Autor zdjęcia: gornik.leczna.pl - oficjalna strona Górnika Łęczna
Doliczone... 23 minuty, po wygranej Arki goście stanęli i stracili wygraną. Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 2:2
Górnik Łęczna zasłużenie prowadził 2:0 w Chorzowie, ale potem przez wybryki kibiców mecz został przerwany na ponad 20 minut. W efekcie podopieczni Franciszka Smudy z dużym wyprzedzeniem wiedzieli już o wygranej Arki w Lubinie - co bez względu na wynik ich spotkania oznaczało spadek - i w zasadzie stanęli, z czego skorzystali gospodarze.
"Niebiescy" od początku posiadali optyczną przewagę, ale to Górnik stwarzał sytuacje. Bartosz Śpiączka pierwszą zmarnował, później był już bezbłędny. Potem podwyższyć mógł Piotr Grzelczak. Nie popisali się obaj stoperzy, uratował ich jednak Libor Hrdlicka. Grzelczak i tak dopiął swego, tyle że w 43. minucie. Ten gol obciąża głównie konto Bartosza Nowaka. Był on ostatnio chwalony, ale w piątkowy wieczór wypadł bardzo słabo. Dwukrotnie fatalnie strzelał z rzutów wolnych, do tego ta brzemienna w skutkach strata...
Chorzowscy kibice w pewnym momencie mieli już chyba dość wszystkiego i skupili się na tym, żeby to o nich mówiono. Pojawiły się race i petardy, spalono flagi wrogich klubów i oponę. Sędzia Jarosław Przybył dość długo liczył na w miarę szybkie wznowienie gry, w końcu jednak nakazał wszystkim zejście z boiska. Mecz ostatecznie wznowiono i doliczono do niego... 23 minuty.
Górnik znał już wtedy wynik z Lubina i przestał grać. Nim premierowe gole w sezonie strzelali Eduards Visnjakovs i Michał Koj, swoje okazje zmarnowali Miłosz Przybecki i (dwie) Jakub Arak. Ruch mógł nawet wygrać, lecz Arak za długo zwlekał z podaniem do Visnjakovsa i Łotysz uderzał już z ewidentnego spalonego.
Jedni i drudzy żegnają się z Ekstraklasą. W odrobinę lepszych humorach zrobił to Ruch, choć po wybrykach kibiców na pewno poniesie konsekwencje już w niższej lidze. Jeśli chodzi o Ekstraklasę, kurtyna w Chorzowie i Łęcznej chyba opadła na dłuższy czas...
Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 2:2 (0:2)
0:1 - Śpiączka 16' asysta Hernandez
0:2 - Grzelczak 43'
1:2 - Visnjakovs 90+12' asysta Arak
2:2 - Koj asysta 90+17' Visnjakovs
Jak padły bramki:
0:1 - Świetne podanie Hernandeza do rozpędzonego Śpiączki, który był sprytniejszy niż Helik i strzelił obok wychodzącego Hrdlicki.
0:2 - Atoche zabrał piłkę Nowakowi, Hernandez rozegrał do wbiegającego Bonina. Strzał kapitana Górnika obronił Hrdlicka, ale dobitki Grzelczaka już nie zatrzymał.
1:2 - Matei fatalnie wycofał, Arak zagrał do niepilnowanego Visnjakovsa, a Łotysz trafił do siatki.
2:2 - Krótkie rozegranie rzutu rożnego i dośrodkowanie Walskiego. Visnjakovs niezbyt dobrze podawał głową, ale Koj przepchnął Gersona i świetnie uderzył z powietrza.
Ruch: Hrdlicka (3) - Konczkowski (2), Grodzicki (2,5), Helik (2), Koj (3,5) - Moneta (2,5), Trojak (2) (87' Visnjakovs - 3,5), Urbańczyk (2,5), Nowak (1,5) (53' Walski - 3), Przybecki (3) (90+20' Słoma - bez oceny) - Arak (3).
Górnik: W. Małecki (3) - Matei (1,5), Sasin (2), Gerson (2,5), Leandro (2,5) - Bonin (2), Atoche (2,5) (90+19' Jarecki - bez oceny), Hernandez (3,5) (90+9' Piesio - 1,5), Drewniak (2,5) (86' Tymiński - 2), Grzelczak (3) - Śpiączka (4).
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
NOTA od www.2x45.info: 5.
Żółte kartki: Gerson, Sasin.
Widzów: 5962.
Piłkarz meczu: Bartosz Śpiączka.