Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: własne

Smółka: Wziąłbym Kante, ale nas nie stać. W Wiśle Kraków powiało optymizmem. Ostatni mecz Żurkowskiego w barwach Górnika?

Autor: zebrał Bartosz Adamski
2018-12-22 11:29:06

Sobotnia prasa jest dość przeciętna. Dominuje temat Wisły Kraków, sporo pisze się też o ligach zagranicznych. Ogółem wybraliśmy 22 artykuły z czterech źródeł.

"PRZEGLĄD SPORTOWY"

"Smółka: Wziąłbym Kante, ale nas nie stać"

"Dużo jest w ekstraklasie zawodników, na których pan patrzy i myśli: „Nie gra w pierwszym składzie, a u mnie byłby czołową postacią”?
Zbigniew Smółka:
Oczywiście, tylko na wielu z nich nas nie stać. Takim graczem jest Jose Kante. Moim zdaniem to najlepszy napastnik w Legii Warszawa, tymczasem jest tam teraz zawodnikiem numer trzy albo cztery na tej pozycji. W Gdyni mógłby być czołowym napastnikiem ligi, ale nie mamy możliwości, żeby go ściągnąć. W Lechii miejsca w pierwszym składzie nie ma Kuba Arak. Świetny zawodnik, prowadziłem go i bardzo cenię. Bardzo by nam się przydał, ale nas nie stać. W Stali Mielec prowadziłem Jakuba Żubrowskiego. Gdy odchodził od nas do Korony Kielce, byłem przekonany, że pogra tam rok i wyjedzie do 2. Bundesligi. Wydawał się gotowy na to piłkarsko i mentalnie, tymczasem w tym sezonie dalej jest w Kielcach i gra mniej niż się spodziewałem.

Zacząłem od takiego pytania, bo pamiętam, jak ściągał pan do Arki Gdynia Adama Deję. Wiele osób się dziwiło. Pamiętam nagłówek w jednym z serwisów: „Transfer trudno wytłumaczalny”.
Gdyby spojrzeć na nasze wyniki po przyjściu Adasia, można zauważyć, jak wiele nam dał. Dziś jest czołową postacią Arki. Bardzo cenię warsztat i umiejętności Michała Probierza. W Cracovii nie stawiał na Deję, to się zdarza. Jeżeli z Arki odejdzie piłkarz, którego nie widzę w składzie, a niedługo później odnajdzie się w innym klubie, nie będę zaskoczony. Mnie to nawet ucieszy. Kiedyś wyciągnąłem Adasia z niższej ligi do klubu z Kluczborka, który prowadziłem. Pamiętam, że wtedy praktycznie nie używał lewej nogi. Nie umiał. Dziś radzi sobie nią dużo lepiej. Cieszę się, że mogłem mu pomóc. Ten chłopak dużo przeżył, był bardzo krytykowany, często niesłusznie."

Więcej TUTAJ

***

"Inwestorzy Wisły chcą zabudować okolice stadionu. Nie wiedzieli, że umowa nie daje im prawa do ziemi"

"Potencjalni właściciele Wisły Kraków chcą obok stadionu wybudować kompleks hoteli, restauracji, spa i akademię piłkarską. O inwestycji zamierzają jutro rozmawiać z prezydentem Jackiem Majchrowskim. Teren jest wart blisko 100 milionów złotych. Szkopuł w tym, że ziemia należy do Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków, a nie do Wisła Kraków S.A., którą chce nabyć inwestor. Potencjalni właściciele dopiero od nas dowiedzieli się, że podpisana umowa nie daje im prawa do ziemi. - Musimy teraz porozmawiać z panem prezydentem - mówi Adam Pietrowski, reprezentujący inwestorów."

