Autor zdjęcia: własne
Rzeźniczak: Sobolewski w niczym nie ustępuje Bergowi. Dziekanowski: W Legii rządzi przypadek. Rekordowe przychody PZPN-u
Wczoraj zakończyła się kolejka nie tylko w Polsce, ale i w pięciu najsilniejszych europejskich ligach. Z tego powodu w dzisiejszej prasie, oprócz materiałów z Ekstraklasy, znajdziemy kilka tekstów podsumowujących inne rozgrywki. Wybraliśmy dla was 17 materiałów z 5 źródeł.
„PRZEGLĄD SPORTOWY”
„Dudek: Cieszmy się Lewym dopóki możemy”
„Powiedzmy to sobie wprost: Lewy jest w kosmicznej formie. Bundesliga nie jest tak doceniana jak Premier League lub LaLiga, ale jego wynik jest nieprawdopodobny. Dziewięć kolejnych meczów ligowych i aż trzynaście spotkań z rzędu we wszystkich rozgrywkach z przynajmniej jedną bramką. Wow! To jest coś niewiarygodnego. Pozostaje nam cieszyć się, że możemy oglądać go z bliska. Zawsze mówiło się, że żyjemy w czasach Leo Messiego i Cristiano Ronaldo, ale Lewandowski w takiej formie dołącza do panteonu najlepszych na świecie. Radujmy się nim, bo piłkarza tej klasy my, Polacy, długo mieć nie będziemy, a dzięki niemu możemy myśleć o sukcesach, tym bardziej że już latem odbędzie się EURO 2020. Gdyby Robertowi udało się utrzymać formę…”
Więcej TUTAJ
***
„Lewy nie do zatrzymania”
„Jak co kolejkę – można jedynie zastanowić się, jaki tym razem rekord ustanowił polski napastnik. Bo jego trafienia są już brane za pewnik. W sobotę jako pierwszy gracz w historii Bundesligi trafiał w każdej z pierwszych dziewięciu kolejek, czym pobił osiągnięcie Pierre-Emericka Aubameyanga sprzed czterech lat. Wtedy napastnik Borussii Dortmund zdobył dziewięć bramek w pierwszych ośmiu ligowych meczach. Zawodnik Bayernu Monachium poszedł jeszcze o krok dalej, a jego liczby imponują i są zdecydowanie bardziej okazałe. Po dziewięciu starciach licznik goli Lewego wskazuje 13.”
Więcej TUTAJ
***
„Po kolejce: Żółte światło nad Pasami”
„Miłość do Cracovii jest trudna i skazana na wieczne potknięcia. Ale może właśnie teraz wreszcie przyjdzie spełnienie. To również część trudnej miłości do Cracovii - niezmącona naiwna wiara, że w końcu będzie lepiej.
Dwa lata temu, kiedy Cracovia miała bardzo trudną jesień i tkwiła w strefie spadkowej (co znamienne, była tam razem z Pogonią), Michał Probierz na konferencji prasowej podzielił się osobistą refleksją: Ostatnio dużo czytam Jerzego Pilcha i uświadamiam sobie, jak ciężko jest być kibicem Cracovii. Rzeczywiście to bardzo trudny okres dla kibiców, trenera, właściciela klubu. Wierzę, że pisarz dożyje jeszcze czasów silnej Cracovii – mówił szkoleniowiec Pasów, a na reakcję pisarza nie trzeba było długo czekać. Wypowiedź Probierza odebrał jako dobrą monetę, bo zauważył, że nigdy wcześniej, że żaden inny trener z Kałuży jego utrudzonym kibicowskim losem się nie przejął, nie pochylił się nad nim w wymiarze jednostkowym i spersonalizowanym. To znak, że dzieje się coś wyjątkowego.”
Więcej TUTAJ
***
„Dzieciaki śladem Fabiana”
„Rok temu Fabiański przemówił do dzieciaków zgromadzonych w zabytkowym budynku Ambasady z rzutnika z nagranego wcześniej filmiku. Aktualni reprezentanci Polski mówili, jakim honorem jest możliwość gry w biało-czerwonych barwach. Tym razem Fabian pojawił się w Ambasadzie osobiście. – Jestem tu dla was. Mam nadzieję, że wystarczy nam czasu, żeby sobie porozmawiać – mówił, kiedy szef sekcji skautingu PZPN Maciej Chorążyk wręczył mu mikrofon.
