Autor zdjęcia: Mateusz Czarnecki

Jedenastka i antyjedenastka 34. kolejki Ekstraklasy według 2x45 plus kilka bonusów. Piast rządzi

Autor: Bartosz Adamski
2019-05-07 10:39:57

Piast Gliwice zagrał naprawdę bardzo dobry mecz przy Łazienkowskiej, zatem nie powinno szczególnie dziwić, że ma najwięcej przedstawicieli w naszej jedenastce kolejki. Wśród najsłabszych króluje za to pierwszy spadkowicz - Zagłębie Sosnowiec.

BRAMKARZ:

Frantisek Plach (Piast Gliwice, szósty raz) - Kolejny raz potwierdził, że jest jednym z najlepszych bramkarzy w tym sezonie. Bardzo pewnie spisywał się nawet na przedpolu, o co do tej pory można było się do niego przyczepić. Nie potrafił go pokonać dwukrotnie Remy, ta sztuka nie udała się też Carlitosowi czy Hamalainenowi.


OBROŃCY:

Aleksandar Sedlar (Piast Gliwice, ósmy raz) - Poświęciliśmy mu już osobny tekst, bo nie ma grama przypadku w tym, że ósmy raz trafia do jedenastki kolejki. Naszym zdaniem to w tej chwili najlepszy środkowy obrońca w lidze i przeciwko Legii znów to udowodnił. Przydarzyły mu się dwa malutkie błędy, ale udanych interwencji miał po prostu multum.

Ivan Runje (Jagiellonia Białystok, drugi raz) - Ten sezon ma raczej przeciętny, na pewno do wyróżniających się zawodników zaliczyć go nie można, lecz do jego postawy przeciwko Pogoni nie możemy mieć zastrzeżeń. W dodatku potrafił odnaleźć się w polu karnym przeciwnika i strzelił gola.

Wojciech Golla (Śląsk Wrocław, pierwszy raz) - Często go krytykowaliśmy, ale akurat za mecz z Zagłębiem Sosnowiec 27-letniego obrońcę należy pochwalić. W defensywie spisywał się bardzo dobrze, zanotował wiele udanych interwencji, a ponadto strzelił ważnego gola. Wreszcie naprawdę dobre spotkanie.


POMOCNICY:

Kamil Jóźwiak (Lech Poznań, czwarty raz) - Strzelił gola, a do tego powinien mieć asystę, ale Klupś nie wykorzystał jego bardzo dobrego podania. Jóźwiak był aktywny, robił wiele zamieszania. "Miedziowi" mieli z nim spore problemy.

Vukan Savicević (Wisła Kraków, drugi raz) - Co ciekawe, Czarnogórzec jest najlepiej ocenianym przez nas zawodnikiem w Ekstraklasie za wiosnę. Udał się "Białej Gwieździe" ten transfer. Wprawdzie mecz z Górnikiem był spotkaniem Kolara, ale w tle bardzo dobrą pracę wykonywał Savicević. Zanotował asystę, a ponadto rządził w środku pola.

Gerard Badia (Piast Gliwice, drugi raz) - "Zajebisty" występ Piasta jest w sporej mierze jego zasługą. Po trafieniu Hiszpana przecieraliśmy oczy ze zdumienia - przecież taki wolej w Ekstraklasie nie ma prawa wpaść. A jednak piłka znalazła się w siatce. Do tego sporo walczył, również w defensywie.

Zvonimir Kożulj (Pogoń Szczecin, trzeci raz) - Pogoń wprawdzie przegrała 2:4 w Białymstoku, ale do Bośniaka nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń. Niczym nie ustępował Imazowi. Gol i asysta - zrobił, co mógł, aby "Portowcy" mogli myśleć o wywiezieniu punktu z Podlasia. Nie dostosowali się do niego jednak koledzy.