Więcej TUTAJ

***

"Optymizm piłkarzy Wisły Kraków po spotkaniu z nowymi inwestorami"

"Na kilka godzin przed meczem z Lechem Poznań do hotelu, w którym na zgrupowaniu przebywała drużyna Wisły Kraków, przyjechali nowi potencjalni właściciele klubu - Ly Vanna, stojący za funduszem Alelega oraz Mats Hartling reprezentujący Noble Capital Partners, a także Adam Pietrowski, kandydat na dyrektora sportowego. Spotkanie było krótkie, ale piłkarze wynieśli z niego dość pozytywne wrażenia. - Długo czekaliśmy na to, by ktoś kupił klub. To się stało. Wierzę, że to przełomowy moment i klub stanie na nogi - mówi trener Maciej Stolarczyk. Wisła zmieni ostatecznie właściciela, jeśli piłkarze i inni wierzyciele dostaną do 28 grudnia zaległe pensje, których łączna wysokość wynosi 12 milionów 200 tysięcy złotych. Spotkanie nie mogło wiele zmienić, bo najważniejsze będą czyny, ale odbyło się w pozytywnej atmosferze. - Było bardziej kurtuazyjne, niż konkretne. Odbyło się w pozytywnej tonacji. Dajmy czas, by wszystkie rzeczy mogły się zdarzyć. My cały czas byliśmy pełni wiary i dalej tę wiarę mamy - dodał Stolarczyk na konferencji prasowej."

Więcej TUTAJ

***

"Ból pleców nie da Niezgodzie o sobie zapomnieć"

"Jarosław Niezgoda czekał na ten moment od wielu miesięcy. W czwartek wreszcie zakończył się jego 228-dniowy rozbrat z piłką, który kosztował go wiele bólu, nerwów, rozmyślań. W poprzedniej kolejce, pierwszy raz w tym sezonie znalazł się w kadrze meczowej, ale Ricardo Sa Pinto nie zdecydował się wpuścić go na boisko. Kiedy w 83. minucie meczu z Zagłębiem Sosnowiec (3:2) zmienił Carlitosa, stało się jasne, że wrócił naprawdę. – W sobotę, w dniu meczu z Piastem byłem dziwnie zestresowany. Wcześniej przyzwyczaiłem się już do meczowej adrenaliny, tym razem było ciężko. W Sosnowcu czułem się już gotowy – opowiada, jak wejście na murawę wyglądało z jego perspektywy. – Cieszę się, że udało mi się zagrać jeszcze w tym roku, bardzo na to liczyłem – dodaje."

Więcej TUTAJ

***

"Plan Stokowca na dwóch generałów"

"Przed sobotnim meczem z Górnikiem Zabrze Piotr Stokowiec ma problem, bo ze względu na kartki nie zagra Daniel Łukasik, podstawowy defensywny pomocnik Lechii. Bardzo możliwe, że trener wicelidera ekstraklasy przesunie bliżej własnej bramki Tomasza Makowskiego, ale wtedy pozostanie do obsadzenia jedno miejsce w środku pola. Do zdrowia wrócił Patryk Lipski, który mógłby wystąpić w tej strefie obok Rafała Wolskiego. Pytanie tylko brzmi: czy ci dwaj zawodnicy, potrafiący dużo, ale mający podobne atuty, mogą jednocześnie przebywać na boisku? Niektórzy sugerują, że niekoniecznie."

Więcej TUTAJ

***

"Zieliński znów chce błysnąć w meczu z Koroną"

"Prawy obrońca Miedzi Legnica strzelił w sierpniu Koroniarzom gola i popisywał się efektownymi rajdami na skrzydle, w jednym z nich mijał rywali jak tyczki i aż dziwne, że nie zwieńczył go bramką."

Więcej TUTAJ

***

"Kiklaisz nie grał, ale zostaje w Górniku"

"– Krzysiek wyzdrowiał, ale potrzebuje czasu, ogrania. Trudno wraca się do piłki po kolejnej kontuzji. To młody zawodnik i jeszcze wszystko przed nim – przekonuje Piotr Gierczak, trener drużyny rezerw. Kiklaisz parafował umowę ważną do 30 czerwca 2021 roku. W Zabrzu liczą także na 18-letniego Krzysztofa Kubickiego, który też przedłużył kontrakt. Pomocnik w tym roku trafił na Roosevelta z Górala Żywiec, gdzie występował głównie w zespole juniorów, ale rozegrał też tam mecze w drużynie seniorskiej w klasie okręgowej. Reprezentant U-19 w Górniku w tym sezonie grał w trzecioligowych rezerwach. Ostatnio znalazł się w meczowej osiemnastce. Możliwe, że pojedzie z zespołem także na mecz z Lechią Gdańsk."