– Proszę pana, a jak pan to robi, żeby się nie stresować na boisku? Bo ja, jak stoję na bramce, to mi się strasznie nogi trzęsą – zapytał zupełnie poważnie kandydat na golkipera. – Ja też tak miałem, ale z wiekiem stres mija – uspokajał 10-latka bramkarz reprezentacji Polski.”
Więcej TUTAJ
***
„Dziekanowski: Kto powinien mieć wizję? Klub czy trener?”
„Dla mnie idealna sytuacja to taka, w której władze klubu mają wizję oraz cel, zatrudniają trenera, który tę wizję i cel realizuje, i robi to w sposób zadowalający. Tydzień temu wyraziłem w tym miejscu wątpliwości co do tego, czy w Legii i w Lechu Aleksandar Vuković i Dariusz Żuraw są w stanie wprowadzić swoje zespoły na salony europejskie. Przywołuję te nazwiska, bo kiedy mówi się o wizji i celach, oba te kluby wymieniane są najczęściej. Władze Lecha przed sezonem wizję tę przedstawiły (stawiamy na młodych), ale już dziś można powiedzieć, że trener nie wykorzystuje potencjału, który jest w tej drużynie. W Legii o wizji mówi się równie często, ale głównie dlatego, że brakuje w Warszawie konsekwencji. Niby jest jakiś zamysł, ale gdy na Łazienkowską przyszedł Ricardo Sa Pinto, okazało się, że to klub ma realizować jego pomysły, a nie odwrotnie. Z Vukoviciem jest tak, że wizja zmienia się w zależności od sytuacji kadrowej. Tydzień temu była euforia po zwycięskiej bramce Macieja Rosołka. Dobrze, że młody polski piłkarz pokazał się w tak ważnym meczu, ale nie mam poczucia, że jest to zgodne z obecną „racją stanu” Wojskowych. Niezmiennie odnoszę wrażenie, że w Legii rządzi przypadek, decyzje są spontaniczne i często niefortunne (jak choćby ceremonia pożegnania Radovicia i Kucharczyka) i wizja dostosowuje się do aktualnej sytuacji, a nie sytuacja jest pochodną jakiejś koncepcji.”
Więcej TUTAJ
***
„Witan prześladuje Dudka”
„Niewiele rzeczy da się w tej lidze przewidzieć, ale jeśli już próbować, to można stawiać na obfite w bramki widowisko, gdy w roli gości występuje Chojniczanka. Zawodnicy trenera Josefa Petřika na wyjazdach prezentują otwarty, ofensywny styl gry i w takich spotkaniach pada średnio pięć goli. Tym razem futbol na tak zaprezentowali do spółki z Zagłębiem Sosnowiec. Trzy gole po strzałach głową i trzy rzuty karne – kibice w Sosnowcu nie mieli prawa narzekać. Pierwszą z „jedenastek” obronił Andrzej Witan, ale przy dobitce nie miał szans. Bramkarz Chojniczanki był tego wieczoru pierwszoplanową postacią. To jego świetne interwencje zatrzymały Zagłębie (miało wiele dogodnych okazji) i zapewniły punkt Chojniczance. Witan znów napsuł krwi Dariuszowi Dudkowi, którego w minionym sezonie odesłał z GKS Katowice do II ligi strzałem głową w doliczonym czasie gry.”
Więcej TUTAJ
***
„Tak grali Polacy: Więcej asyst niż goli”
„Wisła Płock jest niespodziewanym liderem PKO Ekstraklasy i duża w tym zasługa Dominika Furmana.”
„Kapitan „Nafciarzy” znów świetnie spisał się w niedzielę udowadniając, że jest specjalistą od rzutów wolnych i rożnych. Po jego dośrodkowaniach bramki zdobyli Alan Uryga i Jakub Rzeźniczak. Dwie asysty zaliczył również Kamil Grosicki, dzięki czemu Hull City przesunęło się w górę w tabeli Championship.
