Autor zdjęcia: własne
W przerwie: G. Balagué, M. Pochettino - “Nowy wspaniały świat. Tottenham pod wodzą Pochettino”
Dożyliśmy czasów, gdy piłka nie tylko jest obecna praktycznie 24 godziny na dobę w telewizji i internecie, ale możemy też czytać świetne pozycje o jej historii. Można pomiędzy meczami, można w drodze do pracy, można tam, gdzie królowie chadzają piechotą. Możliwości jest multum. W każdy weekend będziecie mieli okazję przeczytać nasze polecenia. Pewnie częściej będziemy chwalić niż ganić, bo na słabe książki szkoda nam czasu, więc potraktujcie to jako przewodnik po wartościowej lekturze na czas przerwy. Pierwszy grudniowy odcinek przybliży nam postać trenera, który wprowadził Tottenham do europejskiej czołówki. I który już… w londyńskim klubie nie pracuje.
Guillem Balagué, Mauricio Pochettino - Nowy wspaniały świat. Tottenham pod wodzą Pochettino (SQN) - pozycja która nabrała nowego wymiaru.
Ileż w biznesie znaczy dobry timing, doskonale obrazuje przykład książki, której dzisiaj się bliżej przyjrzę. Wydawnictwo SQN wprowadziło ją do sprzedaży na początku października, gdy Tottenhamowi szło tak sobie. Mit wielkiego Pochettino został wystawiony na szwank. Oczywiście tylko delikatnie, bo naturalnym jest, że w życiu piłkarskim wszystko ma swój wstęp, rozwinięcie i zakończenie, które najczęściej jest dalekie od marzeń czy oczekiwań.
Dzisiaj Pochettino jest bezrobotny, a jego miejsce za sterami Tottenhamu przejął José Mourinho, któremu zarzucić zawsze można było wiele, ale na pewno nie to, że nie wie, jak osiągać konkretne cele, zapewniać klubom nowe trofea do ich muzeów. Może się więc okazać, iż w krótkim czasie portugalski menedżer osiągnie z “Kogutami”... więcej niż bohater “Nowego wspaniałego świata”. Oczywiście przyjmując jeden z kilku możliwych punktów widzenia.
Co do timingu jeszcze, jest on istotny również w kontekście samej treści książki. Ukazała się ona bowiem jesienią 2019 r., ale w największym stopniu dotyczy sezonu 2016/17. Jest to bowiem swoisty pamiętnik Pocha, zapis myśli związanych z pracą codzienną, konkretnymi meczami. Wszystko to oprawił w konkretne zdania i rozdziały Guillem Balagué, czyli doskonały hiszpański dziennikarz piłkarski, autor kilku innych głośnych biografii - Messiego, Guardioli czy Cristiano Ronaldo.
Wieczór 26 lipca. Zagraliśmy z Juventusem, mistrzem Włoch, który wystawił skład pełen gwiazd. Przegraliśmy 1:2, ale byliśmy pewni siebie, zwłaszcza w drugiej połowie. Erik Lamela strzelił gola po pełnym energii rajdzie Wanyamy i próbując wyrównać, mocno przycisnęliśmy rywala. Dla wielu 17- i 18-latków był to pierwszy mecz w tym zespole i zdarzyło się kilka przyjemnych niespodzianek. W pierwszych 45 minutach dobrze zaprezentował się na przykład 20-letni Will Miller, pełen zaangażowania, ciężko pracujący gracz, który zawsze daje z siebie wszystko. Okazało się, że w przeszłości zagrał główną rolę w wyprodukowanej przez BBC One adaptacji książki “Oliver Twist”, a także w “Runaway” z 2009 roku i w kilku innych filmach. Spytałem go więc, dlaczego dał sobie spokój z aktorstwem, a on powiedział mi, że chciał grać w piłkę. Było mu trudno trenować i zarazem chodzić do szkoły aktorskiej oraz spędzać czas z przyjaciółmi, więc na razie porzucił aktorstwo, być może kiedyś do niego powróci. Niezła historia - tak wygląda wspomnienie jednego z dni podczas presezonu w wakacje 2016 r. Tottenham wyjechał wówczas na serię sparingów do Australii.
Jedenaście zasadniczych rozdziałów to pierwszoosobowy pamiętnik. Pochettino rzeczywiście odsłania wiele tajemnic szatni i odsłania kulisy funkcjonowania klubu, który w oparciu m.in. o talenty Kane’a, Eriksena czy Alliego stawał się angielskim potentatem, z którym muszą się też liczyć europejskie potęgi. Jest wiele o smaku zwycięstw, ale też goryczy porażek, bo taką bez wątpienia był bez wątpienia brak wyjścia z grupy w Lidze Mistrzów.
Ale książka “Nowy wspaniały świat. Tottenham pod wodzą Pochettino” pozwala nam też poznać tak po prostu Mauricio. Argentyńczyka, który przybył do Europy jako piłkarz w połowie lat 90. i tak już został. Nie sam.
Jestem szczęściarzem, ponieważ mam żonę, która rozumie mnie i rozumie piłkę nożną. Karina czasem narzeka - czuje się do tego zobligowana, jeśli myśli, że zmierzamy w złą stronę - ale ma świadomość, że to futbol odpowiada za to, kim jestem ja i kim jesteśmy my jako rodzina. Właśnie tego chcieliśmy i to wybraliśmy. Piłka jest naszym towarzyszem w tej podróży. Spotkanie z przyszłą żoną odmieniło moje życie. W okresie zmian, gdy wszystko w Newell’s działo się tak prędko, dała mi stabilizację i spokój. Zdobyłem tytuł mistrzowski jako nastolatek, byłoby więc całkiem normalne, gdybym się w tamtym momencie pogubił. Na nas, chłopaków z Newell’s, czyhało wtedy nieskończenie wiele pokus, czuliśmy się, jakby miasto należało do nas - wspomina Poch już na początku książki.
O ile do tej wspomnianej, zasadniczej części lektury trudno się jakkolwiek przyczepić, problemem są dodatkowe rozdziały dopisane już do polskiej wersji (w Anglii książka ukazała się w 2017 r.). Nie stoją one na takim poziomie i po prostu czuć, że powstały… bo musiały. To nie powinno odstraszyć od sięgnięcia po “Nowy wspaniały świat. Tottenham pod wodzą Pochettino”, bo to bardzo udana w swoim całokształcie pozycja, natomiast trochę pod sam koniec zanadto zwalnia. A szkoda!
Nasza ocena (1-6): 4+