Autor zdjęcia: Mateusz Czarnecki
Jedenastka i antyjedenastka 31. kolejki Ekstraklasy według 2x45 plus kilka bonusów
Musimy przyznać, że była to całkiem niezła kolejka, zatem nie było problemów ze skompletowaniem ani jedenastki najlepszych, ani najgorszych - do obu mieliśmy wielu kandydatów. U najlepszych najwięcej przedstawicieli ma Piast Gliwice, ale tylko dwóch, u najsłabszych za to Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk i Arka Gdynia, również po dwóch zawodników.
BRAMKARZ:
Michal Pesković (Cracovia, pierwszy raz) - W tym sezonie jest w bardzo dobrej formie i aż dziw bierze, że dopiero pierwszy raz trafia do najlepszej jedenastki kolejki. W meczu z Legią robił wszystko, żeby "Pasy" zachowały choć jeden punkt, ale po strzale Carlitosa z rzutu karnego musiał już skapitulować.
OBROŃCY:
Marko Vesović (Legia Warszawa, trzeci raz) - Bardzo aktywny, podłączał się do akcji ofensywnych. Przydatny był także w defensywie, gdy szybko kasował kontry. Naprawdę dobry występ.
Aleksandar Sedlar (Piast Gliwice, piąty raz) - Był zaporą nie do przejścia dla zawodników Lechii. Całkowicie wyłączył z gry Sobiecha, który nie dochodził do sytuacji. Bezwzględny, nieustępliwy. Naszym zdaniem najlepszy zawodnik spotkania w Gdańsku.
Paweł Bochniewicz (Górnik Zabrze, drugi raz) - Równie dobrze mógłby tu trafić także Przemysław Wiśniewski. Obaj po prostu zagrali bardzo dobre zawody i na nic nie pozwolili Arce. Nie nabrali się na inne niż zazwyczaj zadania Janoty.
POMOCNICY:
Bartłomiej Pawłowski (Zagłębie Lubin, czwarty raz) - Wprawdzie Zagłębie przegrało, ale Pawłowskiego w tym zestawieniu zabraknąć nie mogło. Najpierw zakręcił Matynią i dograł do Bohara, a potem wywalczył rzut karny. Robił dużo wiatru i znów udowodnił, że jest jednym z najlepszych skrzydłowych w lidze.
Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok, piąty raz) - Z jednej strony trafiał tylko z rzutów karnych, z drugiej... pierwszego sam sobie wywalczył. Powoli zaczyna przypominać tego Imaza z Wisły Kraków. Wyrasta na kluczowego zawodnika "Jagi".
Tom Hateley (Piast Gliwice, drugi raz) - Po raz kolejny świetny mecz w środku pola, zdominował ten obszar boiska. Powinien mieć nawet asystę, ale w doskonałej sytuacji bardzo źle dograł do Jorge Felixa i Hiszpan niewiele mógł już wyciągnąć z tej akcji. Niemniej jednak Anglik jest ostatnio w bardzo dobrej formie.
Petteri Forsell (Miedź Legnica, szósty raz) - Kolejny mecz, po którym można Fina tylko chwalić. Zrównał się już z Cabrerą w klasyfikacji zawodników, którzy najczęściej byli wybierani przez nas najlepszymi w meczu. Forsell mógł nawet zanotować oprócz dwóch goli też pierwszą asystę w sezonie, ale jak na złość, jego koledzy z drużyny nie potrafili wykorzystywać podań.
Sławomir Peszko (Wisła Kraków, pierwszy raz) - Gdy w 36. minucie drugi raz trafiał do siatki, wydawało się, że krakowianie pokonają swoją imienniczkę z Płocka. Tymczasem w drugiej połowie w osłabieniu nie byli w stanie nawet utrzymać remisu. Do Peszki jednak zastrzeżeń mieć nie można, on swoje zrobił.
NAPASTNICY:
Oskar Zawada (Wisła Płock, pierwszy raz) BOHATER KOLEJKI - Nie mogło być inaczej, skoro w ciągu trzydziestu kilku minut gry strzela dwa gole i daje "Nafciarzom" zwycięstwo w Krakowie. Powoli się rozkręca w naszej Ekstraklasie.
Elia Soriano (Korona Kielce, drugi raz) - Przesadą byłoby stwierdzenie, że w pojedynkę ograł Śląsk, ale na pewno był kluczowym zawodnikiem. Najpierw wykorzystał indolencję Tarasovsa i Dankowskiego, a potem nie dał się sprowokować Słowikowi i pewnie wykorzystał rzut karny.
***
Ławka rezerwowych: Matthias Hamrol (Korona Kielce), Przemysław Wiśniewski (Górnik Zabrze), William Remy (Legia Warszawa), Szymon Żurkowski (Górnik Zabrze), Kamil Drygas (Pogoń Szczecin), Ricardinho (Wisła Płock), Vamara Sanogo (Zagłębie Sosnowiec)
***
ANTYJEDENASTKA 31. KOLEJKI:
Jasmin Burić (Lech Poznań, drugi raz) - Łukasz Burliga (Wisła Kraków, pierwszy raz), Igors Tarasovs (Śląsk Wrocław, trzeci raz), Martin Toth (Zagłębie Sosnowiec, czwarty raz), Elton Monteiro (Miedź Legnica, pierwszy raz), Michał Helik (Cracovia, drugi raz) - Nabil Aankour (Arka Gdynia, czwarty raz), Jarosław Kubicki (Lechia Gdańsk, pierwszy raz), Patryk Lipski (Lechia Gdańsk, pierwszy raz), Farshad Ahmadzadeh (Śląsk Wrocław, drugi raz) - Michał Janota (Arka Gdynia, drugi raz)
***
Antybohater kolejki: Jarosław Kubicki
Nie przypominamy sobie jego słabszego występu w Ekstraklasie. Od początku nie siedziało mu zupełnie nic. Nawet jak raz dobrze przerzucił piłkę, to partner z zespołu jej nie opanował. Był elektryczny, grał na dużym ryzyku i musiało się to zemścić. Stracony gol spada na jego barki, ponieważ pozwolił obrócić się Parzyszkowi, a potem jeszcze wyleciał z boiska za dwie żółte kartki. Po prostu zawalił Lechii mecz.
***
Najlepszy sędzia kolejki: Paweł Gil (drugi raz, Górnik Zabrze - Arka Gdynia 1:0)
Najgorszy sędzia kolejki: Mariusz Złotek (trzeci raz, Korona Kielce - Śląsk Wrocław 2:0)
Najlepszy mecz: Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 3:3
Najgorszy mecz: Górnik Zabrze - Arka Gdynia 1:0
Gol kolejki: Kamil Drygas (na 2:3 w meczu Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin)
Asysta kolejki: Rafał Boguski (na 1:0 w meczu Wisła Kraków - Wisła Płock)
Parada kolejki: Mateusz Cichocki (na linii, po strzale Santany)
Pudło kolejki: Borja Fernandez
***
Cytat kolejki:
"Hateley to twardy facet i na pewno przyzna, że go nie oplułem. Zaczęliśmy rozmawiać po męsku, może trochę za ostro i krzyknąłem coś w jego stronę."
(Filip Mladenović po meczu z Piastem, źródło: Sport.pl)