Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: @BB_Termalica

I liga: Powrót do szarzyzny, choć z przebłyskami - hattrick Nowaka, deklasacja Chrobrego (video)

Autor: Filip Gierszewski
2019-11-25 21:30:05

Dziewiętnasty weekend na pierwszoligowych arenach przebiegł bez większych rewelacji. Racja, Miedź została rozbita u siebie przez Sandecję, Radomiak potknął się w Olsztynie, a Odra po niespełna trzech miesiącach opuściła ostatnie miejsce w tabeli, mając jeszcze w zapasie zaległe spotkanie. Jednak spoglądając na formę tychże zespołów przed minioną kolejką, można było przewidzieć owe koleje losu. Tak więc można uznać, że przerwa reprezentacyjna nie wybiła nikogo z rytmu, również tych nie radzących sobie na miarę swoich możliwości.

Wpisują się w to poczynania Radomiaka i GKS-u Jastrzębie w listopadzie. Obie drużyny trzykrotnie w tym miesiącu remisowały, do tego beniaminek doznał na samym jego początku porażki w meczu z Miedzią Legnica i od tamtego momentu nie może wrócić na dobre tory. Tym razem nie udało się zdobyć olsztyńskiej twierdzy, gdzie miejscowy OKS znów postawił rywalom ciężkie warunki. Jak to już zwykle w spotkaniach z udziałem Stomilu bywa, podopieczni Piotra Zajączkowskiego oddawali rywalom pole, zmuszając ich do nieco wyższego ustawienia, aby punktować swoimi szybkimi kontratakami. Niemniej żaden z owych im się nie powiódł, w podobieństwie do niedawnych liderów I ligi, którzy znów razili nieskutecznością. Na skutek bezbramkowego remisu Radomiak traci więc kolejne punkty do uciekającej czołówki.

Tak samo jak jastrzębianie, którzy w Tychach pokazali się z dobrej, ale nie najlepszej strony. Zawodnicy Jarosława Skrobacza trzeci raz z rzędu zremisowali 2:2, w sobotę jednak musieli dwukrotnie gonić wynik, jak przed trzema tygodniami w Niecieczy. Co prawda dokonali tego, ale z pewnością nie będą po takim rezultacie syci. Zresztą, tak samo jak gospodarze tego widowiska. Trójkolorowi od pierwszych minut bardzo dobrze niwelowali ataki GKS-u 1962, szybko objęli prowadzenie, aczkolwiek w kluczowych momentach zabrakło im koncentracji. Stąd nie doszło do zmian na miejscach 5-6, które do tej pory zajmowane są kolejno przez Jastrzębie i Tychy.

Stomil Olsztyn - Radomiak Radom 0:0

Stomil: 82. Piotr Skiba - 18. Janusz Bucholc, 30. Rafał Remisz, 4. Jakub Mosakowski, 3. Lukáš Kubáň - 10. Artur Siemaszko (80’, 27. Oktawian Skrzecz), 90. Waldemar Gancarczyk, 15. Jakub Tecław, 5. Grzegorz Lech (64’, 26. Eric Molloy), 11. Mateusz Gancarczyk (76’, 16. Koki Hinokio) - 9. Szymon Sobczak

Radomiak: 1. Artur Haluch - 14. Damian Jakubik, 20. Kacper Pietrzyk, 16. Mateusz Cichocki, 33. Dawid Abramowicz - 9. Leândro, 11. Michał Kaput (82’, 7. Mateusz Michalski), 55. Meik Karwot (88’, 6. Adam Banasiak), 10. Rafał Makowski, 77. Patryk Mikita - 27. Damian Nowak (68’, 22. Maciej Górski)

Żółte kartki: Kubáň - Pietrzyk, Karwot, Nowak, Kaput

Sędzia: Artur Aluszyk (Szczecin)

Widzów: 1964

Skrót tego meczu obejrzysz tutaj

GKS Tychy - GKS 1962 Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) 2:2 (1:1)

Mateusz Piątkowski 11’, Łukasz Grzeszczyk 55’ - Farid Ali 43’, 60’

