Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: wikimedia.org / Polklinik

Analiza 2x45: Pomysłowość i regularność. Jak Stal Rzeszów wykonuje rzuty rożne?

Autor: Maciej Szcześniewski
2019-06-06 22:08:55

W najbliższą sobotę dojdzie do hitowego starcia w IV grupie III ligi - Stal Rzeszów podejmie Podhale Nowy Targ i mecz ten zdecyduje o awansie którejś z tych drużyn na trzeci szczebel rozgrywkowy. Rzeszowianie to zdecydowanie najskuteczniejsza ekipa ligi, strzeliła już 85 goli i z tej okazji postanowiliśmy się przyjrzeć ich poczynaniom ofensywnym. A konkretnie - rzutom rożnym, bo to ciekawy materiał do analizy.

Rozgrywki III ligi grupy IV w tym sezonie są arcyciekawe. Faworytami przed sezonem były drużyny Motoru Lublin oraz Stali Rzeszów - to kluby z dużych miast, posiadające środki finansowe, kibiców,  infrastrukturę i przede wszystkim personalia, które pozwalają marzyć o II lidze.

Jako lider zimował jednak Hutnik Kraków, który potem złapał zadyszkę i postawił na zyski z Pro Junior System. Historyczny sezon rozgrywa czarny koń-Podhale Nowy Targ, które przed ostatnią kolejką ligową przewodzi w tabeli, mając 3 punkty przewagi nad Stalą i 9 nad Motorem. Podopieczni trenera Mrózka 11 maja ulegli Sokołowi Sieniawa 0:2, co zakończyło passę 12 kolejnych zwycięstw i 28 (!) meczów bez porażki. Mimo kolejnej straty punktów – 25 maja w Zamościu (porażka 2:3 z Motorem) nowotarżanie fotela lidera nie oddali, gdyż Stal dwukrotnie zremisowała: u siebie z coraz lepiej grającym pod wodzą trenera Wróbla KSZO i na „ciężkim terenie” w Sandomierzu. Ten drugi remis może boleć szczególnie, bo Stalowcy mieli olbrzymią przewagę, ale kapitalnie bronił Stanisław Wierzgacz, a gracze z Rzeszowa nie grzeszyli również skutecznością. O dominacji Stali w tamtym meczu może świadczyć liczba rzutów rożnych, których gracze z Rzeszowa wykonywali - było ich około 20.

Trenerem Stali jest pochodzący ze Szczecinka 37-letni Janusz Niedźwiedź. W przeszłości zawodnik m.in. Amiki Wronki, Warty Poznań czy Tura Turek, a jako trener pracujący dawniej w Jarocie Jarocin, Radomiaku i…. Podhalu Nowy Targ. Ironia losu, że sen z powiek spędza trenerowi Niedźwiedziowi jego dawny zespół. Podjąwszy pracę w Stali od 1 lipca zeszłego roku szkoleniowiec od razu zapowiedział, że Stal pod jego wodzą będzie grała w piłkę.

Po 31 meczach zespół z Podkarpacia notował  wynik na poziomie 2,23 pkt na mecz, ale to, na co warto zwrócić uwagę, to styl gry. Intensywność, jakość, świetne przygotowanie fizyczne i  taktyka - te cztery czynniki cechują grę rzeszowian w tym sezonie. Za fundament, jakim jest przygotowanie fizyczne odpowiada Miłosz Lewandowski. Nacisk, jaki sztab kładzie na fizykę, widać choćby na rozgrzewce przedmeczowej, podczas której wyposażenie na boisku przypomina to z sali do crossfitu. Zimą Stal zakupiła również system GPS Catapult, dzięki któremu sztab ma dokładne dane dotyczące przebiegniętych kilometrów oraz poruszania się po boisku.

Taktyka trenera Niedźwiedzia jest jasna – zdominować rywala. Wysoki pressing, szybki odbiór piłki, wysokie ustawienie na boisku i bardzo duża intensywność nie pozwala rywalom rozwinąć skrzydeł. Czasem Stal płaci za to wysoką cenę, narażając się na kontry, co przypłaciła stratą punktów w meczu z Sołą Oświęcim, kiedy to trener Łukasz Surma idealnie ustawił zespół właśnie „na kontrę”.

Jednakże elementem gry, nad który Stal z pewnością poświęca bardzo dużo czasu i ma to wymierne efekty w postaci bramek, są stałe fragmenty gry. Przede wszystkim rzuty rożne. Biorąc pod uwagę styl gry rzeszowian i skomasowaną momentami obronę rywali mądre i powtarzalne rozegranie SFG daje stalowcom możliwość zaskoczenia rywala. Warto podkreślić, że kluczem do skuteczności jest tutaj jakość poszczególnych zawodników, których w Stali nie brakuje. Ciężko nawet wymieniać konkretnych graczy stwarzających zagrożenie po rzutach rożnych, bowiem wymienność  funkcji w drużynie Stali to także cecha nadrzędna.

Aby nie być gołosłownym spójrzmy na przykładowe sytuacje, które dały Stali bramki w tej rundzie po wzorowym rozegraniu rzutów rożnych.

***

6 kwietnia, Stal przegrywa 0:2 z ostatnią w tabeli Sołą Oświęcim. Ataki pozycyjne są rozbijane przez skomasowaną obronę gospodarzy. W 63. minucie wchodzi na boisko Łukasz Mozler. 2 minuty później Stal ma rzut rożny.

Sześciu zawodników Stali staje w świetle bramki, są kryci przez dziewięciu graczy Soły. Na środku boiska sytuacja 2 na 1.

Zawodnicy Stali nabiegają na pierwszy słupek, ale piłka zostaje wycofana w okolice 27. metra, obrona Soły wychodzi wyżej. Mozler jest jeszcze poza kadrem, ale doskonale zna swoją rolę , jest przygotowany do oddania strzału.

