Autor zdjęcia: shakhtar.com

Oaza pośrodku piłkarskiej pustyni. Manor Solomon z Izraela u progu wielkiej kariery

Autor: Mateusz Sokołowski
2019-06-10 14:37:41

6 milionów euro - tyle Szachtar Donieck zapłacił w 2010 roku za 19-letniego skrzydłowego, Douglasa Costę. Kilka lat później Brazylijczyk trafił do Bayernu Monachium za 30 milionów euro, a później - za 40 milionów - kupił go Juventus.

6 milionów euro - tyle Szachtar Donieck zapłacił zimą tego roku za 19-letniego skrzydłowego, Manora Solomona.

Analogia doskonale pasuje do otoczki, która pojawiła się wokół nastoletniego Izraelczyka. W ciągu ostatnich dwóch lat jego nazwisko było łączone z topowymi markami: Liverpoolem, Juventusem, Manchesterem City. Stanęło na Szachtarze, który ma stać się trampoliną na Zachód. Kim jest - jak określają izraelskie media - największy talent, jaki wyrósł na tamtejszej ziemi w ciągu ostatniej dekady i oazę pośrodku piłkarskiej pustyni, jak określony jest Izrael?

***

Przeciętnemu kibicowi z Europy ciężko o masę skojarzeń związanych z izraelską piłką. Z ręką na sercu - ilu piłkarzy tamtejszej reprezentacji jesteście w stanie wymienić z pamięci? Łatwiej może być z klubami. Jest choćby Maccabi Hajfa, który od czasu do czasu pojawia się na arenie międzynarodowej. Kilka lat temu (sezon 2009/10) zagrali w fazie grupowej Ligi Mistrzów, ale zakończyli ją z kompletem porażek. Niezależnie od wszystkiego izraelscy piłkarze nie kojarzą się raczej z czarującą techniką, świetnym dryblingiem i niesamowitą zwinnością. A to właśnie główne zalety Solomona.

***

"Sadio Mane ma kontuzję. To dobry powód, by Liverpool postawił na Solomona, który ma z Senegalczykiem wiele wspólnych cech i podobnie jak on jest bardzo niebezpieczny w ataku" - izraelskie media (serwis 90min.com), październik 2017.

"Jurgen Klopp jest gotowy, by za 4,5 miliona euro pozyskać nastoletniego wonderkida z Izraela. Być może konieczna będzie rywalizacja z Juventusem, który również jest zainteresowany tym pomocnikiem" - brytyjski dziennik The Sun, październik 2017.

- Jeśli sprzedawać, to przynajmniej za 20 milionów euro - Avi Luzon, prezes izraelskiej federacji piłkarskiej.

Tak, pana Luzona poniosła fantazja. Tak, czas zweryfikował jego słowa i ostatecznie Solomon opuścił Izrael za ponad trzy razy mniejszą kwotę (mimo to stając się drugim w historii najdroższym transferem z Izraela do klubu zagranicznego - na pierwszym miejscu jest Eran Zahavi, za którego w 2016 roku Chińczycy zapłacili 7,3 miliona). Ale trudno mu się dziwić. Jeśli słyszysz nazwy takich klubów, podczas gdy na co dzień reprezentanci twojego kraju grają co najwyżej w Eintrachcie, Lokeren czy Ceitiku Glasgow, serce może wziąć górę nad rozumem.

***

Solomon w izraelskiej Ligat ha'Al (najwyższy poziom ligowy) zadebiutował w listopadzie 2016 roku, kilka miesięcy po skończeniu 17 lat. Na pierwszego gola czekał krótko, do stycznia. Na pierwsze powołanie do reprezentacji - do maja 2017 roku. Wezwanie do drużyny narodowej zaskoczyło go podczas gry na Play Station z kolegami, a posłańcem dobrej nowiny był ojciec zawodnika, Yossi Solomon, który chwilę wcześniej - przebywając w drugim pokoju - odebrał telefon.

82 tysiące mieszkańców, 5 kilometrów od granicy z terytorium Autonomii Palestyńskiej. To Kefar Sawa. Miasteczko, w którym Solomon urodził się, wychował i zaczął grać w piłkę (w miejscowym Hapoelu). Do większego klubu, Maccabi Petah Tikva, trafił w wyniku zbiegu okoliczności. Hapoel (słabszy) z Maccabi (mocniejszym) mierzyli się w rozgrywkach dziecięcych. I jak często w takich historiach bywa, słabszy wygrał, w dużej mierze za sprawą jednego zawodnika. Trenerzy Maccabi byli pod wrażeniem, ale jednocześnie w głowach zaświtało im pewne skojarzenie. Przecież ten chłopak, który ograł ich zespół miał identyczne nazwisko jak trener przygotowania fizycznego w ich klubie!

- Czy to twój syn? - zapytali Yossiego Solomona.
- Tak.
- Czemu wcześniej nic nie mówiłeś? Dlaczego nie gra u nas?
- Bo ma dopiero 9 lat, nie chcę, żeby wyjeżdżał z domu.