Więcej TUTAJ

***

"Stanowski: Gang Olsena. Krakowska tragifarsa weszła w fazę ostateczną"

"Teraz całe to konsorcjum funduszy inwestycyjnych z Luksemburga, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Kambodży, Francji i ze sklepu z cygarami – w skrócie Gang Olsena – spotyka się z prezydentem Krakowa, by przekonać go, że należy w okolicach Błoń zbudować coś fajnego, na przykład Las Vegas. Wszystkiemu przyglądają się kibice Wisły, którzy są tak zdesperowani, by wypatrzeć światełko w tunelu, że gapią się prosto w reflektor lokomotywy i warczą na innych, że będzie dobrze. Innymi słowy, traktują gigantyczny pożar jak iskierkę nadziei. Aż się prosi o mem z Leslie Nielsenem stojącym przed płonącą fabryką fajerwerków i krzyczącym do gapiów: – Proszę się rozejść, nie ma tu nic do oglądania!"

Więcej TUTAJ

***

"Włodarczyk: Vanna pełen wątpliwości"

"Każdy średnio rozgarnięty użytkownik internetu od razu włączył wujka Google. Ly Vanna – zero informacji, Mats Hartling – nic, firma Alelega – to samo, Noble Capital Partners – widmo. O co tu chodzi? Można starać się pozostać anonimowym, działać w cieniu, ale na taką skalę w XXI wieku to właściwie niemożliwe. Nie jeśli prowadzisz poważny biznes. Nie jeśli robiłeś w życiu duże rzeczy i istotne inwestycje. Nie jeśli jesteś członkiem rodziny królewskiej! A dokładnie tak reklamuje swoich partnerów kolejny, na razie najbardziej aktywny element tej przedziwnej układanki – Adam Pietrowski. Trzecioligowy agent piłkarski, który miał zainteresować tematem tajemniczych inwestorów. Przeciętna działalność menedżerska oczywiście nie dyskredytuje jego wiarygodności. Natomiast wywiady, których udzielił na pęczki w ciągu kilku dni, już tak."

Więcej TUTAJ

***

"Ćwiąkała: Mou - trener na czasy wojny"

"Kiedyś Ferran Soriano, szef Manchesteru City, powiedział, że Portugalczyk jest zwycięzcą, ale generuje wokół siebie takie napięcie, że powoli zaczyna stawać się problemem. W czerwonej części Manchesteru skłócił się ze wszystkimi. Jeżeli nie jest ci po drodze z piłkarzami, a wspierają cię władze, możesz wyjść z kryzysu. Jeśli podpadłeś kibicom, ale zawodnicy skoczą za tobą w ogień, da się znaleźć rozwiązanie. Jeżeli nie dogadujesz się z działaczami ani piłkarzami, ale wszyscy widzą, że cieszysz się uznaniem fanów, będzie ciężko, ale może się wygrzebiesz. Mou tymczasem sprawiał wrażenie człowieka skonfliktowanego z całym światem, jednak tym razem efekt oblężonej twierdzy przynosił efekty odwrotne od oczekiwanych. Co najgorsze – zatracił swoje atuty. Drużyna trenera chwalonego zwłaszcza za defensywę na tym etapie sezonu straciła już więcej ligowych goli niż w całych poprzednich rozgrywkach. A przecież jeżeli ściągasz takiego szkoleniowca, to nie po to, by oglądać wyrafinowany styl bądź wprowadzać młodzież. Liczy się wygrywanie. Punkty. Kolejne trofea. By United nie kończyło sezonu z „zero tituli”, cytując samego Jose."

Więcej TUTAJ

***

"Ole ustala nowy kurs. Czy Solskjaer zdoła zmienić United?"