Mozler uderza z dystansu, z pierwszej piłki. Mimo że na linii strzału jest siedmiu piłkarzy Soły, żaden nie blokuje uderzenia, a strzał po koźle na mokrej murawie wpada do siatki (ten moment na miniaturce). Stal zdobywa bramkę kontaktową.

***

Kolejny przykład: 27 kwietnia, mecz Czarni Połaniec - Stal. Trzecia minuta i rzut rożny.

Tym razem pięciu zawodników Stali staje w linii na wysokości „piątki”, są kryci przez siedmiu przeciwników. Ligienza robi ruch do krótkiego rozegrania, jeszcze jeden stalowiec jest poza kadrem, również symulując krótkie rozegranie, co „wyciąga” kolejnego zawodnika do krycia. Zupełnie niepilnowany jest na 20. metrze Robert Trznadel, wbiega w pole karne.

Piłka zagrana „w punkt” mniej więcej tam, skąd wykonuje się „jedenastke”. Wrzuca piłkę Wojciech Reiman. Zawodnik Stali ma mnóstwo miejsca, by zmieścić piłkę w siatce, światło bramki praktycznie niepilnowane.

Piłka zbita w kozioł, bramkarz bez szans na skuteczną interwencję. Stal prowadzi 1:0.

***

I ostatni przykład, z meczu Pucharu Polski z rezerwami Stali Mielec. 54. minuta, wynik bezbramkowy.

Rzut rożny wykonuje Ligienza. I znów dwóch zawodników sugeruje krótkie rozegranie wyciągając dwóch zawodników Stali Mielec z „szesnastki”. Jeden z zawodników z Rzeszowa robi ruch na krótki słupek, pozostali stoją w świetle bramki.

Zagranie na krótki słupek do zbiegającego zawodnika, który przepuszcza piłkę między nogami. Widzimy wolną, niepilnowaną przestrzeń w zasadzie od 5. do 18. metra.

Nagle „ znikąd” pojawia się Piotr Ceglarz i dopełnia formalności z okolic 15. metra. Moment, kiedy piłka wpada do siatki na miniaturce.

***

Powyższe sytuacje świadczą nie tylko o świetnych pomysłach trenera Niedźwiedzia i  z pewnością dużej ilości czasu poświęconej na trening, ale również o dużej jakości zawodników, którzy świadomie, pod presją meczową rozgrywają stały fragment gry dokładnie i skutecznie. Co więcej, odpowiednie ustawienie, wykorzystanie geometrii boiska i umiejętność zmuszenia przeciwnika do błędów w kryciu pozwala na niezliczoną liczbę pomysłów przy wykonywaniu stałych fragmentów gry.
Niższe ligi często kojarzą się z nie najlepszym stylem, „kopaniną”, kiepską organizacją gry. Jak widać na załączonych obrazkach, niekoniecznie jest to fakt. Próżno szukać czasami tak dobrze rozgrywanych rożnych nawet w Ekstraklasie, gdzie niejednokrotnie piłka kopana jest bez celu w pole karne, czasami nawet do pola karnego nie dolatuje, czy ląduje na aucie.

***

Trener Niedźwiedź jak mantrę na każdej konferencji prasowej powtarzał: „mamy wszystko w swoich rękach - jeśli wygramy wszystko do końca, to awansujemy”. Po remisie z KSZO ta sytuacja na kilka dni się zmieniła, jednak po przegranej Podhala z Motorem i kluczowym, być może, punkcie Stali zdobytym w Sandomierzu sytuacja wróciła do stanu pożądanego przez stalowców.

8 czerwca o godzinie 17 Stal Rzeszów podejmie u siebie Podhale Nowy Targ i będzie to mecz decydujący o tym, kto zagra w II lidze w przyszłym sezonie. W rundzie jesiennej padł wynik 1:1, Stal traci obecnie do lidera 3 punkty. Biorąc pod uwagę regulamin i to, że przy równiej liczbie punktów liczy się bezpośredni dwumecz, to Stal wygrywając z Podhalem u siebie uzyska awans i rzutem na taśmę wydrze rywalowi awans. Remis lub wygrana gości premiuje nowotarżan.

Mecz zapowiada się zatem pasjonująco – będzie starciem najlepszej ofensywy z najlepszą defensywą ligi. Stal strzeliła przeciwnikom 85 bramek w 33 meczach. Podhale straciło przez cały sezon ledwie 25 goli. Właśnie z żelaznej konsekwencji w grze defensywnej są znani w lidze podopieczni trenera Mrózka, którego styl można określić jako typowe catenaccio. Ciekawe jaka taktykę przyjmą oba zespoły na ten mecz, czy zagrają „swoje” i zobaczymy oblężenie bramki Podhala już od pierwszych minut, czy też trener Niedźwiedź zdecyduje się wycofać i zadać jeden lub dwa decydujące ciosy, nie narażając się na kontry?

Ten finałowy mecz może być wisienką na torcie tego sezonu, który był kapitalny dla obserwatorów i kibiców. Następny wygląda niemniej ciekawie – Stal/Podhale, Siarka Tarnobrzeg, Motor Lublin, Hutnik Kraków, KSZO, Wisła Puławy, Hetman Zamość, prawdopodobnie Wisłoka Dębica czy Unia Tarnów. Liczba drużyn, uznanych marek, które mają rzeszę fanów i dobry klimat zapowiada świetny sezon.

***

W artykule do analizy zostały wykorzystane fragmenty skrótów z meczów znajdujące się na kanałach Youtube WUTE TV oraz #H69 TV. Wszelkie prawa do skrótów posiadają wymienione podmioty, wszystkie fragmenty mają widoczne źródło.


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się