Tychy: 91. Konrad Jałocha - 6. Marcin Kowalczyk, 4. Marcin Biernat, 3. Łukasz Sołowiej, 21. Ken Kallaste - 77. Kacper Piątek (90’, 13. Łukasz Moneta), 7. Jakub Piątek, 14. Dario Krišto, 8. Łukasz Grzeszczyk, 17. Sebastian Steblecki - 27. Mateusz Piątkowski (86’, 9. Dawid Kasprzyk)

GKS 1962: 81. Mariusz Pawełek - 16. Dominik Kulawiak, 5. Michał Bojdys, 17. Kamil Szymura, 94. Dawid Gojny - 10. Farid Ali, 6. Łukasz Norkowski (88’, 28. Kamil Adamek), 21. Marek Mróz (76’, 32. Bartosz Jaroszek), 20. Damian Tront, 8. Kamil Jadach (64’, 23. Daniel Liszka) - 12. Jakub Wróbel

Żółte kartki: Krišto, Kallaste, Kasprzyk - Kulawiak, Jaroszek

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź)

Widzów: 4413

Zostańmy w klimatach szczytu tabeli. Tam wbrew zasadom fizyki jest szczególnie gorąco. Dwie pierwsze lokaty zajmują z identyczną liczbą punktów Warta i Podbeskidzie, a o ich kolejności decyduje sierpniowe zwycięstwo Zielonych nad Góralami (2:1). Tuż za nimi czai się Stal Mielec, która traci do liderów raptem dwa oczka. Wszystkie te ekipy łączą zwycięstwa, którymi zabłysnęły w przedostatniej kolejce tej rundy.

Stal w łatwy sposób rozprawiła się w Suwałkach z Wigrami. Pierwszy gol jeszcze przed upływem minuty meczu, długotrwała kontrola, drugie i trzecie uderzenie w końcówce i trzy punkty zawędrowały na południe Polski. Przed szereg wybija się, rzecz jasna, zdobywca hat-tricka – Bartosz Nowak. Niekwestionowany lider FKS-u zgromadził w tym sezonie już osiem trafień i jest na najlepszej drodze, aby wyrównać swój zeszłoroczny rekord w tej statystyce (10 goli).

Też bez większych problemów Podbeskidzie poradziło sobie w piątek z Chojniczanką. Żółto-Biało-Czerwonym znów zabrakło argumentów, aby wydusić ze swoich starań choćby punkcik, bo drużyna Krzysztofa Brede konsekwentnie i cierpliwie budowała nad nimi swoją przewagę. Pomiędzy tymi drużynami widać było jakościową przepaść; odbiło się to choćby na posiadaniu piłki, przy której miejscowi utrzymywali się da razy dłużej. Taki sam stosunek wychodzi również przy oddanych strzałach, no i oczywiście w golach. Tak to się wszystko „pięknie” złożyło. Nie jednak dla chojniczan, którzy na skutek czwartej kolejnej porażki migrują na dno tabeli.

Bielszczanie w doskonałych nastrojach z pewnością oczekiwali na rozwój wydarzeń w Bełchatowie, dokąd przybywał ich bezpośredni rywal w wyścigu po fotel lidera – Warta. Ta jednak drugi raz w tym sezonie pokonała beniaminka, lecz znów nie była to taka prosta sprawa. Na początku sezonu kibice w Grodzisku Wielkopolskim do 70. minuty musieli czekać na decydującą bramkę (1:0 po golu Tomasza Boczka). W sobotę wszystko działo się wręcz do samego końca, bo Zieloni najpierw musieli przebrnąć przez trudną pierwszą połowę, w której GKS mocno ich naciskał, aby tuż zmianie stron zbliżyć się do wygranej dzięki fantastycznemu trafieniu Gracjana Jarocha. Swoją drogą Janusz Kudyba zachwycał się nad kunsztem Jarocha w tej sytuacji, nam jednak wyglądało to po prostu na klasyczny przypadek cetrostrzału…

Wracając do samego meczu, od pierwszego gola minęło dwadzieścia minut, a bełchatowianie wciąż nie odpuszczali, dzięki czemu w 74’ udało im się wyrównać za sprawą Bartosza Biela (piąty gol w tym roku). Na nic im się to jednak nie zdało, gdyż na ostatniej prostej podopieczni Piotra Tworka pokazali, kto tego dnia był faworytem. Warta utrzymała się więc na wierzchołku tabeli, ale nie może tam się czuć pewnie, z uwagi na Podbeskidzie i Stal, które tylko czyhają na jej potknięcie w ostatniej kolejce tego roku.

