Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Patryk Zajega Images

Koncertowa druga połowa gości - mimo kompromitacji Radovicia przy karnym. Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 0:2

Autor: Przemysław Michalak
2017-05-07 20:55:03

Legia Warszawa u siebie regularnie zawodzi, za to poza domem jest niezniszczalna. Podopieczni Jacka Magiery odnieśli dziesiąte z rzędu wyjazdowe zwycięstwo w Ekstraklasie, dzięki czemu tracą już tylko punkt do lidera.

Pogoń Szczecin przed własną publicznością w ostatnich latach nieraz napsuła krwi "Wojskowym" i przed przerwą nie wyglądało to źle. Gospodarze w wielu fragmentach posiadali przewagę w posiadaniu piłki, choć nie potrafili jej przełożyć na konkrety. Jedyną naprawdę dobrą sytuację miał Spas Delew, ale był to efekt fatalnego błędu Michała Pazdana, który na "stojąco" przyjmował piłkę i stracił ją na rzecz Bułgara. Ten jednak nie skorzystał z prezentu.

Legia i tak już po pierwszej połowie powinna wysoko prowadzić. Wyborne sytuacje zmarnowali Vadis Odjidja-Ofoe (z bliska nie trafił w bramkę po podaniu Miroslava Radovicia) i właśnie Radović. Guilherme po akcji z Vadisem idealnie dograł mu na piąty metr, lecz Jakub Słowik jakimś cudem zdołał interweniować. Oprócz tego sam na sam z golkiperem "Portowców" powinien stanąć Guilherme (świetne dogranie Odjidjy), ale Szymon Marciniak niesłusznie odgwizdał spalonego. Wraz ze swoimi asystentami pomylił się tak jeszcze raz - w końcówce Radović stworzył okazję Kasperowi Hamalainenowi i tu również Fin znajdował się na równi z obrońcami. 

Marciniaka trzeba natomiast pochwalić za zdecydowanie przy rzucie karnym z 60. minuty. David Niepsuj w głupi sposób sfaulował Nagy'ego, nie było dyskusji. Do piłki podszedł Radović, ale na koniec się zatrzymał i dopiero wtedy strzelił. W myśl aktualnych przepisów to niedozwolone. Nasz międzynarodowy sędzia pokazał Serbowi żółtą kartkę i zarządził rzut wolny pośredni. "Rado" po meczu przyznał, że spodziewał się powtórzenia karnego i nie wiedział o nowych przepisach. Kompromitacja na całej linii.


Po meczu zrobiło się jednak niewiele później. Wszystko przez Jarosława Fojuta. Najpierw popełnił juniorski błąd przy wyprowadzeniu piłki, a potem sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Radovicia, co musiało skończyć się czerwoną kartką. Z tego rzutu wolnego na raty prowadzenie podwyższył Thibault Moulin.

Druga połowa to było chyba najlepsze 45 minut Legii w tym roku, Pogoń nie miała wtedy nic do powiedzenia. Wygrana obrońcy tytułu w Szczecinie oznacza, że dla zespołów z miejsc 5-8 sezon w praktyce się skończył. Nie oznacza to odpuszczania, czego najlepszym przykładem jest Korona, ale drużyny te grają już tylko dla własnej satysfakcji. Między czwartą Lechią a piątą Wisłą Kraków jest 10 punktów różnicy, a i tak europejskie puchary po triumfie Arki Gdynia w Pucharze Polski są dopiero od trzeciej lokaty. Straty nie do odrobienia.  

 

Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 0:2 (0:0)
0:1 - Nagy 49' asysta Odjidja-Ofoe
0:2 - Moulin 68'

Jak padły bramki:
0:1 - Odjidja-Ofoe przebił się przez Fojuta i Matrasa, a na koniec odegrał do Nagy'ego, który precyzyjnie strzelił sprzed pola karnego.
0:2 - Fojut po własnym błędzie sfaulował Radovicia na czerwoną kartkę. Z rzutu wolnego z dwudziestu metrów strzelał Moulin - pierwsza próba trafiła w mur, druga wpadła idealnie przy słupku.

Noty w skali 1-6 (nota wyjściowa 2,5).

Pogoń: Słowik (3,5) - Niepsuj (2), Rapa (2,5), Fojut (1), Nunes (2) - Listkowski (2) (71' Murawski - 3), Matras (2), Drygas (2,5), Kort (2) (75' Kitano - bez oceny), Gyurcso (1,5) (84' Matynia - bez oceny) - Delew (2,5).  

Legia: Malarz (3) - Jędrzejczyk (2,5), Dąbrowski (4), Pazdan (2,5), Hlousek (3) - Guilherme (3,5) (84' Szymański - bez oceny), Jodłowiec (2,5), Moulin (4) (90' Kopczyński - bez oceny), Odjidja-Ofoe (4), Nagy (4) (78' Hamalainen - bez oceny) - Radović (2). 

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
NOTA od www.2x45.info: 4. 

Żółte kartki: Radović, Moulin. 
Czerwona kartka: Jarosław Fojut (67. minuta, Pogoń, za faul taktyczny). 
Widzów: 9876.  
Piłkarz meczu: Vadis Odjidja-Ofoe.


KOMENTARZE

;