W Maccabi byli tak zdeterminowani, że pan Yossi w końcu dał za wygraną i zdecydował się na przenosiny chłopaka. Miłość do piłki zwyciężyła, choć nie była wcale pierwszym zauroczeniem. Młody Manor trenował wcześniej tenis, lekkoatletykę i koszykówkę. Nie tylko pod okiem taty, ale też mamy, która jest nauczycielem wychowania fizycznego. Usportowiona jest zresztą cała rodzina. Dwaj młodsi bracia Manora też trenują - jeden gra w piłkę, drugi jest tancerzem.

***

Frenkie de Jong, Matthijs de Ligt, Luka Jović i Manor Solomon. Co łączy tę czwórkę? Wszyscy znaleźli się w stworzonym zeszłego lata przez UEFA rankingu “50 for the future”. Zawierał on nazwiska 50 piłkarzy, którzy zdaniem dziennikarzy współpracujących z europejską konfederacją mieli szansę zrobić w ciągu kolejnego roku największy postęp. Cóż, mieli rację. Ciekawostka: na liście znalazł się też jeden Polak, Szymon Żurkowski.

***

Problem, który blokował zagraniczne kariery wielu polskich zawodników za czasów poprzedniego ustroju, w Izraelu trwa nadal. Służba wojskowa. Skończyć szkołę i wyjechać do Europy? Zapomnij. Trzeba odsłużyć swoje. Konkretnie: 32 miesiące. Po części to pewnie dlatego tak niewielu zawodników z Izraela robi kariery na Starym Kontynencie.

Szachtar Donieck decydując się na zakup Solomona wiedział, co ryzykuje. Jeden z punktów, który znalazł się w umowie mówił o tym, że w przypadku braku możliwości zwolnienia 19-latka ze służby wojskowej zostanie on automatycznie wypożyczony z powrotem do Maccabi, by mógł w ogóle kontynuować karierę.

Tym razem się udało. Stanęło na tym, że Solomon będzie odrabiał wszystkie wojskowe zaległości podczas wakacji czy przyjazdów do Izraela na zgrupowania reprezentacji. Warto podkreślić, że nie mówimy tutaj o bieganiu z bronią czy skomplikowanych ćwiczeniach na poligonie. To raczej podstawowe przygotowanie, do którego dochodzi też wykonywanie najprostszych zadań na rzecz wojska.

Dudu Biton, który kilka lat temu grał w Wiśle Kraków, wspomina swój pobyt w armii tak: - Nikt nie kazał mi iść na wojnę. Nawet z niczego nie strzelałem. Najczęściej przychodziłem na godzinę, coś posprzątałem i mogłem iść. Inni mieli w wojsku trudniej.

Niestety, nie każdemu się udało. Solomon wyjechał z Izraela, ale została tam jego dziewczyna. Nie przeprowadziła się razem z nim na Ukrainę. Powód? Ten sam. Obowiązkowe przygotowanie wojskowe dotyczy również kobiet. Dołączy do niego, jak tylko odsłuży swoje.

***

Juventus, Liverpool, Manchester City. Był jeszcze jeden renomowany klub: Zenit Sankt Petersburg. Właściwie od niego wszystko się zaczęło, bo jako pierwszy - jeszcze w 2017 roku, przed tym, jak Solomon skończył 18 lat, złożył za niego ofertę. Maccabi ją odrzuciło, jako jeden z powodów wskazując właśnie zbliżającą się służbę wojskową.

***

30 stycznia 2019. Solomon zalicza nieoficjalny debiut w Szachtarze w sparingu z Lechem Poznań. Wchodzi na boisko w 74. minucie przy stanie 1:0 dla swojej drużyny. Dziesięć minut później strzela na 2:0, a w końcówce dokłada jeszcze asystę. Szachtar wygrywa 3:0.

W lutym debiutuje na europejskiej arenie międzynarodowej. W 1/8 finału Ligi Europy Szachtar mierzy się z Eintrachtem Frankfurt. W pierwszym meczu (2:2) wchodzi na boisko w 68. minucie. Drugi (1:4) zaczyna w wyjściowym składzie. Cały Szachtar gra dość kiepsko. W przerwie zostaje zmieniony. Pierwsze przetarcie ma za sobą.

- To nie jest liga, o której wcześniej marzył. Ale właśnie ta liga będzie dla niego trampoliną - mówi matka Manora.

- Czułem, że w Szachtarze naprawdę mnie chcą. Nie to, co w Manchesterze City, gdzie pewnie od razu wysłaliby mnie na wypożyczenie. To duży klub, który co roku bierze udział w Lidze Mistrzów lub Lidze Europy. Pomyślałem, że to dla mnie dobre miejsce - stwierdził sam Solomon.

Piłkarską aklimatyzację ma już za sobą. W Szachtarze patrząc na jego umiejętności śmieją się, że to nie Izraelczyk, ale kolejny Brazylijczyk (w ukraińskim zespole gra ich wielu). Odstaje, póki co, tylko językowo. Wraz z Nigeryjczykiem Olarenwaju Kayode są jedynymi zawodnikami, którzy nie porozumiewają się ani po rosyjsku, ani po portugalsku.

***

Szachtar zdobył mistrzostwo Ukrainy, w nowym sezonie zagra w Lidze Mistrzów. Solomon w lipcu skończy 20 lat. To dobry wiek i idealne warunki do tego, by jego talent eksplodował na dobre. Może 20 milionów euro, o których mówił szef izraelskiego związku piłkarskiego, w perspektywie kilku lat wcale nie będą przesadą?


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się