Autor zdjęcia: sport.sk
Analiza 2x45: Robert Mazan z Podbeskidzia - dobra lewa noga, ale słabo dośrodkowuje w biegu i gubi się pod presją
Sporą już kolonię Słowaków w naszej lidze powiększył 20-letni Robert Mazan. To na pewno ciekawy lewy obrońca, ale na razie za wcześnie, by mówić o nim jako o potencjalnej gwieździe Ekstraklasy.
Do analizy gry Mazana użyliśmy dwóch meczów słowackiej Fortuna Ligi: FK Senica – AS Trenczyn (1:1) oraz Spartak Trnawa – FK Senica (2:2).
Kolorem czarnym oznaczyliśmy podania celne, a czerwonym niecelne. Do gry stricte defensywnej użyliśmy symboli – trójkątem oznaczone są odbiory, krzyżykiem straty, otwartym kwadratem faule zawodnika, przekreślonym kwadratem faule na zawodniku, otwartym kołem pojedynki główkowe wygrane, a przekreślonym kołem pojedynki główkowe przegrane.
FK SENICA – AS TRENCZYN
I POŁOWA
Podania krótkie
Celne: 7
Niecelne: 3
Robert Mazan dość pewnie czuje się z piłką przy nodze. Raczej nie ma problemów z dokładnym obsłużeniem kolegi. Żadne jego niecelne podanie nie spowodowało groźnej sytuacji pod własną bramką.
***
Podania długie i dośrodkowania
Celne: 2
Niecelne: 3
Dwa podania długie to były wybicia z własnego pola karnego i tutaj połowiczny sukces Słowak osiągnął – raz oddalił zagrożenie wybiciem na aut, a drugi raz piłka trafiła do kolegi z zespołu. Nie wyszło mu dośrodkowanie w pełnym biegu – nie podniósł głowy i nie rozejrzał się, kto jest w polu karnym. Żaden z jego kompanów nie miał szans dojść do tej piłki.
***
Pojedynki główkowe
Wygrane: 1
Przegrane: 0
Odbiory: 3
Straty: 1
Faule: 2
Bardzo szybko Mazan zarobił żółtą kartkę – już w 8. minucie dostał karę za faul taktyczny i musiał od tego momentu wystrzegać się przewinień. Przekroczył przepisy przed przerwą jeszcze tylko raz, ale to był tzw. „lekki faul”, więc sędzia Vladimir Vnuk nawet go nie musiał upominać. Bardzo dobrze słowacki lewy obrońca wypadł w odbiorze piłki – zanotował trzy ważne przechwyty. Wygrał również pojedynek główkowy przy rzucie rożnym dla AS Trenczyn i oddalił zagrożenie od swojej bramki.
II POŁOWA
Podania krótkie
Celne: 9
Niecelne: 4
Wszystkie niecelne podania zanotował w bardzo podobnych sytuacjach – podeszło pod niego dwóch przeciwników i musząc szybko podjąć decyzję, oddawał futbolówkę zawodnikom z Trenczyna. Raz udało mu się uruchomić Jana Kalabiskę, który jednak niecelnie dośrodkował na dobrze znanego kibicom polskiej Ekstraklasy Tomasa Majtana.
***
Podania długie
Celne: 2
Niecelne: 2
Nowy nabytek Podbeskidzia Bielsko-Biała dwa razy zapędził się pod pole karne rywala i dwa razy dośrodkowywał w biegu – raz piłka trafiła do kolegi, za drugim razem wybił ją pierwszy obrońca.
***
Pojedynki główkowe
Wygrane: 1
Przegrane: 1
Odbiory: 2
Straty: 3
Pomny tego, że miał już żółtą kartkę na swoim koncie, Słowak grał bardzo ostrożnie. Przez całe drugie 45 minut nie popełnił ani jednego faulu. Choć dwa razy odebrał piłkę, to stracił ją trzy razy. W jednym przypadku mogło być groźnie, ale zaasekurował go Petr Pavlik.
SPARTAK TRNAWA – FK SENICA
I POŁOWA
Podania krótkie
Celne: 8
Niecelne: 2
Rzadko Mazan przekraczał w pierwszej połowie linię boczną, a kiedy już to zrobił, to zaraz wycofał piłkę i wrócił w swoje rejony boiska. Ogólnie większość jego zagrań nie była specjalnie ryzykowna.
***
Podania długie i dośrodkowania
Celne: 1
Niecelne: 3
Tylko jedno celne dośrodkowanie, ale za to jakie! Z rzutu wolnego przymierzył wprost na głowę Roberta Pillara, który w tym spotkaniu mógł ustrzelić hat-tricka, jednak tym razem minimalnie spudłował. Dwa podania długie to były wybicia spod własnej bramki, jedno to kolejne nieudane dośrodkowanie w biegu.
