Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Norbert Barczyk / PressFocus

BYŁA TAKA PLOTKA: Jak Nalepa szykował miejsce dla Lehmanna?

Autor: Maciej Kanczak
2020-09-29 20:33:16

Nie tylko Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański mogli mieć w swoim CV Arsenal. Przynajmniej według mediów do ekipy z Londynu miał dołączyć... Maciej Nalepa.

Pamiętacie Macieja Nalepę? Ten solidny bramkarz, przez sześć lat występował w lidze ukraińskiej, a przez rok w lidze łotewskiej. Szczególnie dobrze, w latach 2002-2005 spisywał się w Karpatach Lwów, co zaowocowało nawet dwoma występami w reprezentacji Polski, prowadzonej wówczas przez Pawła Janasa. No i wystarczyło również, by jego nazwisko związać z transferem do samego Arsenalu.

Był 2003 rok. Nalepa był jedną z gwiazd ligi ukraińskiej, a w Arsenalu powoli kończył się czas Davida Seamana. Kanonierzy na gwałt szukali jego następcy i według „Przeglądu Sportowego” ich wzrok padł właśnie na 25-latka z Tarnowa. Jego agent, Grzegorz Bednarz z wielkim entuzjazmem opowiadał w mediach o rozmowach z działaczami z Highbury. - Usłyszałem, że trener Arsene Wenger jest poważnie zainteresowany tym, by Maciek zastąpił w bramce Arsenalu słynnego Davida Seamana. Miałem pewne wątpliwości, bo Maciek nie ma paszportu unijnego ani stażu w reprezentacji, a czasu było niewiele. Jednak przedstawiciel Arsenalu uznał, że to wszystko jest do przejścia – mówił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą Rzeszów”. 

Kilka dni później okazało się jednak, że wbrew optymizmowi Bednarza, z rzekomym transferem mogą być pewne komplikacje. Nie udało się na czas załatwić pozwolenia na pracę, a mistrzowie Anglii w tym czasie wypożyczyli z RC Lens doświadczonego Guillaime Warmuza. - Jeżeli trener Wenger, jak zapewnia menedżer współpracujący z Arsenalem, jest poważnie zainteresowany Maćkiem to będzie można powrócić do rozmów przed końcem bieżącego sezonu. Nawet cena zaporowa, jaką wystawiły Karpaty Lwów, byłaby dla Anglików do przejścia – nie tracił wiary Bednarz. A ta zaporowa cena, o której wspominał, wynosiła aż 5 mln dolarów.

Ostatecznie latem 2003 Arsenal zdecydował się za Seamana sprowadzić Jensa Lehmanna z Borussi Dortmund, zaś w jego miejsce na Westfalenstadion przeniósł się Warmuz, który wiosną 2003 nie rozegrał ani jednego spotkania. Temat transferu Nalepy zaś w ogóle wówczas nie był już poruszany. A jak na to całe zamieszanie patrzył sam zainteresowany? O to co powiedział sport.pl w grudniu 2009 roku: - Trenerowi Arsenalu Arsenowi Wengerowi polecił mnie jego przyjaciel, który z kolei usłyszał o mnie od Andrzeja Szarmacha. Konkretnej propozycji transferu nie było, Arsenal chciał mnie wtedy po prostu zaprosić na testy. Prezes Karpat Petro Dyminski nie zgodził się jednak na mój wyjazd


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się