Gola za golem wciąż strzela Robert Lewandowski. Tym razem pokonał Rafała Gikiewicza z Unionu Berlin i został pierwszym zawodnikiem, który w każdej z pierwszych dziewięciu kolejek Bundesligi zdobył co najmniej jedną bramkę. Polak jest liderem klasyfikacji strzelców z 13 trafieniami na koncie.”
Więcej TUTAJ
***
„Pochwały dla Polaków z Napoli, niska nota dla Piątka”
„W niedzielę w Rzymie AS Roma pokonała AC Milan 2:1, a Krzysztof Piątek mimo strzelenia gola przed tygodniem ponownie rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. Tym razem jednak jego wejście na boisko nie zmieniło obrazu meczu. 24-letni napastnik rozegrał pół godziny i był niewidoczny. - Smutny wbiegł na murawę, a zszedł z niej jeszcze smutniejszy. Nadal nie jest przesadnie ceniony przez Stefano Piolego (nowego trenera Milanu - przyp. red.) - napisała „La Gazzetta dello Sport” na temat gry Piątka w spotkaniu z Romą. Mediolański dziennik wystawił Polakowi notę 5, a więc dość niską, ale nadal o jeden stopień lepszą niż Rafaelowi Leao, który kosztem Piątka rozpoczął mecz w wyjściowym składzie.”
Więcej TUTAJ
***
„Piłka pod W(o)łos: Rozgrywki lekko zalatujące masochizmem”
„Wraca Puchar Polski. To rozgrywki lekko zalatujące masochizmem, bo nasze drużyny walczą, by awansować do europejskich pucharów, a w nich skompromitować się w pierwszej rundzie. No ale grać trzeba. Obrońca trofeum, czyli Lechia Gdańsk, wybierze się do Chełma, co zapewne będzie nie lada gratką dla miejscowych kibiców Chełmianki. Starcie z ekstraklasowiczem mogło być pięknym podsumowaniem ośmiu lat pracy trenera Artura Bożyka. Lecz nie będzie, bo przed tygodniem szkoleniowiec trzecioligowego klubu został zwolniony. Awans w meczu poprzedniej rundy załatwił właśnie Bożyk i to w popisowy sposób. Tuż przed końcem dogrywki ze Zniczem Pruszków trener Chełmianki postanowił dokonać zmiany bramkarzy. Ten, którego posłał do „klatki”, obronił pierwszą jedenastkę i – jak się okazało – była to interwencja przesądzająca o sukcesie klubu ze wschodniej Polski. Jeśli ktoś chce zatrudnić trenera „z nosem” lub jak kto woli darem jasnowidzenia, idealnym kandydatem wydaje się Artur Bożyk. Choć, jeśli będzie okazja, zapytam, czy swoje zwolnienie też przewidział.”
Więcej TUTAJ
***
„Kolejny popis paryżan”
„Neymar może leczyć kontuzję, a Edinson Cavani siedzieć na ławce. Kylian Mbappe i Mauro Icardi tworzą ostatnio znakomity duet w ataku Paris Saint-Germain. W tym tygodniu pewnie najskuteczniejszy w Europie.
Najpierw rozbili w Lidze Mistrzów Club Brugge 5:0 na wyjeździe, gdy ten pierwszy popisał się hat trickiem, a drugi dołożył dwie bramki. W meczu z Olympique Marsylia (4:0) już do przerwy obaj dwukrotnie pokonali Steve’a Mandandę.”
Więcej TUTAJ
***
„Pomogła opaska kapitana”
„Osiem meczów trwała seria Olympique Lyon bez zwycięstwa. Tak złej passy ten klub nie miał od 1977 roku. W końcu udało się, OL wreszcie wygrał. Pokonał jednak beniaminka Metz 2:0, który jest w strefie spadkowej. Trudno więc przesądzać, czy to koniec kryzysu.
O zwycięstwie przesądził duet napastników D–D, czyli Memphis Depay i Moussa Dembele. Ten pierwszy przełamał się jak cała drużyna i zdobył pierwszego gola od sierpnia. Na dodatek trafił po efektownej akcji, gdy poradził sobie z czterema rywalami. Ponadto miał cztery kluczowe podania i stworzył dwie sytuacje podbramkowe. Widać, że uskrzydliła go kapitańska opaska, którą nosił pierwszy raz w tym sezonie.”