Wigry Suwałki - Stal Mielec 0:3 (0:1)

Bartosz Nowak 1’, 74’ (k), 90’

Wigry: 67. Jan Balawejder - 16. Michał Król, 25. Arkadiusz Najemski, 8. Michał Ozga, 21. Konrad Matuszewski - 6. Grzegorz Aftyka (64’, 9. Kamil Sabiłło), 64. Łukasz Sosnowski, 22. Joel Huertas, 27. Robert Bartczak, 77. Cezary Sauczek (64’, 23. Szymon Łapiński) - 10. Michał Żebrakowski (84’, 89. Bartosz Gużewski)

Stal: 29. Damian Primel - 11. Szymon Stasik, 5. Mateusz Żyro, 22. Mateusz Bodzioch, 23. Krystian Getinger - 20. Grzegorz Tomasiewicz (83’, 25. Wojciech Lisowski), 24. Lukáš Bielák, 8. Maciej Urbańczyk, 17. Bartosz Nowak, 9. Andreja Prokić (67’, 19. Adrian Paluchowski) - 90. Josip Barišić (51’, 14. Łukasz Janoszka)

Żółte kartki: Najemski - Nowak

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów: 1025

Bramki z tego meczu obejrzysz tutaj

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Chojniczanka Chojnice 2:1 (0:0)

Filip Modelski 57’, Karol Danielak 69’ - Mateusz Kuzimski 82’ (k)

Podbeskidzie: 1. Martin Polaček - 25. Bartosz Jaroch, 28. Kornel Osyra, 20. Dmytro Baszłaj, 2. Filip Modelski - 8. Karol Danielak, 27. Konrad Sieracki (56’, 80. Mateusz Sopoćko), 7. Rafał Figiel, 90. Adrian Rakowski (86’, 10. Desley Ubbink; 90’, 98. Damian Hilbrycht), 11. Łukasz Sierpina - 95. Marko Roginić

Chojniczanka: 84. Radosław Janukiewicz - 23. Jacek Podgórski, 42. Seweryn Michalski, 26. Mateusz Bartosiak, 90. Jan Mudra - 94. Aghwan Papikjan (76’ 9. Mateusz Żukowski), 20. Oskar Paprzycki, 68. Bartosz Wolski, 17. Tomasz Mikołajczak (56’, 21. Emil Drozdowicz), 14. Mateusz Kuzimski - 11. Janusz Surdykowski

Żółte kartki: Jaroch, Baszłaj - Bartosiak, Podgórski, Mudra

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

Widzów: 4112

Bramki z tego meczu obejrzysz tutaj

GKS Bełchatów - Warta Poznań 1:2 (0:0)

Bartosz Biel 74’ - Gracjan Jaroch 53’, Łukasz Spławski 89’

Bełchatów: 12. Daniel Niźnik - 16. Mikołaj Grzelak, 3. Marcin Grolik, 21. Mariusz Magiera, 9. Krzysztof Wołkowicz - 14. Bartosz Biel, 8. Paweł Czajkowski (90’, 10. Dawid Flaszka), 19. Adrian Małachowski, 20. Mateusz Marzec (85’, 18. Maciej Mas), 11. Émile Thiakane (63’, 15. Wiktor Putin) - 6. Dawid Kocyła

Warta: 1. Adrian Lis - 7. Michał Grobelny, 5. Bartosz Kieliba, 16. Aleks Ławniczak, 3. Jakub Kiełb - 11. Michał Jakóbowski, 6. Łukasz Trałka, 21. Mateusz Kupczak, 22. Robert Janicki (74’, 10. Adrian Laskowski), 19. Mariusz Rybicki (81’, 27. Serhij Napołow) - 25. Gracjan Jaroch (85’, 9. Łukasz Spławski)

