport.pl

***

"Piłkarz Piasta kiedyś wolał piłkę ręczną"


- W wieku ośmiu lat trenowałem równolegle piłkę ręczną i piłkę nożną. Szczerze mówiąc, na samym początku wolałem rzucać piłką niż ją kopać - mówi Patrick Dytko, zawodnik Piasta Gliwice.

- Z biegiem czasu to futbol stał się numerem „1” i po dwuletniej przygodzie zrezygnowałem z ręcznej, całkowicie poświęcając się temu, co robię do dziś - podkreśla.

Talent miał jednak nie tylko do sportów zespołowych, ale też do biegania. - Zawsze reprezentowałem moją szkołę w bieganiu. Najlepiej wychodził mi sprint i osiągałem naprawdę dobre wyniki. Moim rówieśnikom ciężko było dotrzymać mi kroku i przez chwilę się zastanawiałem, czy nie potraktować tego poważniej. Wybrałem inaczej i nie żałuję, a szybkość jest cechą, która pomaga mi na boisku. Mogę biegać i biegać… - śmieje się skrzydłowy gliwiczan.

źródło: piast-gliwice.eu


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się