Więcej TUTAJ
„SPORT”
„Przy Cichej znów można było poczuć klimat Ekstraklasy. A Ruch raczej kary nie uniknie”
„Przy Cichej znów zapachniało ekstraklasą. Trybuny na derbach zapełniły się – to oficjalne dane – blisko siedmioma tysiącami kibiców, bo też taka (6800) jest ich maksymalna dopuszczona pojemność. Na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem do kas ustawiały się długie kolejki chętnych na resztki biletów. Ścisk był wielki. Ludzie stali na schodach, wisieli na płotach. Z rynku w stronę stadionu ruszył pochód, nie brakowało też grupek znajomych, w których pojawiały się barwy zarówno Ruchu, jak i Polonii.”
Więcej TUTAJ
***
„Wygrani i przegrani 13. kolejki PKO Ekstraklasy”
„WYGRANI…
Iberyjskie gole
ŁKS Łódź zdobył punkty w trzech kolejnych meczach z rzędu. W poprzedni weekend bramkę przeciwko Górnikowi Zabrze zdobył Dani Ramirez, przez co zakończył serię spotkań bez strzelonego gola. W tę sobotę powtórzył swój wyczyn i znów trafił do siatki. Mecz z Rakowem z golem zakończył również Ricardo Guima. Dla Portugalczyka, który jest w ŁKS-ie od tego sezonu, było to pierwsze trafienie w naszej ekstraklasie.
Uratował punkt
Jesus Jimenez w trakcie ostatnich meczów denerwował kibiców Górnika swoją nieskutecznością. Tak również było w sobotę w meczu z Lechią w Gdańsku. Napastnik był jednym z gorszych piłkarzy na boisku, ale w jednej chwili odmienił losy „górników”. W 82 minucie zdobył wyrównującego stan spotkania gola, a chwilę później powstrzymał kontrę gdańszczan. Dobrą grą w kocówce odmienił wcześniejsze przewiny.
Więcej TUTAJ
„SUPER EXPRESS”
„Finansowe El Dorado PZPN: Rekordowy zysk ekipy Bońka”
„PZPN to największa sportowa organizacja w naszym kraju. Ostatnie sukcesy reprezentacji Polski, czyli kolejne kwalifikacje do wielkich imprez, przełożyły się na finanse piłkarskiej centrali w Polsce. Zarządzany przez Zbigniewa Bońka związek w 2018 roku osiągnął rekordowe wpływy i zysk. Do konkretnych liczb dotarł portal wirtualnemedia.pl. Sprawozdanie zostało udostępnione przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Najwięcej do budżetu PZPN wpłynęło z tytułu umów sponsorskich oraz sprzedaży praw telewizyjnych. W ubiegłym roku związkowa kasa wzbogaciła się z tych umów o 109,64 miliona złotych, co stanowiło 45,6% całości przychodów. Dla porównania w 2017 roku było to 81,83 miliona złotych (39,6% całości). Sami sponsorzy do kasy PZPN przekazali łącznie 65,22 miliona złotych, co daje wzrost na poziomie 30,7% względem analogicznego okresu w 2017 roku. Prawa telewizyjne z kolei dały kolejne 44,42 miliona złotych i jest to wzrost o 39,1% do poprzedniego okresu.
PZPN w 2018 roku osiągnął przychody na poziomie 240,62 milionów złotych. Względem 2017 roku to wzrost o ponad 15% w tym zakresie. Rekordowy w historii okazał się także zysk netto. W ubiegłym roku ukształtował się on na poziomie 26 milionów złotych, podczas gdy poprzednie 12 miesięcy przyniosło "zaledwie" 15,3 miliona złotych.”
Więcej TUTAJ
***
„Jakub Rzeźniczak o trenerze Wisły Płock: Pod jednym względem Sobolewski przypomina mi Berga”
„- Tego nie spodziewał się chyba nikt. Patrzymy na tabelę, a na pierwszym miejscu Wisła Płock. Jak to możliwe?