Żółte kartki: Czajkowski - Janicki, Kupczak, Jakóbowski, Laskowski, Spławski

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

Widzów: 1250

Skrót tego meczu obejrzysz tutaj

Nieco ponad miesiąc temu, po jej wygranej 4:1 ze Stomilem, prawie że rozpływaliśmy się nad Miedzią Legnica. Od tamtego momentu spadkowiczom udało się wygrać ledwie raz, do tego dwukrotnie podzielić się punktami (Bełchatów i Jastrzębie) i także dwukrotnie przegrać. W piątek miała miejsce jej ostatnia porażka, a rzec można by, że nawet blamaż. Bo to właśnie słowo cieśnie się na usta, jeśli zobaczy się wynik Miedzianki w starciu z Sączersami na Dolnym Śląsku. Jeszcze w pierwszej części spotkania gra drużyny Dominika Nowaka nie wyglądała źle, powiemy więcej, zapowiadała ciekawą drugą połowę. W niej jednak gospodarze siedli, a Sandecja wraz z gwizdkiem wznawiającym mecz ruszyła do ataku, co jej się bardzo opłaciło. W pięć minut wypracowała sobie dwubramkową zaliczkę, a po upływie kolejnych piętnastu golem Michała Walskiego praktycznie ustaliła wynik tego starcia. Miejscowych stać już było tylko na trafienie honorowe Valerijsa Sabali z końcówki doliczonego czasu gry. Takimi golami nie da się jednak wypracować sobie awansu.

Miedź Legnica - Sandecja Nowy Sącz 1:3 (0:0)

Valērijs Šabala 90’ - Maciej Korzym 46’, Radosław Kanach 51’, Michał Walski 66’

Miedź: 1. Łukasz Załuska - 23. Paweł Zieliński, 26. Božo Musa, 25. Nemanja Mijušković, 33. Artur Pikk (76’, 17. Marcin Warcholak) - 10. Jakub Łukowski, 13. Adrian Purzycki, 8. Marquitos, 9. Dawid Kort, 21. Henrik Ojamaa (54’, 20. Valērijs Šabala) - 27. Patryk Makuch (58’, 70. Maciej Śliwa)

Sandecja: 1. Daniel Bielica - 28. Michal Piter-Bučko, 5. Dawid Szufryn, 4. Marcin Flis - 11. Dominik Kun, 13. Radosław Kanach, 16. Michał Walski, 10. Thiago, 27. Damian Chmiel (90’, 34. Miłosz Kałahur) - 24. Mariusz Gabrych (77’, 91. Mateusz Klichowicz), 20. Maciej Korzym (88’, 19. Kamil Ogorzały)

Żółte kartki: Musa, Mijušković

Sędzia: Daniel Kruczyński (Żywiec)

Widzów: 3180

Na pozostałych boiskach też nie działo się mało. Najmniej trzeba dopowiedzieć do wyniku pojedynku Bruk-Bet Termaliki z Chrobrym Głogów. Słoniki rozgromiły Pomarańczowo-Czarnych 4:0, czym udowodniły, że stać je na wiele, także bez Piotra Mandrysza, a nawet bez właściwego trenera na ławce. Dla głogowian wcale też taki wynik nie musi oznaczać tragedii, ponieważ w środku tygodnia i tak staną przed szansą wydostania się ze strefy spadkowej – ich rywalem będzie Olimpia Grudziądz.

Nie będzie to jednak proste zadanie. Grudziądzanie otrząsnęli po porażce sprzed dwóch tygodni, najwidoczniej wyciągnęli odpowiednie wnioski, na podstawie których zniwelowali swoje słabości, co mogło pomóc im w pokonaniu lekko zagubionego Zagłębia Sosnowiec. Zespół dowodzony przez Dariusza Dudka nie potrafił wykorzystać wypracowanej sobie przewagi zarówno statystycznej, jak i przede wszystkim czysto bramkowej. Objęte w 55. minucie prowadzenie (Fabian Piasecki z dziewiątym golem w sezonie) wpierw utracili w 81’, a po następnych czterech musieli już ów wynik gonić. Czasu nie starczyło i druga kolejna porażka Zagłębia stała się faktem.

