Autor zdjęcia: Twitter @Atleti
Hiszpania: Idiotyczna czerwona kartka. Barcelona na czele. Zadziwiająca klasyfikacja strzelców i dół tabeli
To była doprawdy bardzo dziwna kolejka na hiszpańskich boiskach. Kibice poza meczami żyli tym co działo się w Katalonii i przełożeniem El Clasico, a niektóre wyniki delikatnie mówiąc, zadziwiały. Zwłaszcza ten w spotkaniu Królewskich...
Zanim dojdziemy jednak to ekipy ze stolicy, najpierw czas na przełamanie kolejki. Ośmiu spotkań potrzebował supersnajper Sevilli, aby wreszcie trafić do bramki. Mowa oczywiście o Luuku de Jongu. Holender od razu trafił na wagę trzech punktów i to dopiero w końcówce spotkania. Zdaje się, ze Lopetegui powoli zaczął wątpić w swój pierwszy wybór, ale tym razem w roli jokera były zawodnik PSV zrobił swoje. Skoro musiał czekać tak długo na swoje debiutanckie trafienie, trzeba było zrobić to z klasą. No i tak też się stało. Holender trafił do bramki... główkując tyłem do bramki.
Najdziwniejsza klasyfikacja strzelców od... zawsze
Przyzwyczailiśmy się do prawdziwych kozaków na szczycie klasyfikacji strzelców w La Liga. Messi, Cristiano Ronaldo, Suarez czy Aritz Aduriz i jeszcze wiele, wiele innych. Po 9. kolejkach jednak ta klasyfikacja wygląda jakby mniej ekskluzywnie. I choć jasne jest, że wiele się jeszcze w niej zmieni, to obecność Lorena Morona, który jeszcze do niedawna kopał się po czole na trzecim poziomie rozgrywkowym, krytykowanego często Benzemy czy środkowego pomocnika Parejo jest zaskakująca. Czy ktoś z poniższej piątki ma szansę na trofeum króla strzelców? Gdyby nie to, że Messi powoli się rozkręca, to pewnie jakiś cień nadziei na taki rozwój sytuacji by był.
El máximo goleador de #LaLigaSantander lleva el 16 a la espalda y se llama @lorenmg16 🔝⚽
— LaLiga (@LaLiga) October 20, 2019
💚 @RealBetis 💚 pic.twitter.com/wJF0i5Zl1E
Niespodziewany dół tabeli
Po poprzednich sezonach za nic nie spodziewalibyśmy się takiego obrotu spraw. Eibar to solidny ligowiec, który po trudnym pierwszym sezonie ugruntował swoją pozycję na hiszpańskich boiskach. Ekipa mogąca zaskoczyć w starciu z każdymi. Real Betis po powrocie do La Liga ma duże ambicje... i fatalną defensywę. Celta jest w rozsypce od jakiegoś czasu, miała przecież ogromne problemy w poprzednim sezonie, ale jakoś się wykaraskała z opresji i wydawało się, że wyjdą wreszcie na prostą. Espanyol po poprzednim sezonie, który dał im puchary, to już w ogóle jakiś błąd Matrixa. Najmniejszym zaskoczeniem są Ogórki, ale i ich nie typowalibyśmy przed sezonem jako faworyta do spadku. Poza wielkim rozczarowaniem co jeszcze łączy te zespoły? Wszystkie przerżnęły swoje spotkania w ten weekend.
Źródło: Whoscored
Gdzie dwóch się bije
Messi powrócił, a Barcelona wygrywa i wraca na swoje miejsce w tabeli. Tercet ofensywny zagrał jak z nut, co pozwala mieć nadzieję, ze Ernesto Valverde mając do dyspozycji swoich najlepszych piłkarzy, pokaże prawdziwe oblicze tego zespołu. Tymczasem loty obniżyły ekipy z Madrytu. O ile stratę punktów w wykonaniu Atleti jeszcze jakoś wytłumaczymy, to to co się stało w starciu Realu z Mallorcą... Królewscy dostali szybkiego gonga – i to się oczywiście czasami zdarza każdemu – ale mając takich piłkarzy w zespole, nie był w stanie się podnieść. Ekipa Zidane'a próbowała grać piłką, uderzała na bramkę rywali, ale ponownie, zespół prowadzony przez Francuza nie ma pomysłu na grę. Jeszcze niedawno zespół ze stolicy był na czele. Mógł pokonać Atleti i umocnić się na tej pozycji. Jak widać jednak, mimo ogromnych transferów, Los Blancos to nadal kolos na glinianych nogach.
Najgłupsza roja directa
Atleti straciło punkty w starciu z Valencią, a brzydko wyglądającej kontuzji doznał Joao Felix. Młody Portugalczyk ma być wykluczony z gry na trzy tygodnie. Były zawodnik Benfiki ucierpiał goniąc Daniego Parejo, jednak do urazu nie doszło po kontakcie, młodzian po prostu źle stanął i tragedia gotowa. Całe szczęście nie zakończyło się jeszcze dłuższą pauzą. Tymczasem najbardziej „skopanym” piłkarzem Atleti był Santiago Arias. Zawodnicy Valencii kilkukrotnie studzili jego zapędy wślizgami, a jeden z nich zakończył się czerwoną kartką. Kangin Lee był powoli wprowadzany do składu, ale takimi zagraniami nie zaskarbi sobie zaufania Alberta Celadesa. Koreańczyk rozruszał nieco grę Nietoperzy po wejściu, ale wszystko zniweczył wykluczeniem.
Wszystkie wyniki 9. kolejki La Liga
Sevilla 1-0 Levante (0-0)
1:0 de Jong 86'
***
Athletic 1-1 Valladolid (1-0)
1:0 Inaki 33'
1:1 Inigo Martinez 71'
***
Espanyol 0-1 Villarreal (0-1)
0:1 Ekambi 17'
***
Real Sociedad 3-1 Betis (2-1)
0:1 Loren 12'
1:1 Garcia 22'
2:1 Willian Jose 36'
3:1 Portu 58'
***
Alaves 2-0 Celta Vigo (0-0)
1:0 Magallan 50'
2:0 Lucas Perez 82'
***
Mallorca 1-0 Real Madryt (1-0)
1:0 Junior Lago 7'
***
Getafe 2-0 Leganes (0-0)
1:0 Angel 64'
2:0 Angel 84'
***
Atletico 1-1 Valencia (1-0)
1:0 Costa 36' k.
1:1 Parejo 82'
***
Eibar 0-3 Barcelona (0-1)
0:1 Griezmann 13'
0:2 Messi 58'
0:3 Suarez 66'
***
Granada 1-0 Osasuna (1-0)
1:0 Duarte 38'