Mateusz Cholewiak (Śląsk Wrocław, pierwszy raz) - Gdybyście spytali nas, kto może dać przełamanie Śląskowi, raczej nie wskazalibyśmy Cholewiaka. Tymczasem 29-letni skrzydłowy strzelił dwa gole, był aktywny i to w głównej mierze dzięki niemu wrocławianie wreszcie wygrali po sześciu meczach bez zwycięstwa.


NAPASTNICY:

Marko Kolar (Wisła Kraków, drugi raz) BOHATER KOLEJKI - Z pewnością to był najlepszy mecz Chorwata w tym sezonie, a może nawet w całej jego karierze. Wywalczył rzut karny, potem sam go wykorzystał, dołożył następnie jeszcze jedno trafienie, a w dodatku popisał się świetną paradą obronną na linii we własnym polu karnym. Trudno o lepszą definicję znakomitego występu.

Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok, siódmy raz) - Tak, to już jest ten Imaz z najlepszych meczów w Wiśle. Okres aklimatyzacji w Białymstoku ma już najwidoczniej za sobą i teraz po prostu cieszy swoją grą. Nie strzela już tylko z karnych, ale także z gry. W klasyfikacji strzelców wskoczył już na drugie miejsce z piętnastoma trafieniami na koncie.

***

Ławka rezerwowych: Jasmin Burić (Lech Poznań), Lukas Klemenz (Wisła Kraków), Frederik Helstrup (Arka Gdynia), Michał Chrapek (Śląsk Wrocław), Martin Konczkowski (Piast Gliwice), Sergiu Hanca (Cracovia), Oskar Zawada (Wisła Płock)

***

ANTYJEDENASTKA 34. KOLEJKI:

Jakub Bursztyn (Pogoń Szczecin, trzeci raz) - Adrian Gryszkiewicz (Górnik Zabrze, drugi raz), Joao Nunes (Lechia Gdańsk, pierwszy raz), Michael Heinloth (Zagłębie Sosnowiec, drugi raz), Patrik Mraz (Zagłębie Sosnowiec, trzeci raz) - Kamil Zapolnik (Górnik Zabrze, drugi raz), Juan Camara (Miedź Legnica, drugi raz), Patryk Lipski (Lechia Gdańsk, drugi raz), Nabil Aankour (Arka Gdynia, piąty raz) - Giorgi Gabedawa (Zagłębie Sosnowiec, trzeci raz), Elia Soriano (Korona Kielce, drugi raz)

***

Antybohater kolejki: Giorgi Gabedawa

Idziemy o zakład, że gdybyśmy poprosili Was o scharakteryzowanie gry Gruzina przeciwko Śląskowi Wrocław, nie mielibyście pojęcia co napisać. Koleś był totalnie niewidoczny, nie przypominamy sobie nawet jego żadnego kontaktu z piłką. Całkiem niedawno po polskich boiskach w barwach Górnika Łęczna biegał Dragomir Vukobratović, którego zapamiętaliśmy tylko z tego, że unikał piłki jak się da. W tej kolejce Gabedawa dorównał jego wyczynowi. Po prostu nie możesz się utrzymać, wystawiając w decydującym meczu takiego ancymona.

***

Najlepszy sędzia kolejki: Paweł Gil (trzeci raz, Górnik Zabrze - Wisła Kraków 1:2)
Najgorszy sędzia kolejki: Tomasz Kwiatkowski (trzeci raz, Korona Kielce - Miedź Legnica 0:0)

Najlepszy mecz: Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 4:2
Najgorszy mecz: Korona Kielce - Miedź Legnica 0:0

Gol kolejki: Gerard Badia (na 0:1 w meczu Legia Warszawa - Piast Gliwice)
Asysta kolejki: Martin Konczkowski (na 0:1 w meczu Legia Warszawa - Piast Gliwice)

Parada kolejki: Radosław Cierzniak (przy strzale z dystansu Hateleya)
Pudło kolejki: Filip Marchwiński (po podaniu Klupsia)

***

Cytat kolejki:

Wypowiedź Gerarda Badii przed kamerami Canal+ po meczu z Legią Warszawa.



KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się