"To wideo ma już setki tysięcy wyświetleń – jest trening Molde, zdenerwowany Ole Gunnar Solskjaer przechadza się między zawodnikami. – Czy jest pier… szansa, że ktoś zechce oddać strzał?! – krzyczy. – Jesteś osiemnaście jardów od bramki i ciągle, k…, podajesz. Strzel! Nigdy nie strzelicie gola, gdy nie uderzycie na bramkę – tłumaczy. Ten obrazek to zapowiedź zmiany kursu gry Czerwonych Diabłów. Koniec ze stawianiem autobusu we własnym polu karnym, tak uwielbianym przez Jose Mourinho, dość ograniczania się na boisku tylko do przeszkadzania rywalom. Takie mecze, jak ostatni z Liverpoolem, w którym bilans strzałów wyniósł 36:6 dla The Reds, mają się już nie powtórzyć. Lepszy trener Manchesterowi United w tym momencie nie mógł się trafić."

Więcej TUTAJ

***

"Messi nie ma z kim tańczyć. Indywidualnie w tym roku nie miał sobie równych"

"W kończącym się 2018 roku niewielu piłkarzy w ogóle mogło się do niego zbliżyć. W klubie zdobył 46 bramek w roku kalendarzowym, drugi Cristiano Ronaldo ma ich 40, a Robert Lewandowski uzupełniający podium 39. Chodzi jedynie o występy w lidze i pucharach, bo kolejne cztery gole Messi dołożył w reprezentacji Argentyny. Osiągnął to w 47 meczach, zdobywał bramkę średnio co 82 minuty, w kolejnym roku potwierdził, dlaczego jest na topie. Nawet jeżeli w plebiscycie „France Football” uznano go dopiero piątym najlepszym zawodnikiem ostatnich dwunastu miesięcy.

– Nie wiem, co jeszcze więcej mogę o nim powiedzieć. Wszystkie słowa już padły. Mamy szczęście, że jest z nami. Pozostaje jedynie się tym cieszyć – stwierdził szkoleniowiec Blaugrany Ernesto Valverde."

Więcej TUTAJ

***

"Dołujący wicemistrz. Schalke spisuje sie fatalnie"

"Schalke 04 Gelsenkirchen nawet w razie katastrofy nie przejdzie do historii. W 1969 roku 1. FC Nürnberg jako urzędujący mistrz Niemiec spadł do 2. Bundesligi. Upadki z samego szczytu na samo dno w ciągu kilku miesięcy niemiecki futbol już więc widział. Ale i tak to, co dzieje się z wicemistrzami kraju w trwającym sezonie, wymyka się wszelkiej logice. Drużyna, która przed sezonem okazała się gorsza tylko od Bayernu Monachium, po szesnastu kolejkach ma punkt nad strefą barażową. I choć w Schalke w ostatnich latach dochodziło do różnych kryzysów, tak źle na tym etapie sezonu nie było od ćwierć wieku. W sezonie 1993/94 klub z Gelsenkirchen miał - w przeliczeniu na obecne zasady - dziesięć punktów na koncie i zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Ostatecznie zdołał utrzymać się przed spadkiem. Także i w tym roku Schalke nie ma już chyba co specjalnie liczyć na coś więcej, niż tylko uniknięcie degradacji."

Więcej TUTAJ

***

"Magiczny trójkąt z Frankfurtu. Eintracht bez Kovaca radzi sobie lepiej niż Kovac bez niego"

"Cztery miesiące minęły, odkąd Niko Kovač ostatni raz prowadził drużynę na Commerzbank Arenie we Frankfurcie. 12 sierpnia debiutował na stadionie swojego byłego pracodawcy jako trener Bayernu Monachium w meczu o Superpuchar Niemiec. To, jak wyglądał tamten wieczór, miało zapowiadać rozwój wydarzeń na cały sezon. Bawarczycy zmiażdżyli Eintracht, wbijając mu aż pięć bramek. Kovač cieszył się z pierwszego trofeum w nowych barwach. Frankfurtczycy, opuszczeni przez trenera, wyglądali jak drużyna, która będzie się bronić przed spadkiem. Po zdobyciu przez heski klub Pucharu Niemiec, bogatsi rozgrabili Eintracht. Trenera i jego asystenta wyciągnął Bayern. Skrzydłowego Mariusa Wolfa Borussia Dortmund. Środkowego pomocnika Omara Mascarella Schalke 04. Bramkarza Lukasa Hradecky'ego Bayer Leverkusen. A Kevin-Prince Boateng, serce i dusza zespołu, ze względów rodzinnych wyjechał do Włoch. Niespodziewane przedłużenie kontraktu przez Antego Rebicia, wicemistrza świata, wydawało się niewystarczające, by utrzymać miejsce w niemieckiej czołówce."

