Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: legia.net

Analiza 2x45: Nemanja Nikolić - idealny napastnik dla Legii, ulepszona wersja Saganowskiego

Autor: Bartosz Adamski
2015-06-27 06:04:18

Trener Henning Berg nie mógł znaleźć wspólnego języka z Orlando Sa - notabene bardzo dobrym napastnikiem, ale nie pasującym do stylu gry Legii. Portugalczyka w Warszawie już nie ma. Za niego do Legii przyszedł Nemanja Nikolić i bylibyśmy bardzo zdziwieni, gdyby się nie sprawdził.

Do analizy gry Nemanji Nikolicia wykorzystaliśmy dwa mecze ligi węgierskiej z sezonu 2014/15: Videoton – Pecsi MFC (4:0) oraz Debreczyn – Videoton (1:2). W obu spotkaniach Nikolić grał przez pełne 90 minut. 

Kolorem czarnym oznaczyliśmy podania/strzały celne, czerwonym niecelne, a niebieskim bramki. Otwartym kołem oznaczyliśmy natomiast pojedynki główkowe wygrane, przekreślonym kołem przegrane, krzyżykiem straty, trójkątem odbiory, kwadratem faule na zawodniku, a przekreślonym kwadratem faule zawodnika. 

VIDEOTON – PECSI MFC 

Podania krótkie
Celne: 18
Niecelne: 7 

Videoton preferuje grę po ziemi i Nemanja Nikolić nie miał problemów z odnalezieniem się w tym systemie gry. Jak widać na powyższej grafice, podawał raczej celnie i dokładnie, choć żadne z jego podań nie stworzyło bezpośredniego zagrożenia pod bramką strzeżoną przez Vukasina Poleksicia.
 
***

Strzały
Celne: 3
Niecelne: 2
Gole: 2 

Pięć strzałów na bramkę i dwa gole to bardzo dobry wynik, chociaż Nikolić powinien ustrzelić hat-tricka – mając przed sobą niemal pustą bramkę, fatalnie skiksował, dzięki czemu pozwolił golkiperowi Pecsi na złapanie piłki. Oba trafienia zanotował za to uderzeniami bez przyjęcia – raz idealnie nabiegając na piłkę i raz głową z ostrego kąta.

*** 

Pojedynki główkowe
Wygrane: 2
Przegrane: 1 

Straty: 5
Odbiory: 4

Faule: 0
Faulowany:

Jeden wygrany pojedynek główkowy zamieniony został na gola, przy drugim niewiele się pomylił. To były jednak wyjątki, gdyż Węgier generalnie unikał powietrznych starć – gdy kilka razy mógł powalczyć, odpuszczał. Zawodnik Videotonu zanotował wprawdzie więcej strat niż odbiorów, ale po każdym przechwycie sunęła groźna akcja jego zespołu. Ponadto ani razu nie przewinił, za to sam faulowany był dwukrotnie – daleko od bramki.

 

DEBRECZYN – VIDEOTON 

Podania krótkie
Celne: 21
Niecelne: 8 

29 kontaktów z piłką to dużo jak na napastnika. W tym spotkaniu Nikolić jednak częściej wchodził w drugą linię, dzięki czemu z przodu więcej miejsca mieli skrzydłowi. Niewiele brakowało, by po jednej z takich sytuacji węgierski zawodnik zanotował asystę – znakomicie wypuścił na wolne pole Roberta Feczesina, jednak ten mając przed sobą tylko bramkarza pogubił się i uderzył wprost w niego.

*** 

Strzały
Celne: 0
Niecelne: 2 

Zaledwie dwa strzały przez cały mecz najlepiej obrazują zadania, jakie miał do wykonania Nikolić. Pomimo to mógł strzelić gola – po indywidualnym rajdzie minął bramkarza Istvana Verpecza, ale trafił w słupek.

*** 

Pojedynki główkowe
Wygrane: 0
Przegrane: 1 

Straty: 3
Odbiory: 4

Faule: 1
Faulowany:

Węgier znów unikał pojedynków główkowych, ale jeden stoczył i przegrał go z wyższym od siebie o głowę Peterem Mate. Przy tak wielu kontaktach z piłką zaledwie trzy straty to dobry wynik, a gdy dołożymy do tego jeszcze cztery odbiory, to naprawdę jest się czym chwalić. Nikolić raz także sfaulował taktycznie rywala, a raz sam był sfaulowany – jeszcze na własnej połowie. 
 

Podsumowanie 

Musimy przyznać, że to naprawdę przemyślany transfer Legii Warszawa. Naszym zdaniem Nemanja Nikolić idealnie pasuje do stylu gry drużyny Henninga Berga i bylibyśmy naprawdę zdziwieni, gdyby nie sprawdził się w stolicy. 

Główną zaletą Nikolicia, jeśli weźmiemy pod uwagę preferencje taktyczne norweskiego szkoleniowca, jest nawyk wchodzenia w drugą linię. Tym samym Węgier do większości piłek startuje z głębi pola, czekając na prostopadłe podania od kolegów z zespołu. To oraz umiejętna gra na pograniczu spalonego pozwala wykorzystać mu szybkość, jaką bez wątpienia dysponuje. Ponadto dzięki dobrej technice preferuje grę po ziemi, a tak właśnie gra Legia. 

Trener Berg zwrócił też na pewno uwagę na to, że były już napastnik Videotonu nie jest typowym lisem pola karnego. Wraca do defensywy, stara się wspomóc kolegów z drużyny, ciągle pokazuje się do gry, dzięki czemu naprawdę trudno go upilnować. Mimo ciągłego ruchu, nie ma problemów z grą przez pełne 90 minut – w 25 ligowych meczach tylko trzy razy był zmieniany przed czasem (bądź wchodził w trakcie gry)! 

Mimo że Nikolić nie jest typową „dziewiątką”, to można nazwać go łowcą bramek. Umie odnajdywać się pod bramką rywala i co najważniejsze – nie traci wtedy głowy. Jest obunożny, co bez wątpienia pomaga mu podejmować szybkie decyzje. Potrafi także uderzyć z dystansu. 

Dopatrzyliśmy się jednak u niego również kilku wad. Największą jest jego słaba gra tyłem do bramki – zastawianie się nie jest najmocniejszą stroną Węgra. Nie dysponuje również na tyle dobrym wyskokiem, żeby mimo nie najwyższego wzrostu (180 cm) wygrywać pojedynki powietrzne z bardziej rosłymi rywalami. Wśród jego nawyków zauważyliśmy sprowadzanie wysokiej piłki do ziemi, czyli wniosek jest jeden – Nikolić unika gry głową. 

Urodzony w serbskiej Sencie zawodnik ma również skłonność do holowania piłki ze wzrokiem wpatrzonym w ziemię, przez co nieraz umknie mu lepiej ustawiony kolega. 

Podsumowując, gdybyśmy mieli porównać go do któregoś z byłych lub obecnych napastników warszawskiego zespołu, musimy stwierdzić, że to ulepszona wersja Marka Saganowskiego. Wydaje się, że takiego napastnika oczekiwał Henning Berg i naszym zdaniem Nemanja Nikolić powinien spełnić jego oczekiwania.

Obserwuj @B_Adamski


KONKURS www.2x45.info i EXPEKT.COM - kliknij TUTAJ!

2x45 na
    2x45 na  

 

 

 


KOMENTARZE

;