Jakub Rzeźniczak: - Z jednej strony bardzo się cieszymy z tego sukcesu, bo pierwsza pozycja w naszym wykonaniu to na pewno sukces, ale z drugiej pozostajemy spokojni. Bo to dopiero trzynaście kolejek, a wiadomo, że w polskiej lidze każdy może wygrać z każdym. Dla nas żaden mecz nie jest łatwy. Na pewno jednak warto docenić to co robimy, cieszyć się z tego. A jak to możliwe? W lidze jest kilka zespołów, które pod względem umiejętności indywidualnych nas przerastają, ale my wygrywamy tym, że jesteśmy drużyną. No i oczywiście nie sposób nie podkreślić świetnej pracy trenera Radosława Sobolewskiego.
- O to właśnie chciałem zapytać. Sobolewski zalicza trenerskie wejście smoka do Ekstraklasy...
- Dokładnie. Mało który trener, zwłaszcza na początku pracy, wykręcił takie liczby jak on. Miałem wielu trenerów, mam więc porównanie. I z ręką na sercu mogę powiedzieć, że pod względem przygotowania taktycznego trener Sobolewski to jest absolutny top. Do tej pory zawsze podkreślałem, że moim najlepszym trenerem pod względem taktyki był Henning Berg. Teraz mogę zapewnić, że trener Sobolewski w żaden sposób mu pod tym względem nie ustępuje. Dużo pracujemy nad taktyką i to jest na pewno jeden z powodów naszej dobrej gry.
- Sobolewski to ciekawa postać, dziennikarze słabo go znają, bo nigdy nie udziela wywiadów, ma opinię milczka...
- Z nami, piłkarzami, rozmawia bardzo dużo. Poza taktyką, ma też fajne przemowy motywacyjne. Szczegółów nie zdradzę, bo to są tajemnice szatni, ale nie powtarza za każdym razem tego samego, a wręcz przeciwnie: za każdym razem mówi coś innego. A że nie udziela wywiadów? Czytałem, że kiedyś się zraził... Każdy ma prawo wybrać swoją drogę. Tym bardziej, że na końcu piłkarz czy trener nie jest rozliczany z efektów działania w social mediach, a na boisku. Ostatnio to drugie wychodzi nam bardzo dobrze i oby tak pozostało . A przy okazji chciałbym podziękować Jakubowi Wawrzyniakowi. Kiedy niedawno na konferencji prasowej zabawnie przekręcono moje nazwisko na "Wawrzyniec" Kuba pojawił się na naszym meczu, a koledzy z drużyny przykleili mi przy szafce jego zdjęcie. Od tego momentu wygrywamy wszystko, więc zdjęcie wisi dalej. Tak więc Wawrzyniak ma pewien udział w naszym sukcesie.”
Więcej TUTAJ
„POLSKA THE TIMES”
„Granit Xhaka straci opaskę kapitana Arsenalu? Skandaliczne zachowanie wobec kibiców”
„Arsenal już po 10. minutach meczu z Crystal Palace prowadził 2:0, dał jednak rywalom wyrównać. W końcówce gola na 3:2 strzelił Sokratis Papastatopulos, ale sędzia nie uznał go po analizie VAR. Do skandalicznej sytuacji doszło w 61. minucie. Kapitan Kanonierów Granit Xhaka został wezwany przez trenera do zmiany. Kibice, z którymi Szwajcar nie ma zbyt dobrych relacji, go wygwizdali. Zachowanie 27-latka na pewno stosunków z fanami nie polepszy. Najpierw prowokował, by gwizdali jeszcze głośniej, po czym wymamrotał pod nosem, żeby "spie...".”
Więcej TUTAJ
„RZECZPOSPOLITA”
„Dania: Kamil Wilczek skuteczny jak Lewandowski”
„Wilczek w czternastu meczach ligowych obecnego sezonu zdobył już czternaście goli. Były napastnik Piasta Gliwice ma więc w tym sezonie na koncie więcej ligowych goli niż Robert Lewandowski, który jednak na zdobycie 13 goli w Bundeslidze potrzebował zaledwie dziewięciu meczów.
Wilczkowi brakuje już tylko dwóch trafień, by pobić rekord Ebbe Sanda, najskuteczniejszego piłkarza Broendby w historii Superligaen (duńska Ekstraklasa). Sand zdobył dla Broendby 69 goli, Wilczek - jak dotąd - 68.”
Więcej TUTAJ