Autor zdjęcia: Mateusz Czarnecki
Jedenastka i antyjedenastka 33. kolejki Ekstraklasy według 2x45 plus kilka bonusów
Górnik Zabrze rozgromił w ostatnim spotkaniu 33. kolejki Ekstraklasy Zagłębie Sosnowiec i rzutem na taśmę wprowadził trzech przedstawicieli do jedenastki kolejki. Wśród najsłabszych królują właśnie podopieczni Valdasa Ivanauskasa.
BRAMKARZ:
Pavels Steinbors (Arka Gdynia, czwarty raz) - Korona w niedzielę miała naprawdę wiele okazji do strzelenia gola, ale albo podopieczni Gino Lettieriego pudłowali w świetnych sytuacjach, albo na posterunku stał Steinbors. Felicio Brown Forbes z pewnością nie będzie łotewskiego golkipera mile wspominał.
OBROŃCY:
Robert Gumny (Lech Poznań, trzeci raz) - Po faulu na nim powinien być ewidentny rzut karny dla Lecha, a tymczasem... dostał żółtą kartkę za symulowanie. Niemniej jednak 20-letni prawy obrońca zanotował po prostu bardzo dobre spotkanie. Wygrał najwięcej pojedynków i najczęściej był faulowany.
Aleksandar Sedlar (Piast Gliwice, siódmy raz) BOHATER KOLEJKI - Nie będzie przesadą, jeśli napiszemy, że wyrasta na najlepszego środkowego obrońcę w lidze. Zanotował kolejne spotkanie, po którym nie można mieć do niego zarzutów za grę w defensywie, a dodatkowo dołożył dwa gole.
Mariusz Malec (Pogoń Szczecin, drugi raz) - Zagrał skutecznie w obronie, dobrze także wyprowadzał piłkę, a do tego odnalazł się pod polem karnym Lecha, asystując przy trafieniu Majewskiego. Bardzo dobry występ.
Boris Sekulić (Górnik Zabrze, drugi raz) - Zagłębie Sosnowiec nisko zawiesiło poprzeczkę obrońcom Górnika, więc i nieszczególnie mogli oni popełnić jakiś błąd. Sekulić dołożył coś ekstra w ofensywie, gdy poszedł do końca za akcją Angulo i dobił piłkę do siatki.
POMOCNICY:
Damjan Bohar (Zagłębie Lubin, czwarty raz) - Nie dość, że strzelił gola, to jeszcze po jego podaniu początkowo podyktowany został rzut karny dla Zagłębia, który jednak w późniejszej fazie został anulowany. Generalnie jednak Słoweniec znów utwierdził nas w przekonaniu, że należy do czołowych skrzydłowych ligi.
Marko Vejinović (Arka Gdynia, pierwszy raz) - Już od dłuższego czasu krążył u nas wokół najlepszej jedenastki i w końcu do niej trafia. Wygląda na zawodnika, który bez problemu poradziłby sobie w topowym polskim klubie. Do skutecznej gry w środku pola znów dołożył gola.
Sebastian Szymański (Legia Warszawa, trzeci raz) - Źle wszedł w mecz, długo się rozkręcał, ale w drugiej połowie był to już taki Szymański, jakiego chcemy oglądać częściej. Złapał luz, zanotował asystę przy golu Hamalainena, a mógł nawet sam trafić do siatki, ale piłka odbiła się tylko od poprzeczki.
Walerian Gwilia (Górnik Zabrze, pierwszy raz) - Podobna sytuacja jak u Vejinovicia, w zasadzie moglibyśmy skopiować ten opis. Gruzin znów udowodnił, że wiosną należy do najlepszych graczy w lidze. W naszym rankingu not jest już drugi.
Joan Roman (Miedź Legnica, pierwszy raz) - Widać było od dawna, że ma spory potencjał i przeciwko Wiśle Płock wreszcie go uwolnił. Strzelił dwa ładne gole, do tego był przebojowy. Naprawdę dobry występ.
NAPASTNIK:
Igor Angulo (Górnik Zabrze, szósty raz) - Dwoma trafieniami przeciwko Zagłębiu Sosnowiec w zasadzie zapewnił sobie koronę króla strzelców. Sytuacji ma sporo praktycznie w każdym meczu. Teraz też mógł się pokusić nawet o hat-tricka.
***
Ławka rezerwowych: Frantisek Plach (Piast Gliwice), Adam Marciniak (Arka Gdynia), Paweł Zieliński (Miedź Legnica), Bartłomiej Pawłowski (Zagłębie Lubin), Jesus Jimenez (Górnik Zabrze), Szymon Żurkowski (Górnik Zabrze), Patryk Tuszyński (Zagłębie Lubin)
***
ANTYJEDENASTKA 33. KOLEJKI:
Matthias Hamrol (Korona Kielce, pierwszy raz) - Jakub Bartkowski (Pogoń Szczecin, pierwszy raz), Mateusz Cichocki (Zagłębie Sosnowiec, szósty raz), Kornel Osyra (Miedź Legnica, drugi raz), Martin Toth (Zagłębie Sosnowiec, piąty raz), Patrik Mraz (Zagłębie Sosnowiec, drugi raz) - Flavio Paixao (Lechia Gdańsk, trzeci raz), Marko Poletanović (Jagiellonia Białystok, drugi raz), Milan Dimun (Cracovia, drugi raz), Matej Pucko (Korona Kielce, pierwszy raz) - Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok, czwarty raz)
***
Antybohater kolejki: Martin Toth
Postawimy tezę, że nie możesz utrzymać się w lidze, mając w składzie Totha. No, po prostu się nie da. Słowak to sabotażysta, jakich mało. Zanotował swój dziesiąty występ w Ekstraklasie i piąty raz trafił u nas do antyjedenastki kolejki! Kierował linią defensywy, w którą Angulo, Gwilia i spółka wjeżdżali jak w masło, a sam zawalił trzy z czterech goli. Zagłębie Sosnowiec jest jedną nogą w I lidze, a słowacki stoper wybitnie się do tego na wiosnę przyczynił.
***
Najlepszy sędzia kolejki: Szymon Marciniak (drugi raz, Górnik Zabrze - Zagłębie Sosnowiec 4:0)
Najgorszy sędzia kolejki: Daniel Stefański (pierwszy raz, Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 1:3)
Najlepszy mecz: Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 1:3
Najgorszy mecz: Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 1:1
Gol kolejki: Joan Roman (na 2:0 w meczu Miedź Legnica - Wisła Płock)
Asysta kolejki: Konrad Michalak (na 1:0 w meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa)
Parada kolejki: Paweł Bochniewicz (na linii po strzale Gabedawy)
Pudło kolejki: Felicio Brown Forbes (głową z pięciu metrów)
***
Cytat kolejki:
"Sędzia nas okradł. Skąd on jest, gdzie on mieszka?!"
O ja pierdziele. Jak gosc odleciał. Za takie wypowiedzi w kierunku arbitrów w Hiszpanii czy w Anglii jest potężna kara. U nas nikt sie tym pewnie nie zajmie. (Źródło: https://t.co/26nYAlK53v) pic.twitter.com/7mjUMq5H9F
— Michał Rączka (@majkel1999) 27 kwietnia 2019
(Dusan Kuciak po meczu Lechii Gdańsk z Legią Warszawa)