Więcej TUTAJ

***

"Balotelli wciąż nic nie strzelił. Vieira nie może sobie z nim poradzić i odsunął go od składu"

"Początki kariery trenerskiej Patricka Vieiry w Europie nie są łatwe. W Nicei dużo wysiłku kosztuje go wpajanie piłkarzom zasad dyscypliny i porządku. Kapitan niepokonanej drużyny Arsenalu z 2004 roku na boisku zawsze był przykładem dla innych, nigdy nie odstawiał nogi. Tego samego oczekuje od swoich piłkarzy, ale dla nich nie jest to takie oczywiste. – Jeśli zaczynamy trening o 10, to musisz być na boisku minimum pięć minut wcześniej. Nie możesz przychodzić na ostatnią chwilę, wykonujesz jeden z najpiękniejszych zawodów świata. To nie kara – mówił do Mario Balotellego, który jednak nie wydawał się przekonany. Vieira spóźnień nie toleruje. Dla Patricka Burnera niestawienie się na czas na odprawę przed meczem z Lyonem oznaczało wylądowanie na ławce. Nicea wygrała 1:0, zastępujący go Christophe Jallet zagrał bardzo dobrze, więc Burner na stałe stracił miejsce w składzie."

Więcej TUTAJ


"SPORT"

"Cristovao potrzebuje łaski"

"Zaskakiwać może brak na liście transferowej Alexandra Christovao, z którym Zagłębie nie wiąże przyszłości. Po wyjazdowym meczu z Pogonią Szczecin (0:1) brutalnie grający Angolczyk został karnie przesunięty do rezerw i ukarany finansowo przez klub. Sprawę jego odejścia z Kresowej pokrzyżowała jednak Komisja Ligi, dodatkowo nakładając na niego sankcję w postaci aż 10 meczów dyskwalifikacji."

Więcej TUTAJ

***

"Kto w bramce Górnika?"

"Przed tygodniem, w starciu z Arką, trenerzy Górnika zdecydowali się na ledwie 19-letniego Daniela Bielicę. Dla pochodzącego z Zabrza nastolatka był to debiut w ligowym spotkaniu. Wcześniej występował w meczach o Puchar Polski z Unią Hrubieszów oraz Rozwojem Katowice. Między słupkami pierwszego zespołu zastąpił Tomasza Loskę. Młodzieżowy reprezentant Polski bronił regularnie od wiosny zeszłego roku, będąc bardzo silnym punktem drużyny, która najpierw wywalczyła awans, a potem okazała się rewelacją na ekstraklasowych boiskach."

Więcej TUTAJ

***

"Skrobacz ma nowego bramkarza"

"Priorytetem dla trenerów Jarosława Skrobacza i Jana Wosia jest pozyskanie bramkarza, ale o statusie młodzieżowca oraz środkowego obrońcy. Poza tym nie pogardzą bocznym obrońcą. – Jesteśmy już dogadani z bramkarzem, kontrakt z nim podpiszemy 1 stycznia przyszłego roku, gdy otworzy się zimowe okienko transferowe – powiedział trener Jarosław Skrobacz."

Więcej TUTAJ

***

"Casus Mourinho"

"Jakże inna jest sytuacja polskich trenerów, którzy nie dość, że stosunkowo szybko tracą pracę, to jeszcze potem mają problem, żeby w miarę szybko znaleźć ją gdzie indziej. Mało tego, to często gęsto muszą się wykłócać z byłymi pracodawcami o należne pieniądze. Są kluby, w których w trakcie jednego sezonu wymienia się szkoleniowców jak rękawiczki. W poprzednim sezonie Lotto Ekstraklasy zwolniono kilkunastu trenerów i nikogo to specjalnie nie dziwiło.