Na prostą wychodzi za to Odra Opole. Przez trzy miesiące nie mogła wybić się ponad osiemnastą pozycję, aż na finiszu rundy jesiennej wykorzystała katastrofalną passę Chojniczanki i istnieje duże prawdopodobieństwo, że na znienawidzone miejsce już nie wróci. Dzięki nikłemu, ale jakże ważnemu zwycięstwu nad Puszczą w Niepołomicach (2:1) Oderka ma tyle samo punktów co Żółto-Biało-Czerwoni, ale za to wygrała z nimi na ich terenie, a przecież ma jeszcze w środę do rozegrania zaległy pojedynek z Miedzią. A patrząc na obecną formę obu drużyn, kto wie…

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Chrobry Głogów 4:0 (1:0)

Roman Gergel 45’, 68’, Vladislavs Gutkovskis 76’, 79’

Bruk-Bet Termalica: 22. Karol Dybowski - 23. Marcin Wasielewski, 32. Jonathan de Amo, 96. Przemysław Szarek, 16. Martin Mikovič - 24. Ernest Terpiłowski (60’, 33. Michał Orzechowski), 5. Vlastimir Jovanović, 4. Piotr Wlazło, 10. Florin Purece (80’, 19. Michal Bezpalec), 7. Roman Gergel - 9. Matej Jelić (46’, 21. Vladislavs Gutkovskis)

Chrobry: 25. Michał Szromnik - 18. Michał Ilków-Gołąb, 31. Oliver Práznovský, 3. Michał Michalec, 32. Przemysław Stolc - 7. Miłosz Kozak, 8. Szymon Drewniak, 16. Robert Mandrysz (65’, 11. Mikołaj Lebedyński), 19. Marcel Ziemann (77’, 6. Jarosław Ratajczak) - 28. Krzysztof Kubica, 99. Damian Kowalczyk

Żółte kartki: Jelić, Wlazło, Mikovič - Mandrysz, Ziemann

Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk)

Widzów: 1241

Olimpia Grudziądz - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (0:0)

Omran Haydary 82’, Lukáš Ďuriška 85’ - Fabian Piasecki 55’

Olimpia: 1. Łukasz Sapela - 25. Damian Ciechanowski, 18. Lukáš Ďuriška, 93. Łukasz Bogusławski, 71. Remigiusz Szywacz - 7. Omar Monterde (78’, 34. Mohamed Medfai), 44. Dominik Frelek, 21. Maciej Kona, 23. Konrad Handzlik (74’, 10. Robert Ziętarski), 19. Elvir Maloku (58’, 11. Omran Haydary) - 9. João Criciúma

Zagłębie: 13. Krystian Stępniowski - 7. Tomasz Nawotka, 17. Kacper Radkowski, 66. Płamen Kraczunow, 27. Rafał Grzelak - 30. Patryk Małecki, 21. Tomasz Hołota, 6. Bartłomiej Babiarz, 11. Patryk Mularczyk (67’, 98. Wojciech Słomka), 8. Szymon Pawłowski - 99. Fabian Piasecki (76’, 10. Stanisław Biłeńkyj)

Żółta kartka: Mularczyk

Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń)

Widzów: 402

Puszcza Niepołomice - Odra Opole 1:2 (1:1)

José Embaló 25’ - Krzysztof Janus 27’, Sebastian Bonecki 60’

Puszcza: 22. Karol Niemczycki - 5. Konrad Stępień, 23. Piotr Stawarczyk, 3. Michał Czarny, 18. Bartosz Widejko (84’, 19. Marcin Orłowski) - 10. Hubert Tomalski, 7. Marcel Kotwica, 25. Wiktor Żytek, 14. Jakub Serafin (68’, 20. Konrad Nowak), 50. Maksymilian Sitek (46’, 9. Jakub Bąk) - 70. José Embaló

Odra: 23. Kacper Rosa - 77. Patryk Janasik, 27. Mateusz Kamiński, 3. Mateusz Wypych, 17. Bartłomiej Wdowik - 22. Dawid Błanik (71’, 9. Tomáš Mikinič), 66. Miłosz Trojak (82’, 70. Thijs Timmermans), 98. Mateusz Czyżycki, 14. Sebastian Bonecki, 7. Krzysztof Janus - 28. Arkadiusz Piech (73’, 20. Szymon Skrzypczak)

Żółte kartki: Żytek - Wypych

Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin)

Widzów: 507

Bramki z tego meczu obejrzysz tutaj

 


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się