Autor zdjęcia:
Helio Pinto: Piłkarze biegają tu za dużo. Wieczorek trenerem Górnika?! Osuch: Gramy najlepszą piłkę w lidze
Czwartkowa prasa utrzymuje dobry poziom z poprzednich dni. Wybraliśmy 12 materiałów z czterech źródeł.
"PRZEGLĄD SPORTOWY"
"Helio Pinto: Dziękuję Bogu, że jestem w Warszawie"
PRZEMYSŁAW ZYCH, PIOTR ŻELAZNY: - Co pana najbardziej zaskoczyło w naszej lidze?
HELIO PINTO: - Zdecydowanie agresja, siła i ciągłe bieganie. Piłkarze tu biegają za du... bardzo dużo.
- Chciał pan powiedzieć "za dużo"
HELIO PINTO: - No tak, w sumie biegają za dużo. Nikt się nie zatrzymuje. Czasem, gdy zespół przegrywa 0:2 albo 0:3, to i tak wszyscy wciąż biegają. Nie wiem, skąd oni biorą na to energię...
- My raczej tak na to nie patrzymy. Widzimy, że technicznie ta liga jest tragiczna i nikt nie umie podać dokładnie, do stopy, że wciąż wszyscy tracą piłkę.
HELIO PINTO: - Ale biegają! Biegają i walczą. Wszyscy mają tu serce do gry i się nigdy nie poddają. Podoba mi się to.
Więcej TUTAJ
***
"Szymkowiak o Trabzonsporze: Byli do walnięcia"
- Trabzon ma lepszych piłkarzy. Ci najwięksi grali w bardzo dobrych europejskich klubach i na pewno nie pękną w Warszawie. Ale ten pierwszy mecz pokazał, że zwyczajnie byli do walnięcia. Szkoda, że Legia nie wykorzystała tej szansy - mówi Mirosław Szymkowiak.
- Legii należał się rzut karny i mecz z przewagą jednego zawodnika - to nie podlega dyskusji. Ale coś w postawie arbitra było niepokojącego. Najwygodniej przyjąć, że arbiter po ludzku się mylił i pech chciał, że akurat na niekorzyść polskiej drużyny. Tylko że ja w tej Turcji trochę grałem i różnych cuda widziałem. Często wyglądało to tak, że drużyny pokroju Trabzonsporu w prestiżowych meczach na własnym boisku w zasadzie nie miały prawa przegrać i czuło się, że sędzia myśli właśnie w taki sposób. W podobnych sytuacjach zwykło się mówić, że sędzia pilnował wyniku. W Polsce była wielka afera korupcyjna, ale Turcy też potrafili ustawiać mecze. Proszę sobie przypomnieć dotkliwe kary, jakie spadały na tureckie kluby - dodaje były piłkarz Trabzonsporu.
Więcej TUTAJ
***
"Rafał Leszczyński. Kim jest bohater sensacyjnego powołania?"
Bohater najbardziej sensacyjnego powołania do reprezentacji Adama Nawałki nie zawsze był bramkarzem. W czasach juniorskich zdarzały się spotkania, w których Rafał Leszczyński... strzelał ważne gole.
(...) Leszczyński trafił do szkoły sportowej Mazowieckiego Ośrodka Szkolenia Sportowego Młodzieży w Warszawie, w której dyrektorem był Marcin Sasal. - Do szkoły MZPN trafiłem z kadry województwa. Ktoś ogłosił, że jest pomysł na taką szkołę i ja się tam zgłosiłem. W kadrze grałem praktycznie od dwunastego roku życia - opowiada Leszczyński.
Rok wcześniej 16-letni piłkarz przeszedł z Olimpii Warszawa do KS Raszyn. Drużynę seniorów w tym klubie przejął Jacek Romańczuk. - To była drużyna z ligi okręgowej. Postawiono przede mną zadanie awansu do IV ligi. Jak zastanawiałem się nad tym, kto ma bronić, od razu pomyślałem o Rafale - zdradza Romańczuk.
Po pierwszym sezonie bramkarz zrobił ogromny przeskok, bo trafił z "okręgówki" do I ligi. W Dolcanie pracę zaczynał nie kto inny jak. Marcin Sasal.
Więcej TUTAJ
***
"Trudniej zostać wybitnym reprezentantem"
Wydłuży się droga do Klubu Wybitnego Reprezentanta. Trzeba będzie rozegrać więcej meczów
By znaleźć się w tym zaszczytnym gronie, trzeba będzie zaliczyć 80 występów w pierwszej drużynie narodowej. To o 20 więcej niż jest zapisane w aktualnych przepisach KWR.
Więcej TUTAJ
***
"Właściel Zawiszy: Gramy najlepszą piłkę w lidze"
JAKUB RADOMSKI: - Pana klub był kandydatem do spadku, a tymczasem po piętnastu kolejkach jest na dziewiątym miejscu.
RADOSŁAW OSUCH: - I gra najlepszą piłkę w lidze!
- Nie przesadza pan?
RADOSŁAW OSUCH: - Nie przesadzam. Z Heralda Goulona na początku się śmiali, że gruby i ma ruchy słonia w składzie porcelany, a przecież to fantastyczny zawodnik. Szkoda, że mi go wyrzucili z boiska w Chorzowie. Zapewniam, że takiego pomocnika w naszej lidze nie było, nie ma i być może latami nie będzie. Mam tylko żal do mediów o jedną rzecz.
- Jaką?