***
Pojedynki główkowe
Wygrane: 0
Przegrane: 1
Odbiory: 3
Straty: 1
Faule: 1
Faulowany: 1
Niesamowicie objeżdżał Mazana w pierwszej połowie Jan Vlasko (warto, by skauci polskich klubów zanotowali jego nazwisko w notesie), a mimo to ani razu go nie sfaulował. Mało tego, raz nawet sam dał się sfaulować Vlasce, co tylko zawodnika Spartaka Trnawa podrażniło i potem jeszcze częściej „wrzucał go na karuzelę”. Pomimo wszystko Mazan zanotował trzy odbiory piłki, a tylko raz ją stracił – to bardzo dobry wynik. Jednak przy golu dla Spartaka dał się ograć wyżej wspomnianemu zawodnikowi łączonemu już z Wisłą Kraków.
II POŁOWA
Podania krótkie
Celne: 11
Niecelne: 3
Najkrócej można by było podsumować tę statystykę tak: niczym się nie wyróżnił i nic nie zepsuł. Wiedząc, że za jego plecami będzie czaił się na kontrę Jan Vlasko bądź Cleber, rzadko zapędzał się pod bramkę przeciwnika.
***
Podania długie i dośrodkowania
Celne: 3
Niecelne: 2
Kiedy Mazan niemal całkowicie ograniczył się do defensywy, ta statystyka wypadła całkiem nieźle. Teraz to nie jego koledzy wyprowadzali długą piłką, ale to on dwukrotnie starał się to uczynić – raz mu wyszło, raz nie. Kiedy zapędził się pod pole karne, postanowił dośrodkować. Wprost w rękawice Dobrivoja Rusoka, nowego bramkarza Piasta Gliwice.
***
Pojedynki główkowe
Wygrane: 1
Przegrane: 0
Odbiory: 4
Straty: 2
Faule: 1
Kolejny raz najlepiej wypadł w odbiorze piłki. Raz sfaulował Kamila Kuzmę, ale obeszło się bez kartki. Spóźnił się z interwencją przy golu Martina Mikovicia. W zasadzie obie bramki dla przeciwnika obciążają jego konto. Udało mu się za to wygrać ważny pojedynek powietrzny we własnym polu karnym.
Podsumowanie
Robert Mazan był czołowym lewym obrońcą ligi słowackiej. Pomimo zaledwie dwudziestu lat zagrał 86 meczów w Fortuna Lidze. Widać było po nim, że nie bał się starszych przeciwników.
Głównym atutem Słowaka jest dobra lewa noga. Ze stojącej piłki potrafi dokładnie dośrodkować wprost na głowę kolegi. Był etatowym wykonawcą rzutów wolnych z lewej strony boiska w FK Senica. Sam również potrafi grać głową, co widać zwłaszcza przy defensywnych stałych fragmentach.
Mazan jest w miarę szybki i dynamiczny. Potrafi rozpędzić się z futbolówką, nie przeszkadza mu ona w biegu. Nieźle czuje się również w grze po ziemi, lubi grać kombinacyjnie, na jak najmniejszą ilość kontaktów, ma bardzo przyzwoite wyszkolenie techniczne.
W grze obronnej nie podchodzi pod przeciwnika wysoko, potrafi wyczekać moment i szybko doskoczyć do oponenta, zabierając mu piłkę. Gra dość agresywnie, ale nie łapie wielu żółtych kartek – w osiemnastu meczach obecnego sezonu napomniany został czterokrotnie. Z drugiej strony wychowanek OFK Drietoma często kryje za bardzo „na radar”. Choć ma niezły refleks, nieraz nie zdąży doskoczyć do rywala i może wyniknąć z tego groźna sytuacja.
Dużym problemem słowackiego defensora jest nieumiejętność dośrodkowania piłki w biegu. Nie dość że rzadko podnosi głowę przy centrze, to jeszcze przeciąga ją i często żaden z jego kolegów z zespołu nie jest w stanie dogonić piłki. Kolejną jego wadą, wiążącą się z poprzednią niemal bezpośrednio, jest słaba gra ofensywna. Rzadko zapuszczał się w okolice pola karnego przeciwnika. Być może wynikało to z założeń taktycznych trenera Pavla Hapala.
Były zawodnik FK Senica ma kłopot z grą pod presją. Nie potrafi zachować chłodnej głowy i często wybija piłkę na oślep. Powinien popracować również nad swoją tężyzną, gdyż często pozwalał się łatwo przepchnąć.
Podsumowując, podejrzewamy, że Robert Mazan będzie miał pewny plac w Podbeskidziu, ale na chwilę obecną jest słabszym zawodnikiem od innego słowackiego lewego obrońcy z polskiej ligi – Patrika Mraza. Mazan ma jednak dopiero zaledwie 20 lat i jeśli będzie się szybko rozwijał, TSP może mieć z niego wiele pożytku.
2x45 na 2x45 na