Dziwiło zaś to, co działo się na początku obecnie trwającego. Zaczęto nawet wysuwać wnioski, że wreszcie i polska ekstraklasa wzorem innych w Europie normalnieje. Minęły bowiem prawie trzy miesiące, a na liście zwolnionych był tylko jeden trener. Był to Chorwat Dean Klafurić w Legii Warszawa. Inna rzecz, że jego czas przy Łazienkowskiej był wyjątkowo krótki – 73 dni i skończył się 1 sierpnia. W porównaniu z poprzednim rokiem o tej porze do zmian doszło już w pięciu klubach! Również w poprzednich sezonach średnia zwolnień wahała się od trzech do pięciu. Sierpień i wrzesień minął więc bez zmian na trenerskich stołkach."

Więcej TUTAJ

***

"Borussie dwie, a obrońców... brak"

"Po ostatniej kolejce, rozgrywanej w środku tygodnia, przewaga Borussii Dortmund nad jej imienniczką z Moenchengladbach (i Bayernem Monachium) zmalała do 6 punktów. Jest to dość sensacyjny obrót spraw, dlatego że pierwsza porażka BVB przytrafiła się z beniaminkiem z Duesseldorfu, który od samego początku sezonu okupuje najniższe rejony tabeli. Jednak przegrana z wyraźnym outsiderem nie powinna jeszcze martwić dortmundczyków tak jak fakt, że kontuzji w tym spotkaniu doznał ich najlepszy stoper, Manuel Akanji, który nie będzie mógł zagrać w ostatnim meczu tego roku."

Więcej TUTAJ


"RZECZPOSPOLITA"

"Mourinho - klątwa trzeciego sezonu"

"Jose Mourinho z kolejnego klubu wywozi bagaż rozczarowań. Po Realu i Chelsea nie powiodło mu się także w Manchesterze United. Wziął ponad 20 mln funtów odprawy, zostawił worek problemów do rozwiązania.

Tak dużego odszkodowania za zerwanie umowy przed terminem nie dostali ani David Moyes, ani Louis van Gaal (otrzymali po pięć milionów). Poprzedników Mourinho też przerosło zadanie zmierzenia się z legendą Aleksa Fergusona. Pierwszy zdobył Tarczę Wspólnoty, drugi Puchar Anglii. Dokonania Portugalczyka na ich tle - trzy trofea (Tarcza Wspólnoty, Liga Europy, Puchar Ligi Angielskiej) - nie wyglądają więc najgorzej, ale oczekiwania były o wiele większe. Nie mogło być inaczej, skoro na swojego następcę namaścił go sam Ferguson. Po niedzielnej porażce z Liverpoolem na Anfield (1:3) nawet on musiał przyznać, że ten okręt zmierza w niebezpiecznym kierunku. Obrona United pozwoliła gospodarzom oddać aż 36 strzałów. To był sygnał, że lepiej podziękować Mourinho już teraz, nie bacząc na konieczność wypłaty wyższej rekompensaty. Gdyby działacze z Old Trafford poczekali do marca i pozbyli się go po ewentualnej porażce z Paris Saint-Germain w 1/8 finału Ligi Mistrzów, kwota ta zmalałaby o 25 procent. Dalsze czekanie było jednak zbyt ryzykowne. Czerwone Diabły po 17 kolejkach Premier League zajmowały szóste miejsce. Biorąc pod uwagę punkty, bliżej im było do strefy spadkowej (14 pkt przewagi) niż do prowadzącego Liverpoolu (19 pkt straty). To ich najsłabszy start sezonu od 28 lat."

Więcej TUTAJ


"SUPER EXPRESS"

"Żurkowski zagra z Lechią ostatni mecz w barwach Górnika?"

"W sobotni wieczór dowiemy się kto spędzi zimę w fotelu lidera Ekstraklasy. Jeśli Lechia zdobędzie choćby punkt w spotkaniu z Górnikiem, to gdańszczanie przeskoczą Legię. Zupełnie inne problemy mają zabrzanie, którzy na dodatek tej zimy mogą stracić Szymona Żurkowskiego (21 l.)."

Więcej TUTAJ


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się