RADOSŁAW OSUCH: - Ostatnio wygraliśmy na wyjeździe ze Śląskiem, pokonaliśmy u siebie Wisłę i Legię. I po każdym z tych spotkań przeczytałem w gazetach, że nasz rywal przeżywa poważny kryzys. Słabe to jest, bolesne dla moich chłopaków. A przecież Śląsk po meczu z nami rozbił Podbeskidzie 4:0, Wisła ograła 3:0 Widzew, a Legia wygrała 2:0 z Zagłębiem. Dziewięć zdobytych bramek i żadnej straconej! Więc może po prostu to Zawisza jest tak mocny i stawia trudne warunki.
Więcej TUTAJ
"FAKT"
"Wieczorek trenerem Górnika?!"
To na razie nieoficjalna wiadomość, ale wszystko wskazuje na to, że nowym szkoleniowcem Górnika zostanie Ryszard Wieczorek, prowadzący obecnie ROW Rybnik. Jego asystentem będzie prawdopodobnie Jerzy Brzęczek, do tej pory przymierzany do roli pierwszego szkoleniowca.
Więcej TUTAJ
***
"Zlicytowali dom prezesa Ruchu za..."
W Sądzie Rejonowym w Cieszynie zlicytowano dom i działkę w Wiśle należące do prezesa Ruchu Dariusza Smagorowicza (45 l.). Ile za wszystko zapłacono?
Suma oszacowania pięknego, wyremontowanego domu znajdującego się w malowniczej scenerii Wisły-Dziechcinki, wynosiła 1,13 mln złotych. Cena wywoławcza była niższa i wynosiła 854 tys. zł. I właśnie za taką sumę sprzedano dom.
Więcej TUTAJ
***
"Rzeźniczak: Przełamaliśmy się w lidze, czas na LE"
Legia jako jedyny zespół w Lidze Europy po trzech meczach nie ma na koncie ani punktu, ani nawet gola. - Statystycznie tak, ale oprócz wspomnianego spotkania z Apollonem, uważam, że graliśmy całkiem nieźle. Zarówno w Rzymie jak i Trabzonie pokazaliśmy się z dobrej strony. W obu tych meczach mogliśmy zdobyć nie tylko bramki, ale i punkty. Ale wiadomo, że statystyki są nieubłagane i niestety nie wyglądają one dla nas najlepiej - mówi Jakub Rzeźniczak.
Obrońca Legii wkrótce powinien wyjaśnić swoją przyszłość. - Nie chcę tutaj wchodzić w szczegóły, ale mogę powiedzieć, że rozmowy są mocno zaawansowane i w przyszłym tygodniu powinienem podpisać nową umowę - zapowiada.
Więcej TUTAJ
***
"W Turcji kochają Mierzejewskiego"
Reprezentant Polski oprowadził Fakt po tureckim mieście. Z Adrianem bardzo ciężko było jednak gdziekolwiek się ruszyć. Na ulicy momentalnie oblegał go tłum kibiców Trabzonsporu. Każdy z nich chciał zrobić sobie zdjęcie, wziąć autograf lub po prostu chwilę porozmawiać.
Tureccy kibice nie należą do najspokojniejszych. Kiedy ich ulubieńcy wygrywają, piłkarze są noszeni na rękach. W przypadku porażek jest zdecydowanie gorzej. Co ciekawe, większość mieszkańców Trabzonu posiada własną broń, którą na co dzień nosi przy sobie. Jeśli piłkarz strzeli w jednym meczu trzy gole, jedzie do specjalnego sklepu i... może wybrać sobie strzelbę.
Więcej TUTAJ
***
"Iwan: Kadra to nie jest zbiór najlepszych piłkarzy"
"Nie ukrywam, że ja też czytając listę piłkarzy, którzy znaleźli się w kadrze na spotkania ze Słowacją i Irlandią byłem zdziwiony. O ile powołania dla zawodników występujących zagranicą były do przewidzenia, to te krajowe już nie" - pisze Andrzej Iwan.
"Zresztą kadra to nie ma być zbiór najlepszych piłkarzy. To ma być drużyna. Trzeba wybrać trzech, czterech zawodników i dookoła nich zbudować zespół. To nie może być zlepek indywidualności, które grają pod siebie" - dodaje.
Więcej TUTAJ
"SUPER EXPRESS"
"Wojciechowski: Nawałka to trener tego samego pokroju co Fornalik"
- Obym się mylił, ale uważam, że prezes Boniek zamienił Fornalika na trenera ... bardziej ostrego i charyzmatycznego, ale tego samego pokroju. Nawałka podobnie jak jego poprzednik nic nie osiągnął. Co on ma do zaoferowania ludziom, którzy grają w Lidze Mistrzów?! Co zrobi, kiedy po treningu podejdzie do niego zawodnik i powie: - Panie, spadaj pan, w klubie trenujemy inaczej?! Odsunie gwiazdę i wystawi się pod ostrzał mediów, które go zjedzą, czy przemilczy i straci autorytet? Nie byłoby takich wątpliwości, gdyby przyszedł fachowiec z zagranicy. A było blisko, żeby kadrę wziął obcokrajowiec. Od ludzi z samej góry PZPN-u wiem, że Boniek rozmawiał z Włochem, ale się nie dogadali i dopiero wtedy "Zibi" postawił na Nawałkę - komentuje wybór nowego selekcjonera Józef Wojciechowski.
Więcej TUTAJ
"GAZETA WYBORCZA"
"18-letni Paweł Dawidowicz z Lechii: Borussia? Ja tam wolę Chelsea"
Borussia Dortmund obserwuje młodego pomocnika Lechii Gdańsk Pawła Dawidowicza, który od nowego sezonu miałby zastąpić Sebastiana Kehla.
- Borussia? Ja tam wolę Chelsea - śmieje się Dawidowicz, który jest fanem Franka Lamparda. - Uwielbiam, jak gra, wrażenie robi zwłaszcza jego przegląd pola. Podglądam jego mecze, aby kiedyś grać tak jak on.
Więcej TUTAJ