Autor zdjęcia: @Borussia_en Twitter
Przypomnienie lat 70-tych. Czy ekipa Marco Rosego nawiąże do złotego okresu Borussii Mönchengladbach?
To będzie prawdziwy hit Bundesligi. Już w sobotę lider ligi niemieckiej Borussia Mönchengladbach podejmie rekordowego mistrza kraju Bayern Monachium. Popularne „Źrebaki” mają cztery punkty przewagi nad wielkim faworytem do mistrzostwa i przejdą na własnym stadionie wielki test. Jeśli zakończy się on pozytywnym wynikiem, to być może sprawi, że wreszcie ktoś zacznie traktować ich poważnie w wyścigu o mistrzowską paterę. Tak jak miało to miejsce w latach 70-tych poprzedniego wieku.
Postawa Borussii Mönchengladbach w tym sezonie to na pewno wielkie pozytywne zaskoczenie. Letnia zmiana trenera na ofensywnego i uwielbiającego pressing Marco Rose zapowiadała nową jakość „Źrebaków”, ale raczej nikt nie spodziewał się, że po trzynastu kolejkach Borussia będzie samodzielnym liderem. I to nie liderem z przypadku, ponieważ Gladbach zajmuje tę pozycję już o od siedmiu kolejek. Sobotni rywal Borussii Bayern był dotychczas liderem tylko przez jedną kolejkę. To co wyróżnia ekipę Rosego to znakomity balans między ofensywą i defensywą. Dotychczas mniej bramek w Bundeslidze od Borussii (15) stracił tylko VfL Wolfsburg (13). Znakomita postawa w tyłach nie odbija się jednak negatywnie na stylu gry i zdobyczach bramkowych „Źrebaków”, których mecze przynoszą wiele emocji.
This weekend, table-toppers Gladbach host defending champions Bayern.
— Bundesliga English (@Bundesliga_EN) 5 grudnia 2019
Join us on a trip down memory lane as we look back at perhaps the most defining rivalry in German football 📖
👉 https://t.co/iN86amzx6t pic.twitter.com/Qc6Z99cpFb
W ofensywie Borussia Mönchengladbach wykorzystuje przede wszystkim szybkość i świetne wyszkolenie techniczne swoich piłkarzy. Na lidera ofensywy wyrósł młodziutki Marcus Thuram, który ma znakomite wejście do Bundesligi. Świetnie uzupełniają go też Alassane Plea, Breel Embolo i Lars Stindl, którzy jednak dopiero z tygodnia na tydzień wracają do optymalnej formy po przebytych urazach. Dla Rosego istotne jest, że ma już do dyspozycji wszystkich swoich najważniejszych ofensywnych piłkarzy. Z kolei w drugiej linii błyszczą Denis Zakaria i wyrastający na odkrycie sezonu Słowak Laszo Benes, który imponuje kapitalnie ułożoną lewą nogą. Na pochwały zasługuje też cała linia obrony, a zwłaszcza sprowadzony latem z Salzburga Stefan Lainer, który bardzo szybko stał się ulubieńcem trybun. Niezawodny jest też oczywiście kapitan drużyny Yann Sommer, którego bez cienia wątpliwości można uznać za najlepszego bramkarza obecnego sezonu Bundesligi. W sobotę gwiazdy Borussii Mönchengladbach chcą potwierdzić te wszystkie pochlebne opinie w hitowym starciu z Bayernem Monachium.
Jak w latach 70-tych
Po trzynastu kolejkach oczywiście trudno pisać już o wielkim wyścigu Gladbach z Bayernem Monachium. Rywalizacja Bawarczyków ze „Źrebakami” to jednak kultowe starcie dla każdego fana ligi niemieckiej. Okrzyknięcie tej rywalizacji „Der Klassikerem” miałoby na pewno więcej historycznych argumentów niż medialna otoczka wokół starć Bayernu Monachium z Borussią Dortmund. Bayern i Borussia Mönchengladbach pojawiły się w Bundeslidze razem w 1965 roku. Pierwsze mistrzostwo zdobyła „Gwiazda Południa” w 1969 roku. Od tamtego triumfu Bayernu do 1977 roku mistrzostwa przypadały już tylko właśnie klubowi ze stolicy Bawarii (cztery mistrzostwa) lub Borussii Mönchengladbach (pięć mistrzostw). W tym samym okresie oba kluby były uznawane również za czołówkę w Europie. Bayern potwierdził to trzema zwycięstwami z rzędu w Pucharze Europy. „Źrebaki” dotarły do finału tych rozgrywek w 1977 roku, ale musiały uznać wyższość Liverpoolu. Wówczas Gladbach pochwalić się mogło jednak dwoma triumfami w Pucharze UEFA w 1975 i w 1979 roku.
Kurs Milenium na mecz Gladbach vs Bayern: 1 - 4,97, X - 2,66, 2 - 1,95.
Na wielkości Bayernu i Gladbach korzystała oczywiście reprezentacja Niemiec, która w latach 70-tych dominowała wszystkie rozgrywki. Niemcy na mistrzostwach świata zdobyły złoto w 1974 roku i brąz w 1970. Z kolei na mistrzostwach Europy nasi zachodni sąsiedzi w tym okresie zdobyli złoto (1972) i srebro (1976). Podstawą tych wielkich sukcesów byli przede wszystkim piłkarze z Monachium i Mönchengladbach. „Źrebaków” reprezentowały takie wielkie gwiazdy ówczesnego futbolu jak m.in. Günter Netzer, Berti Vogts czy Jupp Heynckes. Z Bayernu trzon kadry tworzyli oczywiście legendarni Sepp Maier, Franz Beckenbauer, Paul Breitner, Uli Hoeness i Gerd Müller. Mieszanka z dwóch wielkich klubów pozwoliła Niemcom stworzyć najsilniejszą reprezentację świata lat 70-tych.
Rzeczywistość pozwala tylko marzyć
Wyliczenia niemieckiego „Sky” dają Borussii Mönchengladbach przed czternastą kolejką aż 55% szans na mistrzostwo Niemiec. Bayernowi zaledwie 7%. Statystyka nie zawsze jednak ma pokrycie w rzeczywistości. Świetny początek sezon „Źrebaków” to dla ekipy Rosego przede wszystkim perfekcyjne podwaliny pod walkę o TOP 4 i awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. O mistrzostwie w Gladbach cicho, bo inaczej być nie może. Nikt w Mönchengladbach przed sezonem nawet nie wspominał o nawiązaniu jakiekolwiek walki z głównymi faworytami z Monachium i Dortmundu. Pierwszy sezon Rosego miał dać przede wszystkim stabilizację i naukę futbolu niemieckiego trenera. Nadspodziewanie udany początek rozgrywek na pewno jednak przypomniał starszym kibicom Gladbach sukcesy z lat 70-tych, a tym młodszym pozwolił marzyć o podniesieniu mistrzowskiej patery. Do tego jednak droga daleka. Pierwszy malutki kroczek pozwalający dalej marzyć o niemal niemożliwym może zwycięstwo w sobotę nad rekordowym mistrzem Niemiec.
Lewandowski strzeli gola? Tak - 1,45.
Przewidywane składy:
BMG: Sommer - Lainer, Ginter, Elvedi, Wendt - Zakaria - Benes, Stindl - Herrmann, Thuram – Embolo
FCB: Neuer - Pavard, Javi Martinez, Alaba, Davies - Kimmich - Goretzka, T. Müller - Gnabry, Coman - Lewandowski
Początek spotkania: sobota 15:30. Stadion Borussia-Park.